reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

Krakowianko, gniesha- nie ma słów jakimi można ukić wasz ból... Tak bardzo mi przykro i łączę się z wami w bólu i są nocie za Jagódką i Stasiem.
Krakowianko- podziwiam Twoją siłę aby pożegnać maleńką z taką oprawą... Jesteś wspaniała i bardzo dzielna.
zapalam dla waszych skarbów świeczki
[*]
[*]



przeczytałam, ze neti79 wybiera się na zakupki ... i przypomniało mi się, że zapomniałam się "pochwalić" moimi ...

W środę wyruszyłam wreszcie na zakupy dla siebie i nabyłam 3 pary spodni ciążowych i dwie bluzki ... i wiecie co? od razu widać mi w nich brzuszek i jest mi wreszcie wygodnie no i w ogóle jest super ...
sklep Happy Mum w Wola Park polecam i dzięki karo85 za polecenie mi tego sklepu na spotkaniu warszawianek ... :-)

no i nie oczywiście nie omieszkałam odwiedzić dziecięcych sklepów ... i wyszperać czegoś słodkiego dla mojej Natalki ...

moja droga, cieszę się, że sklep się spodobał, ja też muszę się tam ponownie wybrać

Dziewczyny pogrzeb Jagódki jest w czwartek o 11:30 na cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu, krakowianka napisała,że każdy kto chciałby pożegnać z nią córeczkę może przyjść.

I tutaj mam propozycję, pisałam już z Kasiulką1980, która jest z Poznania, że mogły byśmy złożyć się na kwiaty lub wieniec dla małej Jagódki od wszystkich czerwcówek2010, Kasiulka zgodziła się udostępnić swoje konto,żebyśmy do niej wysyłały pieniądze i Ona zamówi i pojedzie na cmentarz. Numer konta i dane mają być podane na forum zamkniętym oczywiście. Myślę,ze jeśli będzie dużo chętnych to wystarczy po 5-10zł.
Napiszcie co Wy na to?!

jestem za, dajcie tylko nr konta

Weekend na formu bardzo smutny, płakałam i przejnowałam się bardzo. Przez to wszystko straciłam całą radość z oczekiwania. Tak bardzo się teraz boję i doszukuję się najdrobniejszych objawów u siebie...
dodatkowo nie czuję za specjalnie ruchów, albo nie wiem że to to...bardzo mnie to martwi- czy jest jeszcze ktoś kto w końcówce 21 tc nie czuje lub nie czuło maleństwa????

w weekend prababcia naszej Milki zabrała mnie na zakupy i sprezentowała nam wyprawkę: rożek, kocyki, ręczniczki, smoczek, butelkę, pościel, baldachim, i inne, a moja mama i tata kupili nam wózek i fotelik ( ma przyjść w końcu marca)
Ale przez to wszystko nie potrafię się tym cieszyć. Teraz to tylko się boję, czy to nie za wcześnie....o Boże jakie to trudne jest....
 
reklama
karo85 ja w pierwszej ciąży bardzo długo nie czułam ruchów:no:mimo że jestem szczuplutka. Pojawily się późno, nie pamiętam już dokładnie w którym tygodniu, ale było to już po tym "książkowym okresie" w którym powinny się pojawić. Napewno będzie dobrze i lada dzień pochwalisz się pierwszymi kopniaczkami:-) życzę Ci ich jak najszybciej:tak:
 
nie martw się, ja też nie zawsze czuję. Są dni że czujesz bardziej i te gdzie mniej. W 21 tyg te ruchy są słabsze,dziecko ma dużo miejsca więc rusza się ale możesz tego nie czuć.Z czasem miejsca brakuje,więc będziesz czuła mocniej.
Musisz się wsłuchać w swoje ciało.Twój maluszek sam ustala sobie czas czuwania i harców,poza tym przesypia ok 20 godz więc generalnie cały czas śpi,a w trakcie snu odruchy nerwowe powodują ,że czasami czujemy jak kopnie albo się poruszy.To przecież mały człowieczek:-)
Lekarze zalecają, by najlepiej wieczorkiem połozyć się wygodnie i wyciszyć.Powinno się tak czuwać ok 2 godz,wtedy na pewno poczujesz.Po 28 tyg lekarz może Ci powiedzieć ,ze masz liczyć ruchy.
 
Dziewczyny pogrzeb Jagódki jest w czwartek o 11:30 na cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu, krakowianka napisała,że każdy kto chciałby pożegnać z nią córeczkę może przyjść.

I tutaj mam propozycję, pisałam już z Kasiulką1980, która jest z Poznania, że mogły byśmy złożyć się na kwiaty lub wieniec dla małej Jagódki od wszystkich czerwcówek2010, Kasiulka zgodziła się udostępnić swoje konto,żebyśmy do niej wysyłały pieniądze i Ona zamówi i pojedzie na cmentarz. Numer konta i dane mają być podane na forum zamkniętym oczywiście. Myślę,ze jeśli będzie dużo chętnych to wystarczy po 5-10zł.
Napiszcie co Wy na to?!
jestem jak najbardziej za, dajcie znać
 
krakowianko przytulam cie mocno choć wirtualnie wierzę że poradzicie sobie z mężem i córcią z tą sytuacją choć to trochę potrwa jeśli tylko to ci pomoże to pisz z nami :tak:
co do pomysłu to ja też jak najbardziej jestem za:tak::tak::tak:
 
Dziewczyny pogrzeb Jagódki jest w czwartek o 11:30 na cmentarzu Górczyńskim w Poznaniu, krakowianka napisała,że każdy kto chciałby pożegnać z nią córeczkę może przyjść.

I tutaj mam propozycję, pisałam już z Kasiulką1980, która jest z Poznania, że mogły byśmy złożyć się na kwiaty lub wieniec dla małej Jagódki od wszystkich czerwcówek2010, Kasiulka zgodziła się udostępnić swoje konto,żebyśmy do niej wysyłały pieniądze i Ona zamówi i pojedzie na cmentarz. Numer konta i dane mają być podane na forum zamkniętym oczywiście. Myślę,ze jeśli będzie dużo chętnych to wystarczy po 5-10zł.
Napiszcie co Wy na to?!

jestem za czekam na numer konta
 
Jagódko
[*]
Stasiu
[*]

Bądźcie szczęśliwe aniołki i czuwajcie nad rodzicami i bliskimi...
Niech ich wiara i siła nie gaśnie a szczęście szybko powróci.

z wyrazami współczucia...
 
reklama
kurcze dziewczyny, bratowa mojego meża rodzi już 28 godzin:szok: ma skurcze a nie ma rozwarcia - jest wykończona - zresztą wcale się jej nie dziwie. Rodzi w Angli i tam nie chca jej nic dać na przyśpieszenia - a jest po terminie 14 dni. Na bóle dostała - paracetamol:szok:
cala anglia... dobrze,ze juz po wszystkim,ale dlaczego to musialo tyle trwac... ;/

Krakowianko - podziwiam Cie kobieto,za to,ze tak trudnych chwilach swego zycia potrafisz racjonalnie myslec i na dodatek pieknie pisac o swojej coreczce i o tym co czujesz... Trzymaj sie dzielnie. Gniesha tez mam nadzieje,ze jakos sie trzyma... Strasznie to smutne. Mimo,ze sie nie znamy,naprawde przezywam to jakbyscie byly moimi bd znajomymi...:-(

Po tak smutnych historiach, z pozytywnych wiesci z wizyt ciesze sie podowjnie!

Ja tez wslu****e sie teraz w moje cialo z jeszcze wieksza uwaga. Musze sie zdystansowac, bo co za duzo to niezdrowo... Pozdrawiam wszystkich i zycze udanej niedzieli.
 
Do góry