Lencja
:)
Lencja - malutka wyglądała bosko!!!!!Dobrze że już się poprawia z serduszkiem. Ja też w przyszłą sobotę mam poważną imprezkę i chciałabym odciągnąć trochę mleczka by móc spróbować torta i jakieś piwko wypić, tylko nie wiem kiedy mogłabym wrócić do karmienia, nie orientujesz się ile trzeba odczekać?
W niedzielę od ok 21 nie jadłam i nie piłam już nic z tego czego nie powinnam, a Kornelkę zaczęłam karmić we wtorek nad ranem ok 6. Póki co nie widzę aby były jakieś problemy. W poniedziałek wieczorem ściągnęłam porządnie cały pokarm więc sądzę, że to co się wyprodukowało już na pewno było zdrowe i nie uczulające.
Pewnie można by było już po dobie ale wolałam odczekać.
Uważaj na piwko bo po takim czasie łatwo się wstawić
Przyznam, że widziałam w poniedziałek, że Nelci brakowało bliskości i kontaktu jaki ma ze mną podczas karmienia, jak ją głaskałam po główce i policzkach to mi ssała dłoń w okolicy nadgarstka. Jak ją zaczęłam już karmić to sobie pomrukiwała jak kotek jakby z zadowolenia ale i z żalu, że nie była karmiona. To dla mnie też ważny argument przy zastanawianiu się jak długo jeszcze wytrwam z taką dietą... I sądzę, że jeszcze sporo czasu się udaa jak będzie kryzys zawsze można sobie wolny dzień zrobić