reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

Już znalazłam zmaltretowany przepis i zaraz zamieszczę :-) ja już zaraz uciekam do łóżeczka i spać :tak: dobranoc dziewczyny i do jutra :-):-)
 
reklama
Ta położna to Jola ablo Bożenka czy jako tak . Taka czterdzieści lat. Okropny babsztyl nawet moja Doktor mówi że ona nie powinna tam pracować bo się nie nadaje do tego. Poza tym skarbem na oddziale jest położna Iza niestety tylko na patologii jest na porodówce już nie ma jej. Szpital jest po remoncie w tym miesiącu. Warunki przed też były bardzo dobre. Każda sala ma swój prysznic i WC takze nie ma kolejek bo na sali są 4 łóżka. Jedyne do czego można się doczepić to jedzenie mają do bani ja schudłam przez tydzień kilogram:) Ale nie dla jedzenia się do szpitala przybywa poza tym jest na stołówce lodóweczka i każda ciężarna coś tam ma poza tym mój osobisty dostawca przynosił mi pyszne rzeczy.
Właśnie jestem po strasznej kąpieli. Jak brałam prysznic to albo mój mały tak zaczął szaleć bo mu hałas może prysznica przeszkadzał albo skurcze miałam. Ledwo udało się umyć mi włoski taki dyskomfort. W razie "w" wziełam godzinę wcześniej fenoterol byśmy jutro na wizycie niespodziewajki nie mieli.
Idę wysuszyć włoski i do łóżia bo jutro rankiem trzeba wstać
Buziaki Mamuśki do jutra słodkich snów :*
 
gryzka-zależy co cię interesuje na oddziale noworodków ale ogólnie jest ok rodziłam pierwsza córcie na bielanach i mimo że sporo na tamte czasy płaciłam za poród rodzinny to na bródnie mimo że nic nie płaciłam było dużo lepiej a tak wogóle na bródnie porodówka jest w miare wyremontowana no i właśnie jak pisze perfecta są dobrzy specjaliści:tak:
perfecta, ewelinko - dzieki za odp :) o porodowke w bielanskim sie nie marwie - tez wyremontowana i tez sa specjalisci ;) Bardziej o neonatologiczny wlasnie .. jeszcze poczytam sobie i pogadam, moze ktos ma info "na swiezo". Zreszta - jak sie okaze ze czas bardzo goni i jest 17 dzien powszedni - to przez most sie nie dopcham i tyle bedzie mojego "planowania" .. ;)

kreatorko - ja w miedzyczasie znalazlam przepis na necie taki jak Twoj i zrobilam i .. o matko, pod koniec to ja to ledwo mieszalam - a mikser odmowil mi wspolpracy :D teraz sie piecze, ale ciekawa jestem, czy dam rade wbic jutro w to zeby .. ;D pewnie cos pokrecilam :D
 
Dzień dobry brzuchatki:-)
Ja mam za sobą ciężką noc:baffled:łapały mnie baaaardzo bolesne skurcze, już myślałam że pojade do szpitala, ale ucichły.

U nas znów leje...
 
Witam po weekendzie,
ja już na nogach, męża do pracy odwiozłam no i szykuje się do labolatorium już chyba ostatnie wyniki robić - morfologia i mocz.
Dziewczyny jak jest z ruchami waszych maleństw już teraz pod koniec ciąży??
Tak jak jeszcze 2 tyg temu prawie całymi dniami się wiercił tak teraz w ciągu dnia jest spokojny a wieczorem daje znać o sobie. Nie wiem czy się tym martwić czy na tym etapie (skończyłam 36tc) to normalne.

to mój mąż anioł jest (dobrze, że tego nie czyta, bo by w piórka obrósł), od weekendu majowego postanowił piwska nie pić, żeby być w gotowości, a muszę dodać, że w kuchni dziesięciopak Carlsberga stoi i go kusi:)
mój mąż też miłośnik piwa i myślę że jeszcze tylko ten tydzień pozwole mu wypić ale już od następnego tyg to w pełnym pogotowiu! Teraz w pt mają firmową imprezę więc napewno popijawa będzie, ja mam tylko nadzieję że ze mną nic się nie będzie działo bo zawsze się stresuje jak on z kolegami i koleżankami z pracy imprezuje. Wiecie jak to jest, różne myśli do głowy przychodzą :)

Miłego dnia :)
 
Cześć dziewczynki,

Ja właśnie pożeram poranne śniadanko.
Mój mąż wczoraj jednak przyjechał i okazało się że jest chory:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Bezmyślność facetów.....

Zaraz jadę do pracy może się czymś zajmę.
Wam życzę miłego dnia:-)
Co do ruchów dzidzi to może nie jestem jeszcze na takim etapie jak wy, ale ja jeszcze baaaaardzo mocno czuję, szczególnie jak próbuje mi się pod żebra wbić.:-D:-D I cały czas w to samo miejsce.
 
Witam się z rana w ten pochmurny i leniwy dzień. No i dodatkowo witam się w 37 tyg.:-)
Ale ten czas leci. Dopiero się zapisywałam na forum z fasolką w brzuszku a tu lada moment będziemy trzyma na rękach nasze skarby.
Mam dziwne przeczucie ,że w tym tyg dwie z nas urodzą;-):tak::-):-D To chyba dlatego ,że sama już się nie mogę doczekać:-p
Idę sobie kawusie zrobić, zjem parę herbatników i gary myc :baffled:
Wszystkim życzę udanego dnia, wizytującym samych dobrych wieści i indywidualnie mocno trzymam kciuki za nasz TRÓJPACZEK.:-(
 
Ale pogoda leje jak z cebra.. "wyjątkowo piękny maj" :crazy:
Jak tak będzie padało to nie będzie za szybko truskaweczek, a ja tak na nie czekam...:baffled:
Nadrobiłam weekendowe wieści - dobrze, że tylko kilkanaście stron - jak na Was to nie aż tak wiele:-D
Widzę, że pojawił się temat zakazu odwiedzin w naszym toruńskim szpitalu. Niestety mamy tutaj tylko jedną porodówkę więc nie ma wyboru między szpitalami, zostają tylko Bielany. Można się łudzić, że może w ciągu najbliższych tygodni zostanie ten zakaz na położnictwie zniesiony ale rzeczywiście jest coś w tym, że dyrektor szpitala jest w tej kwestii mało ustępliwy, tak jakby wciąż panowała co najmniej epidemia grypy.:baffled::angry:
Katarzynajanicka - przeczytałam Twoją relację po wizycie na porodówce...:szok: My idziemy za tydzień w poniedziałek, póki co mam dobre nastawienie do porodu i mam nadzieję, że się to nie zmieni po tej wizycie w szpitalu...
Perfecta - daj znać jak przebiegała Twoja rozmowa telefoniczna, jestem bardzo ciekawa:tak:
lasposa, ewuś, karo - trzymajcie się! To jeszcze nie nasz miesiąc na rozpakowywanie się.. spokojnie i powoli ;-)
Zdec - mam nadzieję, że dziś masz już lepszy nastrój, niezły ten Twój sposób na rozstępy :-D:-)
Nadika - współczuję problemów w domku, sił wiele dla Ciebie i Twojej mamy
Gosiago - trzymam kciuki aby wszystko było dobrze, Córeczka w brzuszku czekała na tatę , a tata miał wiele sił by sobie z kolejną serią chemii poradzić i aby ta w końcu okazała się być skuteczną!
Paulka - Tobie też wiele sił życzę
Widzę, że Anecznik pisała o książce "Język niemowląt" Trecy Hogg. Mam tę książkę w wersji elektronicznej, jeżeli któraś z Was byłaby zainteresowana to proszę o kontakt, mogę przesłać mailem :tak:
A za nami dość pracowity weekend... Jest szansa, że za kilka dni będziemy mieli wreszcie łóżko w sypialni i będzie mi łatwiej wstawać niż z materaca jak to jest do tej pory:baffled:. Mamy tak niewymiarową sypialnię, że żadne z gotowych łózek do niej nie pasuję, więc musimy dorobić samodzielnie ramę łóżka pod materac, no i to trwa... Zrobiłam w sobotę konkretne pranie ubranek Kornelki i teraz to czeka mnie kilka ładnych godzin przy prasowaniu tego drobiazgu. tak więc zmykam pod prysznic i zabieram się do pracy, bo jeszcze co nieco w kuchni muszę przygotować bo małż ma dziś urodzinki;-)
A ostatnio to mnie wzięło na arbuzy, mogłabym jeść codziennie - jakaś zachcianka ciążowa czy co ? :-)
 
witajcie
w nowym tygodniu
już chyba 3 razy zbierałam się żeby napisać ale zawsze coś
u nas pogoda jeszcze w miarę ok i nawet nieśmiało słoneczko sie przebija, mam nadzieję że tak zostanie mimo że deszcz zapowiadali
chciałabym poprać dziś część ciuszków dla juniorka ale wcześniej chyba do sklepu się wybierzemy bo jak zacznie później padać to zostaniemy bez obiadu i będziemy musiały czekać aż mój wróci z pracy
zobaczymy...
póki co lecę po kaweczkę i nadrabiam wczorajszą pisownię:tak:

są jakieś nowe wieści od ewuś? mam nadzieję ze się jeszcze jakoś trzyma w zestawie
 
reklama
Witajcie Kochaniutkie!

Boże jaki ja mam dziś świetny humor, a to wszystko dzięki moim przyjaciółką :-):-) jak Wam pisałam wczoraj wpadły,żeby mi humor poprawić i wiecie co...udało im się już dawno nie uśmiałam się tyle co wczoraj aż mnie ze śmiechu skurcze złapały...a One do mnie,że fajnie by to wyglądało jakby to One mnie na porodówkę wszystkie zawiozły zamiast męża:-D A najlepsze było jak zamówiłyśmy pizzę na kolacje i One do chłopaka, który ją przywiózł,że szukają chętnego co zastąpi mojego męża na porodówce(oczywiście w żartach;-)) a On na to,ze spoko, bo niedawno jemu się syn urodził i był przy porodzie:-):-D normalnie padłam jak to powiedział :-) Dobrze,ze tego mój mąż nie słyszał:-)

zdec- współczuje problemów z mężem, ale jak pisały dziewczyny z facetami juz tak jest, trzymaj się i nie daj się:-)
lasposa- Ty się nie rozsypuj jeszcze...są inne przed Tobą w kolejce;-):-D a tak poważnie rozwalił mnie teks: "Bo urodzi Pani na podłogę"...wytrzymaj jeszcze troszkę
karo i ewuś- Wy tez się nie śpieszcie
lencja- ale żeś mnie teraz zdenerwowała;-):-D ja Ci zabraniam używać słowa ARBUZ, bo ciekawe kto mi go teraz pójdzie kupić:-D

gosiagro- Kochana wiem,że dziś Ci strasznie ciężko, ale trzymaj się, musimy być silne dla naszych maluszków, wierzę,że Nasi mężowie wrócą zdrowi do domku:tak:

Miłego dnia!

Brardzo mi się podoba napis na moim pierwszym suwaczku:
1 miesiąc do mojego porodu
 
Ostatnia edycja:
Do góry