reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

własnie w związku z tymi złymi wieściami, strasznie denerowałam się wczorajsza wizytą:-(, ponieważ to nie czas i miejsce napiszę tylko że wszysko ok, ale strach myślę cały czas nam będzie towarzyszył:-(
 
reklama
własnie w związku z tymi złymi wieściami, strasznie denerowałam się wczorajsza wizytą:-(, ponieważ to nie czas i miejsce napiszę tylko że wszysko ok, ale strach myślę cały czas nam będzie towarzyszył:-(

ja wizytę mam za tydzień, ale jak widać wszystko się może zdarzyć....
tak sobie pomyślałam, że każda strata boli...ale taka kiedy dziecko nie jest już anonimowe i ma już imię boli chyba najbardziej....
 
Dziewczyny!
Nie zamykajcie się w sobie!
Potrzebujemy wszystkie wieści z wizyt.
Miałyście to szczęście widziec i wiedzieć co u słoneczek,ja mam wizytę dopiero za tydzień więc podzielcie się z nami wiedzą.
Czekam na wiadomości od wczorajszych i dzisiejszych wizytówek.
Pozdrawiam cieplutko.
 
Dziewczyny rozmawiałam z krakowianką:-:)-( Co innego pisać na forum, pisać sms z kimś anonimowo, a co innego usłyszeć kogoś:-:)-:)-(
Krakowianka bardzo dziękuję wam za wszystko co piszecie, przekazałam jej wszystko co napisałyście... wie że wszystkie jesteście z nią całym sercem.... Rozmawiała ze mną, bo chciała się dowiedzieć jak to będzie wyglądać, jak potem od strony prawnej itp....
W każdym bądź razie przechodząc do rzeczy nadal czeka. Wód płodowych już nie ma, bo wszystkie z niej wczoraj wieczorem w domu wyleciały. Małej coraz słabiej bije serduszko, rozwarcie już jest. Teraz tylko czeka aż będzie mogła urodzić. Dostanie coś dopochwowo albo oksytocynę i będzie rodzić:-( Strasznie się boi, ale wie że musi dać radę dla Jagódki.... Jest przy niej mąż i będzie do końca....
 
zdec dziekuję za przekazanie krakowiance wiadomości od Nas.
Pokazała Nam jaką jest silną i odpowiedzialną KOBIETĄ i wierzę ze mimo tej tragedii poradzi sobie,odnależć się w życiu a Jagoda jej to wynagrodzi.
Jak pisała wiedzma...po kazdym dołku jest górka..Jeszcze raz dziękuję.
Wierzę też ze krakowianka jak i gniesha chcą żebyśmy cieszyły się naszym szczęściem,kopniaczkami,których jest juz więcej i wszelkimi radościami związanymi z macierzyństwem.
Dziewczyny jest ciężko,ale GŁOWA DO GÓRY.
 
reklama
Do góry