reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Hej,ja już po wizycie.
Szyjka zamknięta,ale skrócona(w małym stopniu).
W środę idę na oddział czyli 16 czerwca a 17 mam mieć cesarkę;-)
Także jeszcze tydzień dzieli mnie od trzymania dzidziusia przy sobie;-)
Mam już skierowanie do szpitala.;-)
A teraz uciekam,Jutro się pojawię...

I gratki dla Ewusi!!!Dzielna jest!!!
 
Hej,ja już po wizycie.
Szyjka zamknięta,ale skrócona(w małym stopniu).
W środę idę na oddział czyli 16 czerwca a 17 mam mieć cesarkę;-)
Także jeszcze tydzień dzieli mnie od trzymania dzidziusia przy sobie;-)
Mam już skierowanie do szpitala.;-)
A teraz uciekam,Jutro się pojawię...

I gratki dla Ewusi!!!Dzielna jest!!!
To super że tak szybko cesarka, ja nastawiam się na tydzień leżenia:)
 
Witajcie Kochane!

Tęskniłam za Wami!!!Już jesteśmy w domku!!!:-) Iga jest boska:-), postaram się niedługo dodać zdjęcie. Widzę,że 6 czerwca sporo dziewczyn się rozpakowało!!! No i w ogóle prawdziwy wysyp Nam się tu zrobił!Wszystkim oczywiście bardzo gratuluje!!!:-) Specjalne gratulacje dla Ewuś!!!Ja miałam poród 2w1(sn i cc),ale to opisze jak ochłonę i się ogarne. Narazie jest super i czujemy się świetnie i cieszymy się sobą!
 
A z tymi wodami to co ja mam zrobić teraz? One mają się tak sączyć, a ja mam czekać na skurcze?? Holera.... to wszystko dla mnie za trudne;-)


mój gin mówi, że jak tylko będę miała podejrzenie sączenia wód to mam prędko do szpitala jechać, więc może pojedź i niech zobaczą, najwyżej cię do domu odeślą
 
reklama
hej kochane :-) odzywam się nie jako wywołana z lasu hihi
prawda jest taka, że podczytuję Was namiętnie cały czas, ale jakoś od weeku nie mam siły się wziąć za jakiś konstruktywny post
najpierw czekałam na wizytę, która była w pon i na której moja cipolog zdejmowała mi pessar, więc żyłam w mega stresie, bo jak ją widzę to się blokuję tak skutecznie, że trudno jej macać mnie jednym palcem a co dopiero cały krążek wyjmować... no ale jakoś poszło, ale wyobraźcie sobie jak musiałam zaciskać nogi i tamtejsze okolice skoro wczoraj normalnie miałam.. zakwasy :zawstydzona/y: mam nadzieję, że przy porodzie tej baby nie zastanę

no, a po wizycie - choć wszystkie wiadomości spoko, usg ok, ktg - spokój i cisza, mały cudniutki ok 3400 i w ogóle, i tak nie umiałam się zdobyć na napianie czegokolwiek, bo.... jestem przerażona :-p tak jak ewela pisze ciągle chojrakrowałam, ze już chce rodzić i nie ma że nie, tak po 'urodzeniu' tego pessara zastanawiam się jak się wycofać :-D jednym słowem nabrałam mega pietra :zawstydzona/y:

no i nawet już nie myśląc o samym porodzie.. boję się wszystkiego, nawet tego że każą mi w szpitalu samej się zająć małym i nie będę potrafiła :no: mam tyle wątpliwości że nawet już zastanawiałam się czy sobie notatek nie robić :-D wiecie, takie mini ściągi, którymi poobklejam ściany ;-)

dobra, koniec marudzenia :-p z resztą... ja widzę że wszystkim się dobrze marudzi :-D no ale dziewczyny... co nam pozostało już teraz, potem nawet na marudzenie będzie szkoda czasu ;-) poza tym teraz mamy dobre wytłumaczenie, jesteśmy w ciąży a to w końcu daje nam prawo do wielu dysfunkcji w zachowaniu :-p

gratki mamuśki wszystkie świeżutkie, no i ewuś przede wszystkim dzielna Ty ^^

co do upławów dziewczyny my się chyba tam też pocimy czy coś :-p bo fakt, jest tego w pierona w ostatnich dniach, ale to chyba nie wody... ja pytałam mojej gin czy da się tak bardzo nie zauważyć sączenia wód, to stwierdziła że jak zaczną lecieć to pochwa będzie robić takie rzeczy że nie da się nei zauważyć... dziwnie to ujęła a ja jakoś się nie dopytywałam ;-)

a co do picia i fajeczek.... rany boskie ja pierdykam.... dalej marzę o półwytrawnym w jednej a serku pleśniowym w drugiej ręce :-D i nie mówię o kieliszku tylko całej flaszce :-p jakby się uprzeć to chociaż piwo może być... nawet takie karmi by mnie ucieszyło :-(

no a papieroski to już porażka w ogóle... ja od samego początku wiem, że do nich wrócę i już kombinuję jak to zrobić żeby z karmieniem nie kolidować i chociaż te 2 fajeczki dla odetchnięcia pyknąć dziennie :zawstydzona/y:

dobra, nie dam rady pisać dalej, bo miły woła, lecimy na pożegnalną kolacyjkę (pożegnalną w sensie żegnamy beztroskie czasy ^^ )

więc Wy tu grzecznie marudźcie i w między czasie się rozpakowujcie tylko z umiarem :-p
 
Do góry