reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2010

:-) witajcie poweekendowo
Mam chwilkę wolnego czasu, Kornelka śpi.

Widzę, że Zdec w końcu rozpakowana - gratuluję! i powodzenia w karmieniu życzę!
I Siaba się odezwała i arica, i chyba ktoś jeszcze - przepraszam, że nie wymieniam ale już mi umknęło kto jeszcze - w każdym bądź razie gratuluję :-).
A co u Agi78???
Lena - sto lat i spełnienie marzeń! (skąd Wy wiecie o swoich urodzinach??)
Kajdusia - wiele zdrowia i nie daj się choróbsku!
Dorotka28de - fajnie, że przeprowadzka już za Wami! Z tego co piszesz to chyba małemu nie dolegają kolki, a może Ignaś potrzebuje po prostu bliskości, poprzytulania itp??
Koriander - Kornelka też ma przy wózku czerwoną wstążeczkę :-)
AnichaCh83 - piękny Filipek! Gratulacje!

My jesteśmy po weekendowej wizycie Teściów - całkiem udanej, Mojemu W. skończyło się wolne, które miał w pracy czyli zaczynamy zwykłe dni kiedy to muszę być zdana sama na siebie i jakoś sobie poradzić.
Walczę o laktację, herbatki, litry wody, karmi i nie wiem co jeszcze mogę pić i zrobić...

Widzę, że piszecie o smoczkach, Nelcia dostała go jak miała 7 dni, teraz jak jest niespokojna pod wieczór zwłaszcza to się przydaje, nie zawsze chce go zassać, próbujemy czasem po kilka razy. Jeśli chodzi o zasypianie to czasem też ze smokiem zasypia - gdy ma dużą potrzebę ssania i najchętniej spała by z piersią buzi. Jak jeszcze dobrze nie przyśnie i jej smoczek wypadnie to jest tragedia, ale kiedy już przyśnie to sama go wypluwa i jest ok.

A z leżeniem na brzuszku jest różnie, czasem może poleżeć i godzinę a czasem po kilku minutach jest protest:) Niekiedy udaje się nam nawet tak troszkę pospać :)
 
reklama
Próbowałaś odciągnąć pokarm i zostawić komuś w butelce aby mógł maluchowi dać??

narazie laktator stoi nieruszony, prędzej czy później będę musiała tak zrobić, nie wiem tylko czy Łukasz będzie chciał pić z butelki,


AniaCh- Filipek śliczniutki!!! powodzenia z karmieniem!napewno się uda


lena- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!!
 
Ja nadal w dwupaku, ale jakoś nie jestem zestresowana :) Już wiem, że jestem ostatnia....a co tam...w środę do szpitala. Po wszystkim dam wam znać :) a narazie idę w samotni sobie poczekać :)
 
LENA - wszystkiego najlepszego :D pociechy z maleńkiej.

Dzisiaj mąż kupuje laktator i mam nadzieję że nim "wyciągniemy" brodawkę... a jak nie to z lewego cyca będzie dostawać z butelki a z prawego z miejsca;-)
W ogóle jest strasznie nie spokojna... prawie w ogóle nie śpi:(
Najdłużej to chyba godzinę...:( A tak w ciągu dnia to góra po 15minut...:(

W sumie powoli tracę nadzieję że będę karmić... bo jest coraz ciężej:(
Pewnie skończy się na laktatorze i butelce, ale jeżeli to będzie miało zakończyć męczenie się małej przy łapaniu piersi to sama nie wiem co lepsze...

Zdec nie poddawaj się tak wcześnie, przystawiaj małą jak często się da. Jak mąż jest u Ciebie to gdy się zdenerwuje Natalka że nie może złapać cyca to daj mężowi do ponoszenia niech się uspokoi i próbuj ponownie i tak kilka razy [u nas do tej pory ta metoda działa]. Ja podaję w nocy najpierw pierś a później jak mała już się denerwuje że musi za bardzo się wysilać żeby mleczko leciało to podaję butelkę (wiem że zrobiliśmy błąd na początku ją ucząc tak ale "było łatwiej" dać butlę niż słuchać płaczu małej), w dzień ładnie ssie pierś i butla jest używana baaardzo sporadycznie jak jestem sama i nie mogę sobie poradzić z uspokojeniem małej.


A ja dzisiaj byłam u fryzjera - normalnie aż lepiej się czuje :D pofarbowana i obcięta... Ale jakoś tak dziwnie mi było że małej nie ma przy mnie, pierwsze 2 godziny bez dziecka spędzone... Naprawdę można się w tym czasie stęsknić. :)
 
chyba mi ktoś filipa zaczarował, bo od wczoraj niespokojny i by cały czas na cycu wisiał :-(
moj dzisiaj dokladnie to samo, w dodatku cora spac nie chce w ciagu dnia - dobrze ze jeszcze mam pomoc w postaci tesciowej, bobym nie wiedziala w co rece wlozyc ;P
prawdopodobnie to faktycznie przez te upaly .. bo maly zaczal marudzic na spacerze ;P
Co do smoka, to daje - ladnie ssie piers takze nie ma z tym problemu ;) . Glownie w nocy - zeby Malgosi mi nie obudzil ;) Ale tesciowa i maz wtykaja go rowniez podczas dnia;/ Ale ja wiem, ze tak czy siak bedziemy go uzywac - a odzwyczai sie w swoim czasie ;) Co do wypluwania - to tak po prostu juz jest, potem sie tak bedzie "bawil" z rodzicami .. on wypluje, a Ty lataj i go wtykaj, bo od razu bez niego ryk ;P A raczkami jeszcze dlugo sam sobie "nie poda".

zdec - moja Malgosia byla podobnie niespokojna :( Miejmy nadzieje, ze potem sie u Twojej Natki unormuje pora snu itp ;) Co do karmienia - to nie jest latwy kawalek chleba .. pamietaj jednak, ze to tylko na poczatku jest ciezko (przy czym u Malgosi ow poczatek to bylo jakies 6 tygodni :p) a potem jest juz to coraz przyjemniejsze. Zawsze mozesz karmic wiecej jedna piersia a druga mniej - wazne, by podtrzymac laktacje. A potem walczyc o rozwoj laktacji w tej "mniej mlecznej" piersi.

Co do brzuszka - to planowalam dopiero po odpadnieciu kikutka, ale juz dzis go polozylam sobie na piersi i brzuchu i .. rety, jaki on jest silny i jak dlugo trzyma glowke o_O bylismy w szoku. Raczej lubi tak lezec - chociaz od razu wedruje do cyca i zaczyna go obsliniac dosc sugestywnie ;)
anecznik - Jak sie kreci po kilkudziesieciu sekundach - to po prostu za kazdym razem kladz go ciut dluzej (po kilka/nascie sek. dluzej - tak zeby niekoniecznie zauwazyl roznice ;) ). Mozesz go tez glaskac wtedy po pleckach - u niektorych uparciuszkow to wlasnie dziala ;)
 
jestem dziś zmasakrowama- Fifi od 7 rano płakał prawie non stop, z przerwami max 20 min, a tak albo rece albo cyc, przy czym cyc cześciej, dobrze, że mąż ma urlop jeszcze
dopiero jak pojechaliśmy z nim do rodziców do usnął, bo jest chłodniej u nich w domu

aż się boję, co będzie jak sama zostanę z małym w domu, jak się B. urlop skończy......... może upały do tego czasu miną.........
 
jestem dziś zmasakrowama- Fifi od 7 rano płakał prawie non stop, z przerwami max 20 min, a tak albo rece albo cyc, przy czym cyc cześciej, dobrze, że mąż ma urlop jeszcze
dopiero jak pojechaliśmy z nim do rodziców do usnął, bo jest chłodniej u nich w domu

aż się boję, co będzie jak sama zostanę z małym w domu, jak się B. urlop skończy......... może upały do tego czasu miną.........

ja mam dzisiaj tak samo, spała dziś tylko pól godziny, bardzo dużo płakała, aż dzwoniłam po męża żeby szybciej wrócił, chyba ma problem z kupką, podałam herbatkę i zobaczymy przed chwila przysnęła mam nadzieję, ze na dłużej. To takie straszne jak maluszki się meczą ona dziś się zanosiła od płaczu a ja płakałam razem z nią:-(

Agi 78 w końcu się rozpakowała!!!
 
Ja nadal w dwupaku, ale jakoś nie jestem zestresowana :) Już wiem, że jestem ostatnia....a co tam...w środę do szpitala. Po wszystkim dam wam znać :) a narazie idę w samotni sobie poczekać :)
3mam za Ciebie mocno kciuki! Racja,nie ma czym sie przejmowac. Co się odwlecze to nie uciecze ;)

Jeju,własnie przeczytałam sms od Agi78... az łezka sie w oku zakreciła...

Od mego porodu minelo 6dni,a ja na wspomnienie o nim mam dreszcze. Normalnie trauma...

oj,chcialam napisac wiecej,ale moj malutki wlasnie sie obudzil po 3godz snu...
 
reklama
Do góry