Powiem wam, że masakra zdemontowałam cały fotelik samochodowy do prania i.... namęczyłam się strasznie żeby go z powrotem złożyć, tzn jego tapicerkę. Nie jest to wygodne rozwiązanie przy praniu tapiecerki w wózku poszło mi zdecydowanie łatwiej, chociaż już widzę że obicie gondoli można czyścić tylko szmatką.
Teraz piorą się ręczniki, pościel wyprana i wyprasowana, mam nadzieję że dzisiaj dostanę drugą zmianę, jeszcze pozostały tylko części "tapicerki" w huśtawce i leżaczku...
Bo tak wczoraj po tych smutnych wiadomościach stwierdziłam jednak że lepiej dla małej żeby już powoli wychodziła.... ale jak na złość żadnych skurczów ani nic...
Dobra biorę się dalej za robotę.
Życzę miłego dnia.
Ciekawe czy ktoś się rozpakował przez noc, a nie zdążył nam jeszcze o tym donieść;-)
Teraz piorą się ręczniki, pościel wyprana i wyprasowana, mam nadzieję że dzisiaj dostanę drugą zmianę, jeszcze pozostały tylko części "tapicerki" w huśtawce i leżaczku...
Bo tak wczoraj po tych smutnych wiadomościach stwierdziłam jednak że lepiej dla małej żeby już powoli wychodziła.... ale jak na złość żadnych skurczów ani nic...
Dobra biorę się dalej za robotę.
Życzę miłego dnia.
Ciekawe czy ktoś się rozpakował przez noc, a nie zdążył nam jeszcze o tym donieść;-)