Cześć dziewczyny
Przed chwilą wróciliśmy z "Avatara"!! Kurcze, pierwszy raz byłam na projekcji filmu 3D i jestem w szoku!!! Jeżeli technika już tak poszła do przodu to jak będzie wyglądać kinematografia za 5, 10 lat?
Normalnie wbiło mnie w krzesło, przez 3 godziny nie byłam siku, a to już coś znaczy
(mimo wypicia litra fanty). Kto jeszcze nie był- polecam!
Poza tym dawno tu nie pisałam, mąż ma za miesiąc egzamin ze swoich studiów, do tego pisze pracę, więc okupuje laptopa... Ale podczytuję Was gdy tylko na moment go odłoży
Maluszek w brzuszku nieźle daje czadu
Czekam, aż trochę podrośnie i nie będzie tak gwałtownie bombardował, bo to nie zawsze jest przyjemne... Ale się cieszę, bo wreszcie mój mąż też wczoraj od niego (albo niej) oberwał
Ja też mam do Was jedno pytanie- wstydliwe nieco... Czy któraś z Was ma problemy z hemoroidami? Mi się zaczęły w poprzedniej ciąży, później jakoś przeszło, a teraz znów się zaczyna... nie pamiętam co można brać...
Ewus- wszystkiego pięknego i dobrego z okazji urodzin! Oby wszystkie problemy jak najszybciej zamieniły się w radosne przezycia, spokój i cudowne niespodzianki! I dogadania się z ojcem dzieci (niekoniecznie zejścia, ale dogadania właśnie) i przede wszystkim z Twoimi rodzicami!- wierzę w to, że chcą dla Was dobrze, ale też się denerwują całą tą sytuacją, jesteś jeszcze bardzo młodziutka, oczywiście musisz mieć własne zdanie, ale nie walcz z nimi, na pewno Cię bardzo kochają!
anecznik- ale sen
Przebiłaś mnie
, bo mi się dziś śniło, że lekarz odkrył na najbliższym usg, że będą bliźniaki- jeden chłopak, a drugi nie wiadomo... Zkąś to znamy
, nie ma to jak wpływ forum
Ale życzę Ci, żebyś poród rzeczywiście miała sprawny! :-)
sealet- to nasi mężowie w tym samym dniu poczuli swoje pociechy :-)
Olimpia- super, że z piersiami już wszystko w porządku :-) Niech się regenerują teraz przed wielkim boom
marzena- witaj i pisz często! O matko, jak Was wszystkie spamiętać
zdec- przykro mi, że ta kasa to jednak nie bonusik :-(
kpi- super, że w mieszkanku prace postępują, do marca już niedaleko :-) Nie ma to jak syndrom wicia gniazdka w ciąży
A na te Kanary to byś wzięła nas ze sobą, co?
Anik- miłego pobytu u babci:-)
Paulka82- to w Szczecinie był chyba większy baby boom w 2006. Mój Piotrek też rocznik 2006, ale na szczęście nie mieliśmy problemu z miejscem w przedszkolu. Ciekawe jak będzie z rocznikiem 2010, choć chyba młodsze rodzeństwo przedszkolaków ma już chyba pierwszeństwo
Cobra- Zgadzam się z tym co dziewczyny napisały... No i życze, żeby Twój mąż zgodził się na leczenie, a w dalszej kolejności skończył z tym okropnym nałogiem
Lencja- witam koleżankę z województwa
Kiedyś nawet próbowałyśmy w Toruniu zrobić spotkanie, ale ostatecznie spotkałam sie tylko z
Koriander, która była akurat w Polsce na święta... Do tego widzę, że też pracujesz w szkole, a czego uczysz? Miłych ferii i owocnego spędzania czasu na zwolnieniu :-) Może nam też kiedyś uda się spotkać? :-)
Koriander- Kochana moja, jak miło, że o mnie pamiętasz :-) A co Wy tam ściany kujecie w nowym mieszkaniu?? Chcecie mieć takie jedno takie wieeeelkie pomieszczenie na imprezy? ;-)
scorpioniczka- no to gratki za urodzenie takiej fest córuni :-) Jesteś naszą nadzieją, że i nam sie uda, że jakos to będzie :-)
eagle- dobrze, że ze zdrówkiem juz ok
liliti- eee, pakuj się i jedź z mężem! A dokąd do Hiszpanii na narty? Tam w marcu strasznie ciepło! Jedź się wygrzej
nemezizaki- gratuluje udanej wizyty! Ja też jakos nie mam przekonania do żłobka
Piotrusiem opiekowała się opiekunka, a nawet dwie, jedna z nich będzie też chyba zostawać z nowym maluszkiem... Wiadomo, że wychodzi drożej, ale jakoś nie wyobrażam sobie inaczej...
Kasiulka- cuudoownee wiadomości! Gratuluję dziewuszki, no to nadal baby górą jednak
Gosia***- mi na zgagę w poprzedniej ciąży pomagała tylko woda gazowana, nie na długo wprawdzie, ale chwilowo dawała ulgę- tzn jak się weźmie kilka konkretnych łyków, a później siarczyście beknie
to jest mega ulga... Rennie"jadłam" dużo, ale bez wyraźnego skutku :-( Teraz jeszcze nie jest u mnie tak źle, ale powoli też mi się zaczyna :-(
Agnieszka--, Krakowianka- też myślalam dziś o Was, miałam nadzieje, że przeczytam jakieś dobre wieści, a tu cisza... Odezwijcie się!
Nadrobienie tylko dzisiejszego (już wczorajszego) dnia i napisanie tego postu zajęło mi 2,5 godziny
Starałam się nikogo nie pominąć (choć chyba kilka osób jednak pominęlam) i dopiero widać ile nas tu się udziela
Kurcze, naprawdę trudno być z Wami na bieżąco i nie lekceważyć żadnych postów
Dobrej nocy!