Cześć wszystkim!
Dopiero teraz wchodzę na BB, bo od rana biegam i załatwiam.
Od rana - śmiech na sali -od 10-tej
. Tak jak większość z Was miałam ciężką noc, a jak w końcu usnęłam to obudziłam się późno. Ale koniec końców wybrałam się zrobić badanka, w tym krzywą obciążenia glukozą. Poczekałam 2 godzinki i odebrałam wyniki - na szczęście wszystko w porządku (morfologia, mocz i cukier), przeciwciał odpornościowych anty-RhD, póki co też nie ma:-) Glukoza do wypicia nie jest aż taka straszna - tak jakby się ze 2 bezy zjadło
Trudniej mi potem było wytrzymać godzinę bez zagryzienia czymś, czy picia - trochę muliło.
Gniesha - współczuję Ci bardzo tego, że musisz czekać. Tym trudniej, że bez męża
Trzymam kciuki, żeby udało mu się do Ciebie przylecieć i zostać chociaż tych kilka dni po....ten czas jest najtrudniejszy dla Was. Jemu pewnie też bardzo trudno było tak Ciebie zostawić:-(
Olimpia - dobrze mi się wydaje, że pisałaś o klapniętym cieście marchewkowym? Na naszą "przepisownię" wrzuciłam przepis, który mnie nigdy nie zawiódł - zawsze wyrasta i jest przyjemnie wilgotne w środku
karo - gratuluje pozytywnej wizyty!