reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2010

reklama
A ja mam nadzieję że będę mogła pracować w domu na zlecenie, dzięki czemu nie będę musiała wysyłać dziecka do żłóbka.
Chociaż znając życie moja mama by chętnie pomogła, ale już też ma swoje lata i szkoda mi by jej było gdyby miała codziennie dojeżdżać 35km.:-(
 
askut bardzo chetnie :zawstydzona/y:nie chce mi sie od tego wszystkiego nic.ani wstac z lozka,ani sie jakos wypacynkowac, ani isc do pracy.nawet na ludzi nie chce mi sie patrzec. tyle znajomych ma takie szczesliwe malzenstwa,gdzie kurde jedno by za drugim w ogien wskoczylo. i tylko ''kochanie''i ''misiu'' a u mnie lipa

cobra18 żal mi cię dziewczyno. Bo ja miałam tez męża nałogowca, ale u mnei to był alkohol, imprezy, a potem nawet narkotyki juz. Tez z zazdrością patrzyłam na szczęsliwe małżeństwa. A ja byłam zdana sama na siebie.
Nie chce krakać, ale jeśli jeszcze ci zalezy na mężu, to pomóż mu wyjść z nałogu. Ja nie pomogłam, bo nie miałam siły już z tym walczyć, a w pewnym momencie zaczęłam sie brzydzić własnego męża.:-( Myśl o sobie i o dziecku i zrób tak aby awm było dobrze. Wiem, ze to egoistyczne podejście, ale Twój mąz teraz nie myśli o was.


dziewczyny byłam właśnie na styczniówkach , dziewczynie urodził się dziś synek:
4130g i 60cm-to się nazywa kawał chłopa:-):-D
Moja córka miała 57cm i ważyła 4200 g. :tak: urodziłam sama i nie wspominam tego porodu jako jakiegoś koszmaru.
Dodam, że ja nie jestem wcale ober baba. Mam 160 cm wzrostu, a do porodu ważyłam 63,5 kg.
 
uff nadrobiłam co prawda z licznymi przerwami a w między czasie powstawało kilka następnych stron ale dałam radę i teraz postaram się być już na bieżąco
ja od piątku miałam męża w domu i udało mi się przez ten czas bardzo wypocząć, tak że żadne choróbsko się nie rozwinęło na szczęście i jest zdecydowanie lepiej, prawdę mówiąc nawet przez 2 dni to z domu nie wychodziłam bo mój zajął się wszystkim zakupy, spacery z psem i przede wszystkim opieka nad małą

przepraszam że tak tylko o sobie ale mimo że poczytałam wszystko to nie jestem w stanie odpisać na każdy post
gratuluję jednak udanych wizyt, wiecie to juz dla nas prawie połowa ciąży a co niektóre już połowę przekroczyły więc teraz to już mogą być tylko same dobre wiadomości aż do czasu naszych porodów
marzena 25- witam nową mamę :)
 
U mnie juz ustalone mama będzie pilnować:)

U mnie tak samo, na samym początku ciąży moja Mama zadeklarowała, że nam pomoże. Będzie to zbawienna pomoc bo po macierzyńskim muszę wrócić do pracy, nie mogę pójść na bezpłatny wychowawczy bo cała moja pensja idzie na spłatę kredytu mieszkaniowego..:nerd:

Usłyszałam w Dzień Babci w radiu: "Ponieważ Bóg nie może zająć się wszystkimi dziećmi to wymyślił Babcię" :happy2: i bardzo mi się to spodobało :)

Idę do kuchni "produkować" bułkę tartą.;-)
 
Ja nie nadąże z nadrobieniem 3 godzin jak nie zagladam a co dopiero kilku dni:szok:
Andzia_S nie ma ich na naszej klasie? w naszej paczce?moze tam beda dostepne,albo chociaz wiadomosc by przeczytaly,a moze nr tel jest;p
Cobra - być moze są na nk - nie wiem, bo ja się nie wpisałam - jeszcze:-( postaram się to nadrobić:tak:
a co do Twojego uśmiechu przez łzy - nie sądzę, byś była nienormalna - w końcu kto powiedział, że mamy być zawsze uśmiechnięte:szok: w Twojej sytuacji masz pełne prawo być smutna lub wsciekła:sorry2:
Olimpia - mój M tez jeszcze nie czuje ruchów - ale też jakos trafić w ten moment nie potrafi - jak przykłada sie do brzuszka to maleństwo jest grzeczne:-)

Zdec - może Krakowianka odczyta tę wiadomość i się odezwie:sorry2: właśnie też te wyniki mi chodziły po głowie
A wiecie co mi się właśnie zdarzyło?
Zjadłam śniadanko i jak mi się rzygać zachciało, to nie zdążyłam do wc, zarzygałam cały korytarz :sorry2:
Kasiulka - chyba coś dzidziusiowi nie posmakowało:sorry2:

Marzena25 - witaj wśród czerwcówek i gratuluję zostania podwójną ciocią:tak:

Nemezizaki - i dobrze, ze lekarz tak szczegółowo wszystko bada - mój też za każdym razem mierzy dość dokładnie i sprawdza serduszko (chociaż chyba nie aż tak jak twój lekarz), ale myślę, że to rozwojowe usg bedzie jeszcze dokładniejsze:tak:

Scorpioniczka - teraz zauważyłam, że Twoja córcia miała urodzinki niedawno - wszystkiego naj dla Niej:-)
 
Dziewczyny wy już myślicie o niani?? ja jeszcze nie myślałam, ale pewnie wynajmę jakąś kobietę. Żłobków u mnie nie ma. Chyba , ze rodzice M. wrócą z zagranicy, to może mama jego zgodzi się popilnować.
 
ja mam na szczęście problem z głowy - moja mama jest na emeryturze i będę wozić dziecko do Niej - mieszka 5 minut od mojej pracy, więc będzie mi łatwiej wyskoczyć szybciutko gdyby coś
 
reklama
Do góry