reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

reklama
Super.

Krzysiek powoli usypia już na noc, mam nadzieje że już dziś lepiej będzie spał bo wczorej katar mu dokuczał, przed snem dostał kropelki na katarek i zjadł jak zwykle 180ml kaszki Morelowej Bobovita, wcina aż miło patrzeć.

Kochana a może to od słodkiej kaszki ciężko mu usnąć b znajma położna mi mówiła, że nie powinno sie dawać słodkiego na noc bo wtedy dziecko gorzej pierdzi i może boleć brzuszek;(
 
ja tez byj poszłą spac, ale się musze wykąpać jeszcze i mleko z cycków wypompować, bo mój konsekwentnie odmawia ssania cyca przed snem, tylko z buteleczki :p już taki mój rytuał wieczorny: kąpiel i laktator :p ale warto bo nawet 160 ml ściągam i mam na dwa dokarmienia następnego dnia :p
 
Problemy z usypianiem były dużo wcześniej niż wprowadzenie kaszki na noc. A małemu jeszcze nic nie zaszkodziło, brzuszek przyjmuje i przerabia wszystko :) Te problemy powstały jak zaczęłam bujać go w wuzku tzn. jeździć po moich wertepach a potem bujać bo inaczej nie chcieł spać, a teraz mam za swoje, ale z każdym dniem jest coraz lepiej może wreszcie coś z tego będzie, alo i nie bo od poniedziałku jest szansa że cały tydzień będzie siedział z moją mamą więc może ona nie dać rady być konsekwentną i usypiać go inaczej niż w wózku

Muszę sie pochwalić ja Gaje już prawie oduczyłam noszenia na rękach:)
 
reklama
Melduję się już z Warszawy ... niestety czas wyjazdu się skończył i trzeba było wracać ;(.
Ale dobrze, ze choć tyle się udało.

Natalcia w drodze powrotnej była bardzo dzielna - znów przespała całą podróż ... Jedna pobudka na karmienie, dwa przystanki na kupę ;). To jak na 450 km to rewelacja;) Mały podróżnik rośnie ale niczego innego się nie spodziewałam - w końcu w jej żyłach krew rodziców płynie :):):):)

Teraz odnajdujemy się w domku na nowo. Na razie najgorzej ze spaniem w dzień, najpierw nie śpi a później płacze bo nie może zasnąć ...

To tyle co u nas. Za chwilkę podczytam co u Was.

Mam też do Was prośbę. O chłodną opinię ... dość zawiłej sprawy. Przyjaciółka poprosiła mnie o radę ... A ja nie wiem do końca co otym sądzić...
Otóż znalazła u męża w komórce sms-y o treści:
"Cały dzień Cię nie słyszałam, puste jest to życie, gdzie jest miłość?"
"Jesteś obok i to musi mi wystarczyć ... Jesteś..."
"Czasem kiedy uciekam wzrokiem chce spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć co czuje ale zawsze się boję"
"Bez Ciebie umrę"

i takie tego typu:
"Zadzwoń proszę"
"Mail"

Wie od kogo. Od jego byłej, bezgranicznej miłości, która, mówiąc brzydko, kopnęła go w d... kilka lat temu ... Teraz nagle tak pisze ... On twierdzi, że tylko jej pomaga jak jej ciężko (finansowo) i dla Niego nic nie znaczą takie słowa ... Niestety nie wie, co on do niej pisze ... bo wszystko pousuwane ...
Znalazła tyklo maila jak ją prosił o zdjęcie, żeby mógł sobie otwierać jak będzie mu cięzko ...

No i jakiś miesiąć temu na bilingach ... codziennie, najdalej co drugi dzień - on do niej dzwoni ... (tak 5-10min) rozmowy.

On twierdzi, że kocha tylką ja (moją przyjaciółkę) i dziecko (ponad roczek) i tylko to się liczy.

To jest takie zakręcone i Ona nie wie, czy to normalne takie pisanie do siebie jak się jest przyjaciółmi (jak na to Wy byście spojrzały?) czy Ona się już zakręciła w tej całej sprawie ...
Pomóżcie Kochane, bo i ja już sie zakręciłam. I szkoda mi Jej nerwów, i moich bo jest mi bliska ... I dzieciątko takie jeszcze małe ...
 
Do góry