Klementinka,
prawde mowiac nie ogladalam. ale to wlasnie ten szpital o ktorym mowilam. atmosfera jak w jakims nagrobku, nie podoba mi sie wcale, ale swietni lekarze. nawet sie zastanawialam, czy tym razem tak nie rodzic, ale nie moge sie przemoc. wchodze i mam wrazenie, ze nogami do przodu mnie wyniosa, bleeee
zreszta, kto wie jak tam teraz wygladam. wcale mnie nie ciagnie zeby tam isc, ale ostatnio bylam tam po porodzie mojego pierworodnego, a to juz 4 lata. moze cos sie zmienilo...
musze koniecznie przy okazji obejrzec ten program. byle tylko nie pokazywali porodow.
MagdaM,
moj tez wiecznie kopie albo sie wbija w zaladek. od kilku dni mam kwasy zoladkowe w krtani. ohydztwo pali, az sie przetrawi i schodzi nizej. juz sie nie moge doczekac kiedy fiknie koziolka i znajdzie sobie inny obiekt do napierania. byle nie pecherz...
ty lepiej szymkowi kup magnetofon, bo go to radio maryja jeszcze zdemoralizuje!!!
Lencja,
u mnie takie cisnienie to standard. Zyje i mam sie dobrze, wiec sie nie ma czym stresowac. ))
kip23,
z czytaniem to u mnie krucho. w pierwszej ciazy pochlanialam ksiazki jak smok, a teraz nie moge sie skoncetrowac. taka jestem zla za to na siebie, bo po porodzie na pewno nie bede miala czasu na nic, a teraz moglabym troche nadrobic zaleglosci. a tu klapa.
moge sobie najwyzej jakas gazete przejzec i muzyki posluchac. ale rzeczywiscie strata czasu przez te wizyty. tym bardziej jak slonko swieci...
co do smoczkow i butelek, ja tez zawsze uzywalam Aventu. dziecko zdrowe, nic mu nie jest. ale jak chcecie uniknac wszelkich swinst, to musicie uzywac szklanych butelek i biologicznych smoczkow (to sa chyba kauczukowe). butelki sa ciezkie, a smoczki malo apetyczne. u nas jest sporo takiech bardzo zatroskanych mam, ktorych dzieci potem z takimi wielkimi kauczukowymi kolkami po ulicach jezdza. smisznie to wyglada ;-)
ide sie powyginac i pocudowac, bo przymoim wielgasnym brzuchu golenie nog to udreka. dzis trzeba jednak do gina, wiec wstyd sie nie poprawic tu i tam trzeba bedzie pracowac z lusterkiem.
co do wymazu z pochwy, to w NIemczech nie jest zaden standard robiony przy kazdej wizycie. mozna poprosic, albo rabia przy jakims podejrzeniu. czesciej pod koniec ciazy, zeby przed porodem wykluczyc jakies bakterie. mowie wam, w Polsce nie jest tak zle jak wam sie wydaje.
w poerownaniu do Anglii i do Stanow, to Polska jest rajem.
prawde mowiac nie ogladalam. ale to wlasnie ten szpital o ktorym mowilam. atmosfera jak w jakims nagrobku, nie podoba mi sie wcale, ale swietni lekarze. nawet sie zastanawialam, czy tym razem tak nie rodzic, ale nie moge sie przemoc. wchodze i mam wrazenie, ze nogami do przodu mnie wyniosa, bleeee
zreszta, kto wie jak tam teraz wygladam. wcale mnie nie ciagnie zeby tam isc, ale ostatnio bylam tam po porodzie mojego pierworodnego, a to juz 4 lata. moze cos sie zmienilo...
musze koniecznie przy okazji obejrzec ten program. byle tylko nie pokazywali porodow.
MagdaM,
moj tez wiecznie kopie albo sie wbija w zaladek. od kilku dni mam kwasy zoladkowe w krtani. ohydztwo pali, az sie przetrawi i schodzi nizej. juz sie nie moge doczekac kiedy fiknie koziolka i znajdzie sobie inny obiekt do napierania. byle nie pecherz...
ty lepiej szymkowi kup magnetofon, bo go to radio maryja jeszcze zdemoralizuje!!!
Lencja,
u mnie takie cisnienie to standard. Zyje i mam sie dobrze, wiec sie nie ma czym stresowac. ))
kip23,
z czytaniem to u mnie krucho. w pierwszej ciazy pochlanialam ksiazki jak smok, a teraz nie moge sie skoncetrowac. taka jestem zla za to na siebie, bo po porodzie na pewno nie bede miala czasu na nic, a teraz moglabym troche nadrobic zaleglosci. a tu klapa.
moge sobie najwyzej jakas gazete przejzec i muzyki posluchac. ale rzeczywiscie strata czasu przez te wizyty. tym bardziej jak slonko swieci...
co do smoczkow i butelek, ja tez zawsze uzywalam Aventu. dziecko zdrowe, nic mu nie jest. ale jak chcecie uniknac wszelkich swinst, to musicie uzywac szklanych butelek i biologicznych smoczkow (to sa chyba kauczukowe). butelki sa ciezkie, a smoczki malo apetyczne. u nas jest sporo takiech bardzo zatroskanych mam, ktorych dzieci potem z takimi wielkimi kauczukowymi kolkami po ulicach jezdza. smisznie to wyglada ;-)
ide sie powyginac i pocudowac, bo przymoim wielgasnym brzuchu golenie nog to udreka. dzis trzeba jednak do gina, wiec wstyd sie nie poprawic tu i tam trzeba bedzie pracowac z lusterkiem.
co do wymazu z pochwy, to w NIemczech nie jest zaden standard robiony przy kazdej wizycie. mozna poprosic, albo rabia przy jakims podejrzeniu. czesciej pod koniec ciazy, zeby przed porodem wykluczyc jakies bakterie. mowie wam, w Polsce nie jest tak zle jak wam sie wydaje.
w poerownaniu do Anglii i do Stanow, to Polska jest rajem.
Ostatnia edycja: