kochana ja znoszę gondolę z 3 piętra, zostawiam na parterze-szybko biegnę do piwnicy po stelaż i składam wózek. jak dla mnie masakra ale innego rozwiązania brak gondola coraz cięższa. a ze spacerówką nie wiem jak sobie poradzę ( drzwi i wejście do piwnicy jest wąskie więc stelaż muszę składać)Mam pytanie do dziewczyn które mieszkają w blokach... jak sobie radzicie z wózkami? Gdzie je przetrzymujecie? Ja swój mam w garażu jakieś 50 m od bloku i powiem Wam że się strasznie męczę niosąc małego w foteliku do garażu żeby wyjść na spacer... tak mnie strasznie boli kręgosłup że masakra... czasami po prostu siedzimy na balkonie bo się nie chcę katować... nie trzymam wózka na klatce schodowej bo na parterze mieszka taki łobuziak który prawdopodobnie napluł by mi do wózka lub podpalił, albo też po prostu go ukradł... nie wiem jak to rozwiązać...
Czy Wy też macie problem z kręgosłupem? Mnie do tego strasznie boli kość ogonowa i lewe kolana... już się powolutku sypię
druga sprawa w Olsztynie w ostatnim czasie ukradziono 8 wózków (były pozostawione w klatce)
Ostatnia edycja: