reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

magdalena79 - ja też mialam bardzo liczne bakterie w moczu, brałam urosept i jadłam duzo żurawiny by zakwasić mocz i pomogło

kajdusia - masz rację niech mały jeszcze posiedzi:-)co bedzie na takie zimno wychodził:-)
 
reklama
Witam niedzielnie :-D czekałam na wiadomości od Ewuś, ale widzę, ze zadnych nie ma. Mam nadzieję, że jednak siedzi nadal grzecznie w trójpaku :-D

lasposa - oj nie strasz, że bez żadnych objawów takie historie się zdarzaja :szok: mam nadzieję, że jednak zdążysz jeszcze do domku wrócić i wyprawkę skompletować :tak:

Reszta dzielnie sie trzymać zapakowane :-D
 
Hej kochane, nie ma to jak komputer w szpitalu :)

kreatorka
- no właśnie żadnych, nadal czuję się dobrze i nic mi nie jest, no poza tym, że od leżenia w szpitalu boli mnie głowa i kręgosłup no i pokuta od kroplówki jestem

Klementinka, Perfecta- no wiem, że to ważne, że mam opiekę lekarską 24h na dobę (no bardziej opiekę położnych) ale od leżenia w szpitalu człowiek może naprawdę zrobić się chory i nerwowy, a nerwy nie pomagają, rozklejam się tym bardziej, że dzisiaj moja chrześnica ma komunię a mnie tam nie ma, ech...

Anik79 - leżę na zasapie, po ciuch wiwerze, że jutro ordynator mnie wypuści do domu... na razie zalegam w łóżku

magdalena79 - dokładnie, wolałabym, aby mała jeszcze trochę posiedziała w brzuchu, niech przybierze na wadze

kajdusia - lekarz sam przyznał, że jestem stworzona do rodzenia, skoro mój organizm już gotowy i nie czuję skurczy, najlepsze jest to, że do wc nie mogę bo "urodzę na podłogę" jakoś nie chce mi się wierzyć, że to może być takie proste...

Może odłączą mi dzisiaj kroplówkę i pozwolą iść do wc i pod prysznic, to dopiero komfort, doceniajcie to co macie i korzystajcie puki możecie... no i przytulajcie do mężów, tego mi najbardziej brakuje.

Właśnie mi uświadomiłyście, że ja, fotograf, jeszcze nie zdążyłam zrobić sobie sesji ciążowej, więc tym bardziej mam nadzieję, że mnie wypuszczą jeszcze z księżniczką w brzuchu,
 
Witam Was w to cieple, chociaz nieco buro-niesloneczne popoludnie ;)

nas na szkole rodzenia pani od laktacji uczyła, że karmiąc można, a nawet należy jeść wszystko, tyle, że w umiarkowanych ilościach, jak to ona powiedziała, nie żeby od razu 1 kg kapusty, ale miseczkę tak :)
Z karmieniem to jest tak ze czasami "matka wie najlepiej" ;) I tak jak piszesz- jesli widac, ze malec nie ma uczulenia, to mozna jesc w "malych" ilosciach - kilogram truskawek na start raczej nie przejdzie ;D Ja na poczatku sie bardzo balam i "na wszelki wypadek" czesci nowych rzeczy nie jadlam - ale jadalam przyprawy znane malcowi z ciazy - np czosnek. Jakos w mleku jej to nie razilo - i ogolnie w potrawach teraz tez go lubi ^^:) A tak to powolutku wprowadzalam mleko/pomidory/truskawki. Tylko nie wiaderkami :D
No i same zobaczycie - malec dostanie jednej krosteczki na pleckach, a czlowiek sie i tak przestawia niemalze na suchary i wode ^^ ;D Z tym to moze wyolbrzymiam, ale fakt, ze sie dopatrywac bedziemy "co to moglo zaszkodzic" we wszystkim. A potem sie okazuje, ze to np. hm .. uczulenie na proszek do prania ;)


perfecta, ewelinka - a wiecie moze jak tam w bródnowskim oddzial noworodkowy wyglada (tzn Ty ewelinko raczej wiesz, to odpisz prosze :D ) ? ja pewnie rodze w bielanskim (bo najblizej :p), ale do brodnowskiego w nocy mam tez bardzo blisko. a w bielanskim porodowka super, ale potem noworodkowy do bani .. pielegniarki w wiekszosci strasznie niemile i "leniwe".. no i stale stawki za "opieke" nad malcem np w nocy ;P

Co do odwiedzin - to i tak jest raczej tak, ze godziny sa "orientacyjne" dla odwiedzajacych .. zreszta, raczej do swiezo upieczonej mamusi nie przychodzi sie na pol dnia, tylko na troszke krocej ;) Ja pamietam, ze wizyty mamy witalam z ulga - udzielala konkretnych instrukcji "jak poradzic sobie z dzieciem" ;) No i mozna bylo zostawic malca w kompetentnych rekach, a samemu chociazby wziac prysznic. W szpitalu bylo strasznie goraco - a teraz tez raczej to czeka ;)
A - oczywiscie byly to tylko wizyty najblizszej rodzinki (maz, rodzice, rodzenstwo) - dalsza rodzina i znajomi dopiero po 2/3 tygodniach juz w domku wizytowali ;) a tak to tylko telefonicznie sie porozumiewalismy.

A z innej beczki - jako ze cieplo, to wskoczylam w swoje letnie ciazowe spodenki. I jednak to prawda, ze przy kazdej ciazy brzuch inny - teraz z malym mezczyzna w srodku jakos nie sa tak wygodne jak przy Malgosi ;D Tu cos ciagnie, tu cos opada (mimo, ze teraz mnie jest ciut mniej). Najchetniej bym chodzila w dresikach ciazowych - ale jakos tak glupio mi w nich na dwor sie wypuscic ;D
 
Ostatnia edycja:
To moja pierwsza ciąża ale wiem że na bródnowskim mają Pododdział patologii z intensywną terapią i intensywnym nadzorem noworodka. Ja patrzę na kadrę a na bródnowskim mają cały sztab wykwalifikowanych specjalistów , profesorów. Leżąc na patologii miałam okazję poznać także położne , poza jedną , wredną pozostałe bardzo sympatyczne i pomocne. Znów o bielańskim patrzyłam ostatnio się opinie zmieniły na gorsze:( Ja z całego serca polecam bródnowski z pełną odpowiedzialnoscią. Pozwalają rodzić razem i nie pobierają żadnych opłat. Ale także nie pozwalają na wynajęcie położnej odpłatnie

Kochane proszę trzymajcie kciukasy bo jutro o 9 mam wizytację z full serwisem. Usg , badania , ktg itp. Mam nadzieję że się szyjka bardziej nie skróciła bo polatałam po domku ostatnio i boję się troszke że wszystko poszło do przodu. Boję się że mnie moja Profesor położy na patologię do czerwca a ja nawet z zakupami daleko za wołami jestem...
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewczyny

sporadycznie się odzywałam, ale staram się Was na bieżąco podczytywać. Dziś pojechałam na ktg do szpitala. Wszytsko ok, jakieś skurcze tam wykazywało, ale ja ich za bardzo nie czułam, choć w domu zdarza się, że mam bardziej odczuwalne. Rozwarcie jest delikatne, mała (no ma 2800) napiera na pęcherz, więc lekarz kazał za dużo nie chodzić. Zobaczymy.

jak byłam na tym ktg, to akurat jedna laska rodziła i słyszałam te wszystkie oddychania jej i w ogóle. troszkę się zestresowałam, no ale cóż, dam radę, trzeba myśleć pozytywnie prawda?

następną wizytę mam 17 maja i to pewnie będzie już ostatnia.

Jeśli chodzi o bakterie w moczu, któraś z dziewczyn pytała, to ja brałam urosept i dużo piłam wody. Pomogło.

Pozdrawiam i postaram się częściej odzywać.

 
Wróciłam i jestem padnieta. Kupiłam biustonosz do karmienia, husteczki j&j ,bo były w promocji po 5,30zł, płyn do mycia niemowlaczka j&j i krem z filtrem 30 nivea , a i czapeczke .

A juz trzeci skurcz mam co 30min - co robic ???
 
Witam. Na razie chcę się tylko przywitać i lecę czytać co u Was. Niestety przez kilka ostatnich dni miałam awarię internetu a tak właściwie to nie ja tylko TP SA. To idę czytać wstecz i mam nadzieję zastać tam same dobre wiadomości:-)
 
dzięki dziewczyny:-) Anik79 i askut i pytanie jak dużo uroseptu brałyście bo wziełam jeden a nie wiem czy moge więcej
 
reklama
Do góry