reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Wtajcie choróbki - widzę, że zarazki was nie opuszczają, ale taka pogoda, mnie coś gardło pobolewa.
Wczoraj jechałam z moją koleżanką zapłacić za kolonie letnią Moniczki i ona zabrała ze sobą jeszcze jedną koleżankę i jadąc w samochodzie - oznajmiła nam, że jest w ciąży - ja nie wiedziałam przez sekundę gdzie jestem, wyciągnęła USG i mi je podała- będzie miała bliźniaki, cieszyłam się razem z nią, ale łzy mi poleciały. Wpatrywałam się w te obrazy usg jakby mnie ktoś zaczarował. Przypomniałam sobie pierwsze USG Jagodzi. Boże życie jest takie ciężkie.

Mój mąż zaczyna sobie nie radzić z odejściem Jagódki, wiedziałam, że ta chwila przyjdzie, ale nie wiedziałam, że będzie to dla Niego takie ciężkie, jeździ sam do niej codziennie po pracy na cmentarz, zapala jej lampki. Myśli, że nie wiem - a ja wiem, bo ja tam też jestem tylko mijamy się. Boże nie wiem jak mam mu pomóc?

Trzymam kciuki za wasze wizyty- cieszę się, że mimo katarów wasze maleństwa są zdrowe i ładnie rosną-pozdrawiam aga


moge zapytac w jakim wieku odeszla Wasza coreczka??
ja tez przezylam taka strate!!!!!!!!!!!
mi umarl synek

niestety ja i maz nie wytrzymalismy tego.i po smierci synka sie rozwiedlismy.teraz uwazam ze to byla bardzo dobra decyzja.bo to ja musialam miec sile za nas oboje.on uciekal w interesy a mi zostalo pocieszanie siebie i calej rodzinki.(a to przeciez ja cierpialam najbardziej)!
byla to 2 "nieudana ciaza"tesciowa mi dokuczala ze jestem wadliwa!dlatego Kubus zmarl!i nie wytrzymalam w dodatku przez ponad rok po smierci Kubusia maz nie chcial nawet myslec o seksie i pracy nad kolejnym "stworkiem"
ale mam nadzieje ze u Ciebie bedzie inaczej.kazdy inaczej przezywa smierc dzieciatka!
ja bylam silna dla ludzi a kiedy nikt nie patrzyl wylam jak wilk do ksiezyca!
tym bardziej ze bylam przekonana ze nie bede mogla miec dzieci(mam tylko jeden sprawny jajnik w wieku 16 lat powiedzieli mi lekarze ze jestem bezplodna hahah 6 ciaz to z niepokolanego poczecia)!kazdy lekarz do ktorego poszlam mowil ze cudem jestem w pierwszej pozniej w 2 ciazy!wiec slyszac te slowa wiedzialam ze po Kubusiu zostanie mi juz tylko adopcja!!!
a tu prosze hahaha wyjechalam na zielona wyspe poznalam mojego kochanego Ksiecia i....kolejna dzidzia w drodze!a teraz juz z wyboru wiecej haha juz ciaz nie chce i podczas porodu(jesli bylaby cesarka lub kilka tyg po podwiazuje sobie jajniki)
 
Ostatnia edycja:
Lencja- wypicie glukozy nie było takie straszne ale napewno pomogło mi wciśnięcie soku z całej cytryny (wręcz było cierpkie ). Ja nie przepadam za słodkim więc wyobrażałam sobie że będzie to okropne

Ja słodkie to może od czasu do czasu lubię, ale nie słodzę żadnych napojów więc mnie to troszkę przeraża, ale już się zaopatrzyłam w cytrynkę, więc powinno być ok, gin powiedział mi żebym jednak jej nie wciskała do glukozy, mam sobie przygotować plasterki i je possać jak ciężko będzie mi słodycz zaakceptować.


Krakowianko aż nie wiem co Ci napisać... Może spróbuj porozmawiać z mężem, może będzie Wam obojgu łatwiej. On pewnie stara się to ukryć przed Tobą bo wie, że Tobie też jest bardzo ciężko. Razem zawsze łatwiej przez trudne momenty przechodzić. Z całego serca życzę Ci abyś i Ty wpatrywała się niedługo w usg i aby ta kolejna ciąża zakończyła się szczęśliwie! Przytulam mocno!
 
przepraszam ze pytam!ale jaki podaja Ci powod lekarze??
mi po pierwszej ciazy powiedzieli ze sie zdaza po 2 ciazy ze hmmm poprostu a przyjechalam do irlandii i dopiero tu zrobili mi wszystkie badania choc w polsce placilam za wszystko to i tak nie powiedzieli mi ze powinnam sobie zrobic wiecej testow!
dziewczynki ja uciekam do rodzinnki
 
Krakowianko- ja również tak ja Lencja napisala zycze Wam abyście juz w krótce patrzeli na zdjęcia usg waszego Maleństwa zycze Wam tego z całego serca:) Przytulam bardzo mocno
 
Krakowianka obawiam się że będzie Ci bardzo ciężko go pocieszyć. Wiem to po sobie....
Faceci zamykają się w sobie i tragedię przeżywają w sobie. Pamiętam jak co wieczór płakałam, a mój mąż mnie pocieszał, chociaż też widziałam że nie jest mu łatwo. Miałam również takie noce że wiedziałam że muszę się czymś zająć bo inaczej zwariuję. Szłam wtedy sprzątać łazienkę żeby móc się wypłakać.....:-(
 
Hejka z rana!
Jej czy ja musze tak mnieć że po wizycie nie śpie dobrze ze trzy noce a tak wogóle to mam dość spania na tym lewym boku wszystko mnie boli i dziś sobie pospałam troszke na prawym lepiej pospać na prawym niż się kręcić pół nocy na lewym:happy2:
AniaCh-to taki wiek ciąży że dzidzie szybko rosną i szyjka jeżeli słaba nie wytrzymuje naciskania dzidzi i się skraca a lekarz powiedział że koło 30 tyg jest jeszcze gorszy nacisk na szyjke więc dlatego mi chce założyć pesar żeby to wytrzymało ja wogóle jestem zdziwiona bo nigdy nie miałam problemu z szyjką rozwierała się w ostatniej chwili na porodzie ale ostatnio przez za szybkie rozwieranie pękła i była zszyta 1,5cm i dlatego on się boi że się to rozejdzie.
krakowianka-niestety każdy chyba musi jakoś to przeżyć po swojemu i twój mąż pewnie trzymał wszystko w sobie a teraz dopiero odreagowuje ciężko wam będzie ale czas leczy rany i napewno dojdziecie do siebie po tym wszystkim:tak:
dorotka28de-powodzenia na wizycie!
 
Witam w ponury poranek:wściekła/y:
Niech juz ta wiosna przychodzi bo nie zaraz coś trafi:wściekła/y:Wczoraj słoneczko +14 na balkonie a dziś szaro buro i nijako/Nocka fatalna ,jakieś bzdury mi sie sniły ,3 sikania po których zasnąć ni w kij sie nie dało,chrapiący obok chłop ,nie no masakra jakaś.
Gosia wiem doskonale ze przy 2 dzieci nie da się odpoczywac ale moze choć troszeczkę?I mam nadzieje ze nie nosisz Wojtusia?To wew rozwarcie to jeszcze nie jakaś tragedia ale....zawsze juz jakiś sygnał jest:-(Uwazaj na siebie i jak najmniej się przemęczaj.
ona...m witaj cieplutko:-)To teraz chłopic czy jeszcze nie wiecie?;-)
Paulka ja mam 117 na wys pępka o ona 121 .To kuce ja iba ze 200 sie dorobie jak jeszcze mam 3 m-ce?:szok::szok::-D:-DPamiętaj ze USG nie jest w 100%wiarygodne niestety:wściekła/y:Tylko biedna nastawiła się ze szybciej urodzi a tu klapa.2 tyg to w sumie bd duzo i widocznie malenstwu sie nie spieszy.Ma w brzuszku jeszcze jakąś misję do spełnienia:tak:
Lena mam nadzieje ze od wczraj jeszcze zostało co nie co? Podeślij tu jakiegoś gołąbka do mnie:-DJa iba do takich wypieków nie mam ręki:wściekła/y:Nie to co murzynek ale juz mam go dość:-p
ewelinka 3mam kciukasy za jałowy posiew.Dobrze by było zeby Ci załozyli zawsze to mniej stresu:tak:Ile czeka sie na wynik?
Gosiu a Tobie nie zaproponował czegoś takiego?
AniaCh Twoja wiadomość bd mnie uspokoiła:-)Myślałam o Tobie podczas przerw w spaniu;) Cieszę się ze miałaś wizyte z gin i ze Cie uspokoiła bo te zas....nerwy nie są nam potrzebne.Oby tylko to USG było jak najszybciej.Nie nerwuj sie kochana oczekiwaniem na wynik napewno bd dobrze i sie nie odezwą:tak:Kurcze tez nie kumam tego prowadzenia ciąż w róznych krajach a niby wszędzie jest XXI wiek.Dziwne to jakies dla mnie.Kochana główka do góry:-)
madziaja Pomyłka:-DMój mnie nie opuszcza nawet nie ma takiej opcji:-p:-pTo leny małż na kontrakt jedzie;-)
paula to super ze wynik gl oki.Uśmiałam si z tego snicersa:-DJa jak mój bd oki to zaatakuje paczkę jezyków kokosowych:-D:-DNio iba ze mnie juz wtedy na kiełbase wezmie:-p:-pIde za 2 tyg dopiero więc wsio mozliwe:szok:
Agi uwazajcie na dziury i szerokiej drogi:-)
Lena najwazniejsze to zaufanie.Ja ja ja tez jestem łasuch na kokosowe smakołyki to ja tez poproszę:-D:-DJak juz nic nie ma to same wiórki wtranzalam:-p:-p:-p:-p
dorotka no to 3mam kciukaski za wizyte i za szyjkę:-)

krakowianko ciężko jest coś poradzic ale moze zaproponuj mu ze razem bedziecie chodzić do Jagódki? Moze to mu pomoze?
Wierze ze i Ty nie długo bd ogladała zdjęcia swojej kruszynki ,która zamieszka pod TWOIM WIELKIM SERDUCHEM:-)
ona..m
widzę ze wiele w zyciu przeszłaś.Najwazniejsze ze wyszłaś na prosta i spotkałaś Księcia :-)

 
reklama
Witajcie byłam na badaniu krzywej cukrowej musiałąm wypić tą glukozę jest gorsza niż słoik miodu.....bleee.... tym bardziej, że ja nie moge teraz słodkiego bo mnie odrzuciło;(O 10 ide do szpitala jeszcze raz;)Dobrze, że mam niedaleko;)
 
Do góry