A ja własnie kilka godzin spedziałam na przepisywaniu przepisów na ciasta itd:-) zaraz trzeba cos skręcic na niedzielę...może z ananasem i kokosem...jak będe miała chwilke potem żeby do Was zerknąć to podzielę sie pysznym przepisem
JUUUpi pierwszy raz od kilku miesięcy gdzieś wyjdę.... Znajomi(maż i żona...)postanowili zabrac mnie na pizze:-)(tak naprawde to sama sie wprosiłam ale to szczegół)bo i tak przynajmniej raz w tygodniu do mnie przyjeżdżają:-)(bo tylko oni op mnie dbają i sie martwia...)do tej pory odkąd jestem w ciąży to jedyna atrakcją była "biedronka"albo wizyta u lekarza/dentysty,ewentualnie w ramach rozrywki szpital) także wyje do ludzi...Normalnie ja jak ten dzikus juz sie zrobiłam który zamknął się w swojej klatce
wyjdź koniecznie, jakieś rozrywki się należą a przecież zadowolona mama to szczęśliwe dziecko, w Twoim przypadku to nawet dwójka:-)