reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

A ja jestem taka głodna, że szok...Czekam aż P. przyjdzie ze sniadankiem które juz prawie skończone....
Wiecie co sobie pomyślałam....że zazdroszczę tym mamuskom które siedzą w domu....Ja planuje pracować do końca maja (o ile mój stan mi na to pozwoli), bo chciałabym siedzieć jak najdłużej na macierzyńskim...Tu w Anglii macierzyński można rozpocząc przed urodzeniem dzidzi....Ciężko jest ze zwolnieniami lekarskimi....Wiec chciałabym niecały miesiac przed porodem zacząć macierzyński a potem 8-9 miesięcy z dzidzią, a potem powrót do pracy ale już tylko na pół etatu....Nie ma innej możliwości....I tak sobie dziś siedzę i myśle że fajnie Wam, gadacie sobie całymi dniami, znacie się już lepiej ze sobą niż my z doskoku....Mi to ciężko czasem nadażyć z przeczytaniem Was i nie wiem co sie u was dzieje tak na bieżąćo a bo to cos przeoczę, czegoś nie doczytam....Taka jakas mnie naszła refleksja....
A jak ci się moja droga w UK, długo już tam jesteście?planujecie zostać?Ja przyjechałam do męża w kwietniu i narazie cieszymy się że jesteśmy razem, ale nie wiem czy chciałabym żeby dzieciaki szły tu do szkoły, więc do tego czasu musimy podjąć decyzję:-)
 
reklama
A
Gryzka - kilka dni temu chwaliłaś się zakupionymi na Allegro spodzniami dresowymi (spodnie dresowe ciążowe---KOMFORT---- XL (906917335) - Aukcje internetowe Allegro), tak jak pisałam też się na nie skusiłam, wczoraj przyszły i powiem, że są super! Dobra jakość materiału, dobrze uszyte - jedyne co to są dla wysokich osób, ja zwykle w swojej rozmiarówce mam dobrą długość a te są kilka cm za długie, ale skrócić to żaden problem.

Ano - dokladnie, tam ogolnie kazdy rozmiar ma taka sama dlugosc nogawki - ale ze skroceniem zero problemu a z wydluzeniem ogromne ;] Mi nawet maz nadgorliwy owe spodnie zgarnal i wypral - nie skulily sie ani nie rozciagnely, takze zachowaly swoje wlasciwosci ;)

Do dziewczyn pokazujacych swoje "inwentarze zwierzece" - heh, ja to Wam zazdroszcze .. szczegolnie psiakow, ktore kocham ogromnie - niestety maz toleruje psy tylko "przy domu z ogrodem" (wychowany w takim :p ), takze czekam az kiedys ten dom z ogrodem bedziemy miec (aktualnie blokowisko) - to i psiaki tez .. Chociaz mam tajny plan. Za kika lat spojrzy mu moja starsza Malgosia z młodszą Niespodzianką w oczka i powie "Tato, tato, ja chce psiaczka!" - i moze sie nie bedzie mogl oprzec .. ;] No chyba ze do tego czasu juz ow "ogrod" bedzie ;D

ewus - pytalas jakiego rodzaju wzielismy slub... konkordatowy. dla mnie nie ma roznicy miedzy cywilnym a koscielnym,gdyz jestem ateista,a zrobilam to tylko dlatego ze mojemu mezowi zalezalo... nie mam bierzmowania,nie zamierzam robic, nie chodze do kosciola,nie przyjmuje ksiedza po koledzie itp. wiec dla mnie ten sakrament byl tylko do odbębnienia.
Dla Ciebie może różnica nie jest, ale jednak ślub cywilny daje łatwiejszy rozwód, bo te kościelne to raczej sie nie zdarzają.
Fakt - z koscielnym rozwodem jest "problem", ale dla osoby, ktora caly proces uznaje za "nieinteresujacy" to nie ma przeciez zadnego problemu, prawda ? ;D Moje pojdejscie jest takie jak cobry - koscielny wzielam tylko dlatego, ze dla meza bylo to bardzo wazne - zreszta i tak mielismy go razem z chrzcinami malej (a cywilny sporo wczesniej). Takze i tak calosc sprowadza sie do rozwodu cywilnego, ktory jest obojetny od posiadanego slubu koscielnego.
cobra - widze, ze sytuacja jest ciezka, takze trzymam kciuki za jej rozwiazanie - czasami nie warto jest "wlec ogona przeszlosci", z ktora juz by sie czlowiek dawno chcial rozstac .. czasami oczywiscie warto dac szanse - i za to trzymam kciuki, aby sytuacja jednoznacznie sie wyjasnila. No i aby podjeta przez Ciebie decyzja owocowala tylko w pozytywne aspekty :)

A tak juz w temacie "badanek" - to jutro ide na kontrole do ginekologa, mam nadzieje ze moja szyjka tam nie wariuje w srodku i sie zaweza - bo jak wyjdzie, ze mam lezec plackiem to z nudow zdechne .. zobaczymy ;)
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny, ja tylko na momencik, okropnie się dzisiaj czuje, to przeziębienie widze ze się dopiero rozwija, ledwo się zwlekłam teraz z łóżka, a łepetynka pęka i tak jakoś słaba jestem.
Trzymam kciuki za gnieshę i Stasia oraz za dziewczyny które mają dzisiaj wizyty, nie dam rady wymienic bo przed chwilą przeczytałam co napisałyście z rana a już tego nie pamiętam.

Wracam do łóżka, a Wam życze miłego popołudnia
 
Tak jak obiecałam wstawiam foty moich zwierzątek :-)
 

Załączniki

  • 2009_08310060.JPG
    2009_08310060.JPG
    68,4 KB · Wyświetleń: 23
  • 2009_11030245.JPG
    2009_11030245.JPG
    53 KB · Wyświetleń: 27
  • bezowa.JPG
    bezowa.JPG
    46,7 KB · Wyświetleń: 21
  • czarny.JPG
    czarny.JPG
    60,5 KB · Wyświetleń: 20
  • stand.jpg
    stand.jpg
    18,3 KB · Wyświetleń: 22
A żeby był komplet to jeszcze pies:tak:nasza sierotka- bo ze schroniska go przywieźliśmy jak był szczeniakiem:-)
 

Załączniki

  • DSC00438.JPG
    DSC00438.JPG
    100,4 KB · Wyświetleń: 31
Dziewczyny co robicie dla swoich mezusiow czy facetow w Walentynki??ja cos bym chciala zorbic fajnego,ale jakos nie mam pomyslu?? Mozna zaszalec,to akurat wypada w niedziele :)
 
Dziewczyny co robicie dla swoich mezusiow czy facetow w Walentynki??ja cos bym chciala zorbic fajnego,ale jakos nie mam pomyslu?? Mozna zaszalec,to akurat wypada w niedziele :)

Ja do teatru chciałam sie wybrać, ale w Warszawie już nie ma biletów.
Do kina - odpada, bo boje się, ze dzidzia się dzwięków przestraszy.
Do restauracji - nie będzie pewnie nam sie chciało.
Więc zostaje oglądanie filmów w domku + zamówienie jedzonka do domu.
 
Don Brown wciąga okropnie ale jak piszecie że Zmierzch taki dobry to się wezmę zaczytanie. Do ulubionych dodadam Kinga i Mastertona taki dreszczyk emocji.Już nie mogę się doczekać wyjazdu do Polski żeby znów zdobyć parę książek po polsku:-)
Wszystkim wizytowiczkom- trzymam za was kciukole:tak:
Chyba też zginęłam w tłumie...
za Kinga zamierzam sie dopiero zabrać - na razie tylko "Zieloną milę" czytałam i jeszcze za Cobena chcę się zabrać - jestem na L4 więc ksiażki połykam wręcz w tempie ekspresowym;-) Karis - i w tłumie to my tu wszystkie chyba giniemy:eek:
Tak mnie boli od pępka w górę brzuszek. W sumie wydaje mi się że to żołądek bo niestety często miałam z min problemy (nie mam naszczęscie wrzodów ale jakieś tam bakterie były). Niestety leków nie mogę wziąć więc teraz muszę sie ratowac innymi sposobami. Położyłam sobie ciepłe okłady i trochę pomaga.
Dorotka - pewnie jest tak jak mówisz, ze to żołądek - dodatkowo pouciskany przez maluszka - poleż i odpoczywaj:sorry:
alez mialam sen!!Porod!Jechalam do polski i gdzies z trasy trafilam do szpitala,meza jakos przy mnie nie bylo,za to byla kolezanka. Bylam w szpitalu,akurat tlusty czwartek,ktory ma byc pojutrze.... Nagle bole mi przeszly,ale polozna stwierdzila,ze na pewno urodze,a mi sie tak spac chcialo,pozniej wpadlam w panike,ze przeciez on jeszcze nie przezyje,bo to za wczesnie duzo,ale mnie jakos dziwnie ludzie uspokajali...Jeju,mam nadzieje,ze sen ni ebedzie proroczy:-(
Aniu - pewnie Twój niepokój się wyraził w śnie, ale wiem, ze musiałaś się wystraszyć tym czwartkiem i pewnie stresowac się będziesz, dopóki tłusty czwartek nie minie:sorry:
a co do Walentynek - podobnie jak Asnecja - my skończymy w domku:eek:
A tak juz w temacie "badanek" - to jutro ide na kontrole do ginekologa, mam nadzieje ze moja szyjka tam nie wariuje w srodku i sie zaweza - bo jak wyjdzie, ze mam lezec plackiem to z nudow zdechne .. zobaczymy ;)
powodzenia na wizycie - trzyma kciuki
 
Dostałam sms-a od gnieshi o 14:51 i od razu Wam przekazuje:

Hej Paulka. Tu gniesha. Jesteśmy już po zabiegu.Było ciężko, ale wytrzymaliśmy. Mam nadzieję,że jutro pójdziemy do domu...i że wynik będzie dobry. Ściskam wszystkie czerwcówki i dziękuje za wsparcie.

odpisałam jej,ze od rana wszystkie o niej myślimy i trzymamy kciuki i że cieszę się,ze wszystko się udało:-):-)

A teraz grzecznie wracam do łóżeczka odpoczywać:-)
 
reklama
Prawdziwy zwierzyniec nam sie tu robi...:-D

gniesha cieszę się że wszystko dobrze. Trzymam kciuki za dobre wyniki.;-)
 
Do góry