reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Zajrzałam jeszcze na chwilkę zobaczyc co tu słychać:tak: My po zakupach- okupilismy troche maleństwo i zaraz to co do domu było potrzebne:tak: Jutro czeka mnie ciężki dzień, bo mąz będzie malował pokój:szok: ale jakoś dam radę.

ewus trzymaj się kochana:tak:

Uciekam do łóżka bo padam z nóg. Spokojnej nocy:-)
 
ale mnie zgaga morduje, aż oddychać ciężko:no: czekam na mężulka który jeszcze o tej porze działa w mieszkaniu przy remontach ale chyba już się położe, dobranoc brzuchatki:-)

ciekawe jak tam Ewuś się trzyma
 
ja pomalowałam na żółto - nastraja pozytywnie :)
ZGAGA - dziewczyny jeszcze wczoraj mi nie dawała nawet spać w nocy, ale pomogło:
- ograniczenie cukrów ( napoje słodzone, słodycze)
- zminiejczenie wielkości posiłków, a częściej
- po każdym piłam małą filiżankę mięty
- no i ostatni posiłek około 19.00
i wiecie co? dziś przespałam spokojnie noc, i zgaga ( nie zapeszając) znikła . Mam nadzieję, że to efekt wprowadzonych zmian.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Kochane!
czytam Was na bieżąco, ale jakoś nie bardzo chce mi się pisać, od piątku jestem u siebie w domku, bo moi rodzice się niedługo przeprowadzają i na ich starym mieszkaniu panuje takie zamieszanie,że już nie miałam ochoty tam siedzieć, nie powiem,że było mi tam źle,ale stwierdziłam,że skoro narazie skurcze są trochę mniej uciążliwe to wrócimy do siebie. No i dopadła mnie jakaś depresja,pewnie dlatego,że mąż w szpitalu a ja tutaj sama z małym, a odkąd jesteśmy razem 6 lat to nie spędziliśmy osobno tyle czasu :-(
Moje przyjaciółki chyba wyczuły co się dzieje, bo dziś zapowiedziały,że do mnie wpadną, przywiozą cos dobrego na obiad i spędzą ze mną cały dzień, chyba jest mi to potrzebne:tak:

Dziewczyny cieszę się,że wszystkie nadal się trzymamy i mam nadzieje,że nasza Kochana ewuś tez wytrzyma!
 
wczoraj byliśmy na wycieczce w szpitalu, od izby przyjęć przez gabinet zabiegowy dp sal porodowych i wiecie co? tak jak się nie bałam porodu i nie chciałam, aby mąż rodził ze mną tak się zaczęłam bać i nie chcę w tym szpitalu sama zostać,a w Toruniu jest tak, że na położnictwie jest całkowity zakaz odwiedzin i jak już urodzę to nikt nas nie odwiedzi :(


fakt, że sale porodowe sa po remoncie, mają łazienki, są kolorowe i świetnie wyposażone, ale nie zmienia to faktu, że zrobiły na mnie wrażenie odwrtone niż miały :(
 
reklama
:-D:-D:-D:-Dtak właśnie sobie pomyślałam,że przydałoby się jak najszybciej pojeść kapustki młodej zasmażanej, którą uwielbiam, bo jak urodze to już nie będzie takiej możliwości


nas na szkole rodzenia pani od laktacji uczyła, że karmiąc można, a nawet należy jeść wszystko, tyle, że w umiarkowanych ilościach, jak to ona powiedziała, nie żeby od razu 1 kg kapusty, ale miseczkę tak :)
 
Do góry