Cześć dziewczyny, właśnie mój mąż pojechał do Lidla po mandarynki :-):-) Dzień minął mi względnie dobrze, trochę pracy, a trochę odpoczynku. Cały czas myślę już o środzie- nie mogę się doczekać wizyty u lekarza i usg. :-)
Tuchna- To Twój wielki dzień- życzę Wam dużo dużo szczęścia, miłości i pięknie rozwijającej się fasolki!!! I liczę na zdjęcia jakieś ;-)
Mamamikołaja- łe, to szkoda, nie spotkamy się :-(
bakteria- co to za książka filozoficzno- biologiczna? Możesz podać tytuł? Ja też mam od kilku dni mdłości, ale takie właśnie bez wizyt w toalecie...
Kartoteks- witaj!
Karina- jest nas sporo po 30tce :-) Ja za miesiąc kończę 33 :-)
Idę zaraz na TV, najpierw Niania - dzisiaj rodzi przecież!!! Później Mam talent! Do miłego!