No proszę, niby Święto, a jednak popisałyście i to niemało... My byliśmy po cmentarzu u teściowej, później u wujostwa... Piotruś opowiedział dziś drugiej babci jak to mamusia ma w brzuszku dzidziusia, babcia oczywiście zachwycona :-) Wkurza mnie tylko, bo wszyscy uparcie przepowiadają mi dziewczynkę, jakby to była najważniejsza rzecz na świecie Pewnie, że gdybym miała wybierać- chciałabym teraz dziewczynkę, ale wolę się nie nastawiać, albo nawet nastawić na chłopca i później mieć niespodziankę... Bo tak naprawdę płeć jest najmniej istotna, a oni wszyscy swoje, wrrr
iiwka- ja też jem mało, a bardzo często, ale to strasznie upierdliwe, zwłaszcza w pracy ;-) Nawet pan na stołówce ma już na mnie żyłę, bo kupuję obiad na raty- najpierw zupę, a dopiero po przeszło godzinie drugie danie :-) A porodu też się strasznie boję, tak samo jak w pierwszej ciąży, bo nadal nie wiem jak to jest (miałam cesarkę)
Karo85- w poprzedniej ciąży lekarz zobaczył u Piotrusia bijące serduszko dopiero na początku dziewiątego tygodnia!!!!! Biegałam już wtedy do gina do szpitala dosłownie co kilka dni i bałam się coraz bardziej. I niepotrzebnie :-) Nie denerwuj się, zobaczysz wkrótce "swoje" serduszko:-)
natucha11- ja bety nie badałam ani razu, w sumie nie wiem po co w poprzedniej ciąży też nie ...
hefi- strasznie dużo zrobilaś tych badań Mi lekarz zlecił tylko morfologię, mocz i glukozę...
Klementinka- trzymamy kciuki i czekamy jutro na dobre wieści!
Zdec- zapalam wirtualną świeczuszkę dla Julci
[*] :-(
Mówię dobranoc i życzę miłego dnia jutro. Ja niestety zajrzę tu dopiero wieczorem, bo siedzę w pracy od 9.30 do 19.30
iiwka- ja też jem mało, a bardzo często, ale to strasznie upierdliwe, zwłaszcza w pracy ;-) Nawet pan na stołówce ma już na mnie żyłę, bo kupuję obiad na raty- najpierw zupę, a dopiero po przeszło godzinie drugie danie :-) A porodu też się strasznie boję, tak samo jak w pierwszej ciąży, bo nadal nie wiem jak to jest (miałam cesarkę)
Karo85- w poprzedniej ciąży lekarz zobaczył u Piotrusia bijące serduszko dopiero na początku dziewiątego tygodnia!!!!! Biegałam już wtedy do gina do szpitala dosłownie co kilka dni i bałam się coraz bardziej. I niepotrzebnie :-) Nie denerwuj się, zobaczysz wkrótce "swoje" serduszko:-)
natucha11- ja bety nie badałam ani razu, w sumie nie wiem po co w poprzedniej ciąży też nie ...
hefi- strasznie dużo zrobilaś tych badań Mi lekarz zlecił tylko morfologię, mocz i glukozę...
Klementinka- trzymamy kciuki i czekamy jutro na dobre wieści!
Zdec- zapalam wirtualną świeczuszkę dla Julci
[*] :-(
Mówię dobranoc i życzę miłego dnia jutro. Ja niestety zajrzę tu dopiero wieczorem, bo siedzę w pracy od 9.30 do 19.30