reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Megan super, że jesteś!
Przykro mi z powodu choróbska Piotrusia :( Zdrówka dla niego dużo życzę!
Nie wiem niestety(albo stety) nic o Eurespalu.
Nie dziwne, że Piotruś marudny jak go choróbsko męczy :(

Rita no super menu Tuśka!
Oby mu tak zostało!

Szkrabiku trzymam kciuki za pościel! Mam nadzieję, że później pochwalisz się efektem :)
Podajmy sobie ręce jako mamy marudków. To kiedyś minie prawda?

Mag no super masz córeczkę bez dwóch zdań i nie dziwota, że inni też to zauważają ;D
Już śpi maruda, a ja właśnie skończyłam walkę z mega stertą prasowania i popijam ciepłe kakao. Dobrze mi...

Shirleyko trzymam kciuki, za szyjkę, "wszystko inne" i za prawko :)
 
reklama
Megan - dawka jak najbardziej ok, swoja droga stare, dobre i sprawdzone lekarstwo na moim synku. Pozdrawiam Ciebie i Piotrusia.

Shirley - to Ty jeszcze za kółkiem szalejesz  ;) Sama pamietam jeszcze jak z brzucholcem cofałam zeby zaparkować hmm nielada wyczyn no ale tak jak MagW pisze wygoda to nie ma co.
No dziekujemy za komplementa, rosna te dzieciaczki ano rosną. Ja Łukaszka fotki ostatnio na poczte dostałam od Aletki. Zmienił sie bardzo jak by to powiedzieć wydoroślał, w sam raz jak na starszego brata  :laugh: Buziole dla Was !

MagW - pewnie,ze fajna masz córcie.

Paula - Badz dzielna !!! :laugh:

Rita - Super! To Ci dopiero niespodzianke sprawił. Oby mu już tak zostało.

Szkrabiku - No co ty jeszcze po godzinach za szwaczke robisz  ;)? Normalnie energia Cie rozpiera  :laugh:

Coletta - Fotka małej rozbrajajaca.

Wiecie co tak czytam o tych posilkach mlecznych i tak sobie mysle, ze moja mloda to prawie wcale mleka nie pije. Co ja mówie wcale mleka nie pije. Zje twarożek i kaszke wieczorem na mleku modyfikowanym, oczywiście łychą co by mamie nie bylo za łatwo  ;) Od czasu jak odpuściła cycki to mleko zaczeło być FE..

No i cieszymy sie, ze fotki sie podobały. Jest nam niezmiernie miło tym bardziej, że po raz pierwszy  udało mi sie je zamieścić samodzielnie  ;)

MagW - Co Ty babo takie włosy idziesz obciąć ? ::) No zgłupiała kobita do reszty  ;)

Minka - Caluski dla Wiki i dla Ciebie !

Ifa- fajnie, tyle sie u Ciebie dzieje. Kobieta czynu nigdy sie nie nudzi co ?  ;) 
 
 
Dzięki za odpowiedzi "rozwijające".
Wiadomo, że pytanie o to czy wystarczająco dbam o rózwój Tymka będę stawiać sobie dość często z racji wykonywanego zawodu :) No bo:
-do przedszkola w wieku 3 lat (często więcej) przychodzą dzieci, które nie potrafią posługiwać się kredką, nie trzymają jej prawidłowo, że o prawidłowym nacisku na kartkę nie wspomnę
-plasteliny nie widziała przynajmniej połowa z nich
-farby to zupełna abstrakcja
-pięciu minut nie usiedzą w czasie czytanej bajki, zupełnie ich to nie interesuje
Ale są też dzieci, które bardzo lubią siedzieć w kółeczku i śpiewać, słuchać, często w wolnym czasie oglądają książeczki (zamiast biegać po sali), rysują.
No i taką mam świadomość, że już teraz decyduję o tym czy będzie on w tej pierwszej grupie czy w tej drugiej. WYbór jest dla mnie jasny :)

Co do tego, że rysunki aktualne naszych dzieci nie mają z rysunkiem nic wspólnego, to się oczywiście nie zgadzam, bo etap rozwoju rysunku u każdego dziecka jest taki sam, a więc najpierw bazgroty, czyli kreski, linie wijące się i krzyżujące, a potem dopiero tzw. głowonogi, czyli kółko i liczne odnogi.

Co do plasteliny, to też się jeszcze wstrzymam, ale zaraz po powrocie z Turcji kupię Tymkowi ciastolinę, jest niebrudząca, więc będzie prościej.

No i zasada jest taka, że w czasie takich prac Tymek będzie w krzesłku, co ograniczy bałagan, no chyba że z założenia będzie to na przykład rysunek na dużym arkuszu szarego papieru :)

Na najbliższy okres mam w planie farby (chyba paluszkami), wyklejankę z kolorowej gazety (nawet klej kupiłam), no i kredki, kredki, kredki - ołówkowe, woskowe (w tym okresie podobno najlepsze) i pastele.

Wszelkie "cuda" zostaną wywieszone w Tymkowym pokoju, coby mógł pokazywać babci, cioci i innym wchodzącym.

Marudzenie, u nas dzisiaj było nieziemskie :( Nocnik niechętnie, obiad (wypasiony - ziemniaki, noga kurczakowa, surówka z marchewki) be (wrrr), więc zosatwiłam głodnego, potem nie zasnął po południu, więc wzięłam go na spacer, żeby tą łapkę kupić, zasnął prawie pod domem, więc pojechałam na ploty, żeby to jakoś przetrwać, wieczorem fiksacja, bo kolacja nie była natychmiast. W między czasie rzucił elementem od śrubokrętu ciotce w otwarte oko ::), więc próbowałam go zachęcić do buziaka przepraszalnego, do zrobienia "moja", w końcu wrażliwiec się rozpłakał. No ale jak już ciocia była uśmiechnięta, to pocałował i zrobił "moja", ale sobie ;) Przez to wszystko jeszcze się na MIchała wkurzyłam, także jest super. Jak dobrze, że dzień się już kończy...

Megan, fajnie, że piszesz :) Jak Twoje dalsze wakacyjne plany? Będzie ten Kraków czy nie? No bo wiesz, my dalej czekamy :) Zdrówka dla Piotrusia!

Rita cieszę się, że Wojtuś jadł lepiej niż zwykle :) Oby tak dalej!

Szkrabik, no to niezłe masz wyzwanie z tą pościelą. Powodzenia!

Chyba tyle. Spać idę, bo nie wiadomo, jakie jutro będę miała dziecko :(
 
Megan - Eurespal 3 razy dziennie po lyzeczce.
Colletta - super fotka w podpisie ;D
Rito - no ciesze sie razem z Toba!
Szkrabiku - ahia ;D no to naturalny pewnie bedzie :)
Ifa - no wlasnie!Jak to 9 ciec??Dlaczego??
Shirley - pazdziernik juz tuz, tuz,a za prawko, szyjke trzymam kciuki!
Mondzi - fajne masz plany z Tymkiem. A z tymi dziecmi to ja mysle,ze duzy wplyw ma wychowanie,ale tez temperament,bo jedno dziecko usiedzi grzecznie,a inne nie bardzo.

Mikulec ma katarzysko, ale przezroczyste, slini sie bardzo!!Chyba zeby albo zarazil sie od kuzyna, u ktorego bylismy wczoraj,a ja nie wiedzialam,ze on ma katar. WWrryy!! Mam nadzieje,ze od zebow, bida, niedosc,ze nie spi po nocach,bo zeby,to teraz jeszcze katar!!

I kupilysmy sobie dzis z siostra bielizne: staniki i gatki,a co ;)
 
Mondzi widzę, że i Ty masz w domu marudę. Co jest z tymi naszymi dziećmi?  ::)
Powiem Ci, że do tej pory myślałam, że przedszkole jest właśnie po to, żeby nauczyć dzieci posługiwania się farbami, kredkami czy plasteliną  :p
No może nie przedszkole, ale wiek 3-4 lata jest odpowiedni do tego typu zabaw.
Widać się nie znam...ale ja w końcu chemikiem jestem  ;)
No i mam wrażenie, że masz tendencję do stwierdzania, że jeżeli czegoś Tymek już w tej chwili nie zrobi czy nie nauczy się to znaczy, że w wieku 3 lat nadal nie będzie umiał. Myślę, że nie tędy droga. Czasem warto po prostu dać dziecku być dzieckiem. Ale znam Cię na tyle, że raczej nie będziesz Tymka do niczego zmuszać i postarasz się by dobrze się bawił.
Co do grupy pierwszej i drugiej to Tymek i tak jest bardzo spokojnym dzieckiem, więc chyba nie masz się czym martwić, raczej się nie zmieni.  :)

Lila i u Was też choróbsko :(
A bielizna fajna sprawa. ;)

Pora na mnie.
Dobranoc
 
Hej :)
dziekuję za wszystkie odpowiedzi w sprawie Eurespalu :-*

Lila, zakupy super :) Buziak dla zakatarzonego Mikiego!

Paula, cierpliwości!

Mondzi, no u mnie niestety wakacje siekończa i chyba na razie nici z przyjazdu do Krakowa :( Ale wierze, że prędzej, czy później sie zobaczymy :)

Rito, to wspaniale, że Tuśkowi się odieniło, oby tak dalej!!!

Szkrabikowski, podziwiam i jeszcze raz podziwiam Twoją energie :)

Shirleyko, trzymam kciuki za szyjkę i prawko!

No, Piotrek wyspał sie po południu 4 godziny (16-20) :o i bylam pewna, że juznigdy nie padnie, ale jednak przed 24 sie udało, wiec i ja do łózka pomykam, bo jutro cieżki dzień a wieczorem, jako, że lekarka uznała, że przeciwwskazań nie widzi pomykamy w okolice Bydgoszczy na ślub i wesele znajomych, więc może mnie znów nie być do poniedziałku - wtorku.

Buziaczki
 
Lila, no jasne, że temperament też, ale wiele można wypracować. Chociaż miałam w grupie chłopca, który niczym, ale to niczym nie potrafił się zainteresować, nerwów zjadł co niemiara, a teraz podobno w klasie jeden z lepszych, no i całkiem ładnie "dzień dobry" mówi...

Paula, trzylatki to już wiele umieć powinny, no bo wyobraź sobie, że dzieci 28, my dwie i naucz wszystkie dzieci samodzielnego jedzenia (do tego należy dodać przekonanie w większości z nich, że taka czy siaka zupa jest ok, że chleb z samym masłem nie jest jedynym właściwym itp), trzymania kredki, a jednocześnie zachęcenia do tego, żeby jednak jako tako dokończyły swoje rysunki, z każdym wyjść do wc, bo maluchów samych się nie puszcza, pupę wytrzeć, płacz utulić (którego jednak w tej grupie jest sporo), przebrać... Tak można by wymieniać. A trzyletnie dzieci naprawdę wiele potrafią. I skarbem są dla nas te, które są jakoś do przedszkola przygotowane, automatycznie te są bardziej porządane na początku, są chwalone, stawiane za przykład. No nie chciałabym, by Tymek był po tej drugiej stronie i wiem, że nie będzie :) A są też dzieci, które jako pięciolatki nie potrafią się przebrać tylko nadstawiają nogę, żeby im rajtki ubrać :( I to jest wina rodziców, nikogo innego...
Co do myślenia, że jak Tymek czegoś teraz nie umie, to nie będzie umiał jako trzylatek... Inaczej bym to ujęła: pewne umiejętności nie przychodzą same, trzeba je wypracować... Nie będzie tak, że jak Tymek skończy magiczne trzy latka, to nagle zacznie sam jeść, ubierać się, rysować, nie... Albo go tego nauczę albo nie. I to co mogę robić już teraz, to robię, tym bardziej, że jeżeli za rok nie będę w ciązy ( z jakichś tam powodów), to pewnie Tymek pójdzie już do przedszkola. Czasu jest zatem niezawiele na to by opanował sikanko (wymagane przy przyjmowaniu do przedszkola) i inne potrzebne umiejętnośći :)
No i oczywiście wszystko jest zabawą - im bardziej mamusia się cieszy i bije brawo, tym bardziej Tymek powtarza cenne czynności :)

Megan Ty widzę znowu gdzieś się wybierasz, szkoda, że nie do Krakowa. Zdrowia Wam życzę!

A teraz relacja z placu boju - myszka złakomiła się na serek i padła ofiarą łapki. Więc jednak była! Ciekawe czy jedyna, bo one podobno żyją "rodzinnie", a moja siostra zaraz po tym jak ja ją widziałam u nas, widziałą ją dwa poziomy niżej :) Ale łapka jest, dzisiaj damy ją na dół :)

No i TYmek spał od 21.00 do 6.00, co pewnie powinnam uznać za przespaną noc ;D Chyba jednak wolę wersję z pobudką na cyca i spaniem do 8.00.
 
Witajcie!

Megan dzisiaj była pobudka o 6. Ale jestem cierpliwa, dziękuję. :)
Ja też czekam na Twój przyjazd do Krakowa. Mam nadzieję, że co się odwlecze to nie uciecze.

Mondzi nie o to mi chodzi, żeby nie uczyć dziecka sikania do nocnika czy samodzielnego jedzenia w wieku naszych maluchów.
Wręcz przeciwnie! Uważam, że teraz właśnie jest na to czas.
Mnie chodziło o przedszkole i twórczość artystyczną, a nie podstawowe umiejętności jak jedzenie, korzystanie z WC czy samodzielne ubieranie się.
Z pewnością 3-latki wiele potrafią, ale wydaje mi się że gdy dla takiego malucha na przykład malowanie to jest nowość to bardziej go to ciekawi i wciąga niż dziecko, które ma do czynienia z farbami od nie wiem 15 miesiąca życia. Ale tak jak wcześniej wspomniałam ja się nie znam, nie mam do czynienia z maluchami w tym wieku, więc może nie powinnam się wypowiadać. Po prostu mnie to zszokowało na tyle, że musiałam o tym powiedzieć. Wiem, że Szymek plasteliny długo nie zobaczy, może dopiero jako 2,5-3 latek, kredki już widzi, ale nie jest nimi zainteresowany, farby też jeszcze zaczekają. Na razie wolimy siedzieć i oglądać książeczki(sama widziałaś jaką sympatią cieszyła się Wasza książeczka z pieskiem) i majsterkować przy wszelkich urządzeniach.
Nie każdy musi być artystą, inżynierowie też są potrzebni ;)
Fajnie, że myszy już nie ma.

My już po śniadanku, zabawie z mamą, teraz zabawa samodzielnie.
Tomek już dawno na budowie. Znowu dzień bez męża mnie czeka.
 
Czytałam ale nie miałam czasu pisać!
Wszystkim buziaki, przytulasy, kciuki wysyłam!!!
Zdjęcia obejrzałam i normalnie stwierdzam, że to niemożliwe żeby naj ednym wątku było tyle, ŚLICZNYCH dzieciaków!!! ;D

Mondzi, jak mysza?

Paula, współczuję marudersa... Dziś na pewno lepiej będzie!!!

Mary wczoraj jak prawdziwa dama zaliczyła pierwszą nasiadówę u fryzjera ;D Nie ma już z czego robć kitki... Pani obcięła jej grzywę i teraz Maria wygląda na Mariana ;) Chyba czas wskoczyć w kiecki i inne róże...


 
reklama
Co do przedszkola to uważam że 2 panie na 28 dzieci to normalnie skandal :( Faktycznie oddając dziecko do przedszkola starałabym się by było jak najbardziej samodzielne, bo w takich warunkach musi liczyć i tak głównie na siebie (Mondzi to nie jest wycieczka osobista - generalizuję teraz!)...
 
Do góry