Cześć Dziewczyny!
Nie odzywałam się bo byliśmy na wyjeździe. W sobote byliśmy na weselu. Zabraliśmy moją mamę, była z nami w pokoju i zajmowała się małym, ja chodziłam tylko na karmienie. Mały był bardzo grzeczny, dopiero w niedzielę dał nam popalić, strasznie marudził.
Nie odpiszę wam wszystkim bo nawet nie miałam jak was poczytać dokładnie.
Jeśli chodzi o problemy z małą ilością pokarmu toprzechodziłam to niedawno, zresztą pisałam wam o tym. Troszkę jestteraz lepiej(tak mi się wydaje) - piłam więcej, piłam też herbatkę hippa (miałam kupić herbapolu ale niestety nie miałam kiedy) oraz odciągałam pokarm. Narazie jest jakby troszke więcej.
Odnośnie antykoncepcji miałam zastrzyk i od kilku dni krwawię ale nie intensywnie, mam nadzieję że wkońcu to przejdzie.
Miałam jeszcze coś wam odpisać ale nie pamiętam:?
Pokłóciłam się z mężem, w suie to on się obraził na mnie, cały czas naciska na przytulanki, a ja nie dość że nie mam ochoty ani siły, tojeszcze mam ten pseudookres, tłumaczę mu ale jakoś nie dociera. Szkoda ze on nie zaproponuje, że zajmie się z godzinke małym, zebym miała troszkę czasu dla siebie, żebym poszła się przewietrzyć itp. Cały czas zajmuję się dzieckiem, nie mam czasu nawet posprzątać nie mówiąc już o tym żeby poleżeć w wannie i się odprężyć, mały śpi po pół godzinki, na spacer też chodzę sama, bo chce żeby mąż miał czas dla siebie, po co my we dwójkę mamy chodzić. Ale on nie zaproponuje, że wybierze się sam na spacer zebym mogła się zdrzemnąć, bo po co! Czuję się jak ostatnia zmora, nie mam czasu zadbać o siebie, mąż nie mówi mi że mnie kocha, ze podobam mu się, nie pochwali że tyle schudłam. Jak mu mówiłam że jestem taka szczęśliwa, ze mieszczę się w spodnie sprzed ciąży to on mi na to że teraz jest zajęty czytaniem czegoś tam w necie a ja mu takie rzeczy...Na baby boom mam czas tylko jak karmię małego- w komórce czytam. I ja mam jeszcze go zadowalać jak mały śpi, bo wtedy mam czas i mam mieć go dla niego, tak mi się płakać chce, nawet poryczeć sobie pożądnie nie można, bo małemu może zaszkodzić.
Jedyna moja dzisiaj radość, poza oczywiście moim ukochanym synkiem, który pieknie dziś spał na spacerku, bo aż dwie godziny- dla niego to duuużo- to to że udało mi się założyć obrączkę
))
Przepraszam, ze tak smęcę ale chociaż wam mogę się wygadać....
Jeszcze dodam , że już drugi raz dzisiaj mąż pojechał sobie puszczać swoje samolociki- takie jego hobby, a mama nie musi mieć czasu na swoje hobby, po co
Zdjęcia maluszków śliczne, całuski dla wszystkich.
Mi też włosy strasznie wypadają
((( można coś z tym zrobiić???
W Wałczu u babci zostawiłam torebkę z kluczami i portfelem, wysłałam kuriera po moje rzeczy i policzyli sobie 50 zł- szok!!!