Anecznik, no własnie dzisiaj od rana cały czas już myslę o tym żeby się do roboty wziąć a to już coś bo póki co to odganiałam tego typu mysli A Ty do kiedy planujesz skończyć te dwa rozdziały?? Może ustanowimy sobie ten sam deadline i jakoś to wtedy pójdzie przy wzajemnej mobilizacji i ciągłym upierdliwym przypominaniu
Mój mąż stwierdził że on mnie zmobilizuje i oznajmił że 8 lutego wziął sobie urlop żeby mnie do promotora zawieść i jest to ostateczny termin; więc do tego czasu muszę już coś napisać aby nie jechać z pustymi rękami :-(
Może ustalmy sobie termin na ostateczne napisanie pracy w 100% ta która się nie wyrobi wysyła drugiej czekoladę lub śpioszki Gorzej będzie z tym upierdliwym przypominaniem bo to się wiąże z wchodzeniem na forum co się równa minimum godzina w plecy Co Ty na to??