Dziewczyny współczuję problemów z pracą, co za czasy, kobieta nawet dziecka nie moze urodzić bo strach o zatrudnienie.
nadika- współczuję, jeszcze te straszne migreny, musi Ci być bardzo ciężko, przytulam mocno!
perfecta- mam ten sam problem, nie wiem jak rozszerzać dietę, 11 października dam na spróbowanie małemu jabłuszko albo marchewkę ale z resztą poczekam do wizyty u lekarza, 20 mamy szczepienie.
szybko te nasze dziecziaczki zabkują, mogłyby trochę dłuzej poczekać
lena widzisz, każdy rodzić to inaczej, moja mama dałaby wiele zeby zajmować się Łukaszkiem,niestety nie ma takiej możliwości
((
jeśli chodzi o noszenie to nie mam takiego problemu, musisz kombinować różnymi sposobami, np. zabawiaj ją jak chce na ręce, zaciekaw czymś, bądź obok ale nie bierz na ręce, przeczekaj płacz. Jak nie oduczysz to wiadomo- waga rośnie
((( Jakiegoś cudownego sposobu chyba nie ma, tak jak z tym usypianiem moim
aniach- nie mam pojęcia z tymi szczepionkami
(((
milka- zazdroszczę wypadu do kina- ja to tylko dom i dziecko i nic więcej, u nas w Świnoujściu nie ma takich atrakcji.
eagle- gratuluję udanych zakupów
) i nareszcie ten cudowny moment- odbiór sukni- supwer
)
milka pożycz trochę godzin snu
))
magdam- duzo zdrówka dla Kacperka niech szybciutko zdrowieje
kasia- u mnie żadnych warsztatów taka wioska
((
yoshe- mam identyczny problem, dzięki za podpowiedź z tymnoskiem, ja mojego molestuję ciagle fridą, już nie będę. Trzymam kciuki za dobre wyniki
anecznik- mi się wydaje ze taki prezent to dla 10-cio latki a nie 20
kurcze zjadłam prawie całą paczkę ciastek przy tym odpisywaniu