hej mamcie!
ja noc średnią miałam...od 22 do 3.30 Mila spała ładniutko, za to jak wstała na jedzonko i później był ryk okropny...nie mogłam jej uspokoić, kopała nóżkami, płakała...oj...bolał ją chyba brzuszek...podałam jej plantex i po jakiejś 1,5 h usnęła, pospała do 8. Ale i tak jestem niewyspana...
co do ubiorów..moja śpi w pajacyku najczęściej przykryta kocykiem. Sama nie wiem czy to wystarcza ale mała ma ciepły karczek.
perfecta- ja się przychylam do kwiatów we włosach...storczyk pięknie wygląda
u nas pogoda do d........jak nie przestanie padać to nie wyjdę znów z małą... a muszę na pocztę....ach...
i wogóle to chyba będę chora...katar mam i chrypkę...makabra
ja noc średnią miałam...od 22 do 3.30 Mila spała ładniutko, za to jak wstała na jedzonko i później był ryk okropny...nie mogłam jej uspokoić, kopała nóżkami, płakała...oj...bolał ją chyba brzuszek...podałam jej plantex i po jakiejś 1,5 h usnęła, pospała do 8. Ale i tak jestem niewyspana...
co do ubiorów..moja śpi w pajacyku najczęściej przykryta kocykiem. Sama nie wiem czy to wystarcza ale mała ma ciepły karczek.
perfecta- ja się przychylam do kwiatów we włosach...storczyk pięknie wygląda
u nas pogoda do d........jak nie przestanie padać to nie wyjdę znów z małą... a muszę na pocztę....ach...
i wogóle to chyba będę chora...katar mam i chrypkę...makabra