reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Minka1 pisze:
Tak czytam, co piszecie o wagch dzieci i myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;) WIki ważyła mało w swoi czasie a teraz na odwrót i jest ok, daje jej same zdrowe rzeczy, taki ma widocznie etap. To ile dziecko waży zalezy od wielu czynników, wagi rodziców, apetytu, wzrostu itp. i nie ma co porównywać. Chudsze czy pulchniejsze i tak jest najkochańsze, prawda? ;D

Minko w 100% zgadzam się z Tobą.

A zdjęcie ze ślimakiem też mam wrażenie, że Wiki ma na niego chrapkę :) ot taka mała przekąska.

A z ciekawości sprawdziłam, ze waga 9500 to jeszcze 97 centyl dla chlopca 5,5 miesiecznego a 6 miesieczniak moze wazyc 10kg wedlug siatki.
Maja wagowo oscyluje pomiedzy 90 a 97 centylem a wzrostowo poza siatka jest od urodzenia :)
A tak wyglada Tuffik w wersji spacerowej w ciuszkach na 74-80cm
b8bcf8bc45c44bd9med.jpg


Mondzi laurka śliczna. A nianie znalazłm przez internet z portalu www.niania.pl, a raczej pani się do mnie zgłosiła. Spodobała mi się od pierwszej wiadomości. Dodatkowo ma super referencje od 2 poprzednich rodzin. Poprzednikiem Majki opiekowała się od jego 4 miesiąca życia do 3 latek. W sierpniu skończyła, bo Kubuś idzie do przedszkola. Obie rodziny z usług niani były bardzo zadowolone. Referencje oczywiście sprawdziłam i okazało się, że rodzice Kubusia z którym spedzila ponad 2,5 roku, są to znajomi naszych znajomych i szczerze nianię polecają.
Pani ma 55 lat i jest na zasiłku przedemerytalnym, mieszka 2 bloki od nas, Majkę będzie pilnowała u nas lub u siebie w ramach wycieczki krajoznawczej. U niej w mieszkaniu bardzo czysto i schludnie ( wizja lokalna była) ma 2 córki jedna studiuje a druga zdaje maturę. Podejście do dzieci ma - momentalnie między Majką a nią zaiskrzyło i dobrze się razem bawią. No i niania uwielbia spacery deszczyk dla niej to nie problem :) Majka zafoliowana a ona w kurtce z kapturem pomyka. Widziałam poprzedniego wychowanka niani i dobrą robotę wykonała. Bardzo rezolutny nastawiony przyjaźnie do swiata chłopczyk. Wiec mam nadzieje ze i u nas sie sprawdzi.

Ifa ja tez do pracy wracam 4 września. I uwielbiam twoje posty. A padajacy śnieg musiał być sporym zaskoczeniem.
My jezdzimy na zloty, ale samochodowe, moze we wrzesniu z Majka pierwszy raz ja sie wybiore. Fajnie tak pojechac, chociaz ja akurat do marki naszego samochu az tak strasznie nie jestm przywiazana, ale ludzi na zlotach poznalismy fajnych.
 
reklama
Taki mały fotoreportażyk (jak na mnie :) ) z ostatniego weekendu u rodziców

z lotu Maga z wędkarzem tatą w tle
zlotumagauc7.jpg

krasnoludka z ciocią
krasnoludkazz1.jpg

z siadu Maga
zsiaduabyhz3.jpg

tego kamulca wrzucę...
tegokamulcawrzuczt0.jpg

TAM - jak dorzucę...
tamjakdorzucohf7.jpg

idę zrobić HYC
idezrobichycgb7.jpg

ale zmieniłam zdanie i zrobiłam HYSI
albohysizw5.jpg

frikowa reklama rodzimej marki :)
czymizapacex5.jpg


Chcę zwrócić Waszą uwagę na to, że dziecko mam ambitne - wybiera zadania ponad siły :) (zdjęcie pt.tego kamulca wrzucę i TAM  ;D )
oraz na sukieneczkę - to sukieneczka moja lub siostry, która ma WIĘC ponad 30 lat  ;D (i to się nazywa wtórny obieg pokoleniowy ;D
zaraz napiszę posta :)
 
Mag Maja faktycznie ambitna. Ona sie po prostu nie rozdrabnia i jak rzucac to czyms wiekszym :)
No i sesja boska. A sukienka nie wyglada na az tak wiekowa. Na moja Majke czeka kilka spodniczek po mojej mamie - lata 70 czyli zamszowe spodniczki mini, chodzila w nich moja mama pozniej ja z siostra i juz na nastepne dziewczynki czekaja.
 
Witajcie!

Wybaczcie, że się w rezultacie wczoraj w ogóle nie odniosłam do Waszych postów, ale mnie mężyk na film namówił ;D Natomiast moje maleństwo ma właśnie drzemkę, więc postanowiłam co nieco skrobnąć ;)

Rito, przykro mi z powodu Waszych przeżyć. Nie miej wyrzutów sumienia, że zaraziliście rodzinę. Tak po prostu jest, a skąd mieliście wiedzieć, że akurat załapią? ;) Polecenia czasami Tymek olewa, czasami robi sobie z nich zabawę: widzi, że mama wstaje, więc ze śmiechem ucieka ;)

Mamomisi, druga ciąża mija szybciej i bardziej intensywnie, bo trzeba się jednak opiekować najstarszym dzieciątkiem ;) Ale fajnie jest, zobaczymy jak po porodzie będę śpiewać, bo aktualnie chcę jeszcze jedno albo i dwa ;D Wiesz ja nadal pracuję, tylko, że w różnych godzinach i nie tak intensywnie jak ostatnio. Wczoraj zrobiłam sobie wolne, przyznaję się bez bicia :p w końcu trzeba odpocząć, bo za chwilę pojawi się mała ssaczynka i dostanę w kosteczki ;D

PauloC, dzięki za dobre słowa :) Mam nadzieję, że Amelka mnie rzeczywiście nie wymęczy za bardzo ;) zamierzam Jej w tym pomóc biorąc aktywny udział w porodzie :D Postaram się bywać częściej na BB, wieczorami, pod warunkiem, że mnie mężyk nie namówi na filmidło :D Pogłaszcz po nosku swojego Szymusia w ramach gratek od ciotki forumowej za kolejne postępy :D

Minko, ano leci czas jak szalony, jeszcze miesiąc i Amelka może być na świecie :D Ale Wiki słodziakowa!!! A jak Jej włoski urosły  :o

Naya, dzięki za dobre słowo w kwestii terminu porodu :) My z kolei mamy nadzieję, że u Was będzie już tylko lepiej i lepiej :D

Martynko, ale mnie zawstydziłaś, dzięki  :-[  :-* No i się byczę, a owszem, męża wykorzystuję porządnie, wysyłam na spacerki z młodym, a sama leżę z nogami w górze :D Ale śliczne foty!!! Córeczkę masz z rodzaju tych cud-miód ;D

Agast, w CCC są rzeczywiście fajne ceny bucików. Tylko, że zraziłam się naszym pierwszym zakupem, bo po pewnym czasie Tymuś miał ciągle spocone stópki. Dlatego tym razem spróbuję Elefanty w Deichmannie albo Bartki :) A co Ty tak z pracy nawiewasz, hę? Nie boisz się, że Cię ktoś w końcu złapie? Buciki i Twoje i Hani są baaaardzo ładne  8)

Liluś, czy Ty mnie od wczoraj znasz ??? Torba spakowana w pokoju czeka na wyjazd ;D ;) Wszystko już mam, tylko wodę niegazowaną muszę dokupić, ale to mogę i nawet po drodze, no nie? ;) Podusię w łóżeczku mamy prawie od początku, bo jest płaska, więc nie przeszkadzała nigdy. Natomiast kiedy Tymuś kichnie to mówimy Mu "na zdrówko", bo u nas taki zwyczaj i jakoś nikt się nie zastanawiał, czy to wypada czy nie  ::)  8) Staracie się? Ale zarąbiście!!! Trzymam kciukasy :D

Colletta, dzięki :) Po łapkach zdarzyło mi się dać Tymkowi ze 2 razy. Oczywiście nie było to bicie, bo tego nie zamierzam stosować, ale takie raczej odpędzanie. No i poskutowało ;) Klapsów nie stosuję i niechby spróbowałby któryś z dziadków zastosować na moim dziecku, to marny ich los...  >:D Nie martw się upadkiem Karolki, takie rzeczy zdarzają się ciągle. Tymek np. ma aktualnie śliwę jak stąd do Kopenhagi, bo się solidnie uderzył. Tyle, że najczęściej rodzic nie zdąży zareagować, bo te nasze pociechy mają chyba jakieś dodatkowe motorki w dupkach... Herbatki z cytrynką nie daję. Mamy nadal Bobovita, Hipp, różne smaki.

Mondzi, nie wychodzę na piesze spacerki z Tymkiem, ponieważ gdybym miała za Nim ganiać, to bym pewnie brzuch zgubiła ;) Poza tym On musi koniecznie obejrzeć każdy kamyk, przysiąść na chodniku bez względu na pogodę, więc uznałam, że to za wcześnie.

Evik, trzymanie za rączki to rzeczywiście nienaturalna pozycja, ale jeśli raz na jakiś czas dziecko będzie tak trzymane to raczej nic się nie stanie :)

Megan, odgruzowałaś się już ???

MagW, zobaczymy, czy Tymo rzeczywiście będzie piszczał. Bo On piszczy na takie w swoim wieku albo niewiele młodsze, co najmniej siedzące. A takie bobo, co tylko leży i miauczy może Go nie zainteresować :) Ale śliczne foty :D

Aletko, witaj na pokładzie :) Dziękuję Ci za tak budujące życzenia!!! No i dzięki, że we mnie wierzysz. Postaram się tej wiary nie zachwiać  :-[  :) I oczywiście - druga ciąża jest spokojniejsza. Wiem już co jest normą, a co nie, nie panikuję, loozik jednym słowem  8) Brzuch jest niżej, potwierdzam :) Czyli już niedługo ;)

Junonko, przyjmij ode mnie, Tyma i Amelki spóźnione, ale nie mniej gorące życzenia urodzinowe! Spełnienia marzeń i tyle :p ;D Przerąbane masz, wyjścia do ludzi Ci trzeba. Dzieci są słodkie, ale i męczące, a mamusie to nie tylko mamusie, ale przede wszystkim KOBIETY.

Biesy, Ty się nie łam gadaniem Szymka. Przyjdzie czas i na Niego ;)

Shirleyko, raczkujące pociechy najczęściej bardzo późno decydują się nie chodzenie ;) A porodem się nie martw, damy radę! Ciesz się ostatnimi chwilami ciąży ;D :p

Aletko, Beatko, dzięki, że się ze mną cieszycie. Ja już normalnie funkcjonuję, nie mogłam się tego doczekać! Uff, a dzisiaj się od spacerku wymigałam na razie, bo mi dziecię zasnęło ;D

Asioczku, zgadza się, nie narzekam na nudę ;D Pracuję, tylko mniej, torba spakowana, ale Tymkiem trzeba się zaopiekować, no i jeszcze muszę przygotować dla Amelki pościel (tzn. uszyć i obszyć kosz do spania). Ale to zadanie na przyszły tydzień ;) Duża Twoja Maja! Rośnie panienka :) Na centyle w ogóle nie patrz, to wymysł kogoś, kto koniecznie chciał utrudnić życie rodzicom ;) Ślicznie Maja wygląda :D

Ifa, wolałabym jednak naturalnie... mam koleżankę po trzech cc i nie poleca ;) Dzięki za pochwałki  :-[ i dzięki, że mi jednak nie życzysz cc :p ;D

A u nas idą trójki, więc płacz czasami w nocy, a do tego rano co drugi dzień pobudka z płaczem :( W ciągu dnia zależy - bywa miaucząco, a bywa normalnie :) Pozdrowionka i znikam. Do napisania ;)
 
Agast - dzięki za rady pomocne na moje antykulinarne zacięcie :) Jajko surowe - tfuj! Hania pije sporo mleczka - i mam do Ciebie w związku z tym pytanie - taka porcja mleka zastępuje czy jest oprócz głównych posiłków, bo sama nie wiem jak to w końcu traktować. Sniadanie, 2 sniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja - 5 posiłków i co z tym mlekiem - przecież to jest pełnowartościowy posiłek, nie? U nas butla duża jest na dobranoc i nie wiem czy to dobrze :( Cholernie nie chcę Mai zaniedbać właściwej diety.
I fajnie, że się z butów cieszycie OBIE :)
Mondzi  - serdeczne dzięki za odpowiedzi. Sugeruj i proponuj proszę, bo z wdzięcznością to odbieram!  :-* Wątróbka w zupce wczoraj przeszła, nową zrobię mam nadzieję już w wersji zjadliwej. Fakt, że Paula w to wierzy dodaje mi skrzydeł :) Dzięki ! Porcyjkę cielęcinki już odmrażam i zrobię z niej kuleczki  ::) mam nadzieję :)
Mysz chyba lepsza niż robactwo...a tak sobie to powiedziałam....no dobra....czasem przylezie coś od sąsiadów.... ::) :mad:
Śliczna laurka - to właśnie zalety mamy przedszkolanki ;) Sama rozwijam moją - muzykalnie - puszczam jej Bajora hehe, wręczam długopis którym rysuje abstrakcje po prześcieradle i z dumą potem prezentuje wszystkim mówiąc "MA" wyjaśnię - To ja Maja to narysowałam!!! Nie, że ekstra??? Pięknie rozwija się kulinarnie - brzuch przechodzi ludzkie pojęcie i zaczynam jak Ty zastanawiać się nad "mniej ale treściwiej" - cokolwiek ten skrót myślowy oznacza  ::) Oczywiście książeczki, fajną mamy ruchomą gdzie prezentują się zwierzaki za pociągnięciem wystającej dźwigienki, wierszyki blablam...wiem że to wszystko za mało :( i mam wyrzuty.
Coletta - ja raz dałam im szansę na "rewelacyjnej jakości wydruki cyfrowe jak pocztówki" na pocztówki świąteczne z Mają i straciłam zaufanie. Polecam Twojej uwadze jednak stronę www.fotozdjecia.pl potwierdzam rewelacyjną jakość odbitek, papier kodaka i niską cenę - jestem ich stałą klientką :)
Paula - musisz koniecznie "sportretować" Szymka jak montuje helikopter albo/i rozbiera samochodzik !
Asioczku - no kochana, po Twoim powracalnym skruszonym poście zapałałam podziewiczym rumieńcem normalnie  ;D :-[ ::)  Nie wiem czy potrafię teraz w takiej presji pisać  ::) ;D Było mi niezmiernie miło!
Jestem pewna, że Twoja Maja już kuzynkom udowodni do czego się nadaje :) Super spacerkowa na zdjęciu!
Co do Twojej delegacji nawet nie pytam gdzie tym razem w świat daleki (co mnie będą zazdrości męczyć) ale gdyby nie Maj to bym się pisał na wszystkie delegacje/szkolenia/reprezentacje - uwielbiałam to - choć po części moją niespełnioną pasję podróżniczą zaspakajały...
Aż takich 3 pokoleniowych kreacji chyba nie mamy :)
Martynko - dzięki za zamieszczenie wspaniałych zdjątek. Piękne duże oczka ma Twój skarb! Przy okazji - może na moje włosy byś się pisała, co?  ;D We wrześniu je pożegnam!
Rito - współczuję przykrych nocek i oby apetycik Wojtusiowi się poprawił! Co do wykonywania poleceń - to tylko jeśli są zgodne z jej aktualną wolą...w innym razie udaje greka :)
Ifa - kurde ale masz przerąbane z tymi remontami!!! Również NIENAWIDZĘ! A informacja o 9 krotnym Ciebie krojeniu mnie zastrzeliła! Szok! No to masz przeżyć, których nie zazdroszczę :( Mam nadzieję, że z Twoim zdrówkiem obecnie ok. Co do wyjazdów naszych rodaków to przyznać się muszę, że moje korzenie mnie nigdzie na dłużej nie puszczą - mało tego - nawet członkom rodziny zabraniam wszelkich wyjazdów - na ile mogę :)
Zębów Antosia ilość niesamowita w stosunku do Majowych 6 ! i jeszcze o motocyklach chciałam - mój mąż był pasjonatem i jeździł na zjazdy - w Myślcu (może kojarzycie skoro temat Wam bliski) I kiedyś w lokalnym radio padła oferta sprzedaży motocykla przez kogoś i podano przez pomyłkę nasz nr telefonu. Nie pracowałam wtedy ale czułam się w domu jak cholerna sekretarka przez cały boży dzień odbierając zainteresowane telefony. W końcu pytam się żartem Irka, że może by wykorzystał okazję ;) i sprzedał któryś ze swoich mchem, rdzą i niechlujstwem zarastających motocykli. Mina jaką mnie obdarzył dała mi jasną odpowiedź, że pasja trwa...choć ukryta :)
Minko - Wiki na zdjęciach coraz piękniejsza. Na pierwszym mam też wrażenie że się do ślimaka przymierza :) A czwarte szkoda że takie ciemne bo widzę że super na nim wyszła :)
Szkrabiku - może to i lepiej, że się Tymo małymi bobo nie interesuje, co?  ::) ;D Mogłoby to więcej szkody jak pożytku czasem dać :)



 
Mondzi hm szczerze mówiąc lepienie z plasteliny w wieku 15 miesięcy to dla mnie jakaś abstrakcja i nie mogę sobie tego wyobrazić inaczej jak zgniecenie wałeczka i wlepienie go we włosy, ubranko i dywan, ewentualnie zjedzenie kawałka w celu sprawdzenia jak smakuje.
Wydaje mi się to przesadą!
Kredki ok,ale z rysowaniem to nie ma nic wspólnego, farby jako malowanie rączkami po wielkim arkuszu papieru to super sprawa, ale plastelina.... ::)
Ja się skupiam na doskonaleniu sprawności manualnej, ale poprzez zabawki(kolejka Mula, zestaw do skręcania, puzzle drewniane, budowanie z klocków, sortowanie kształtów). Wydaje mi się, że zabawy i zabawki należy dostosować do wieku i umiejętności dziecka. Przypuszczam, że platelinę Szymek ujrzy nie wcześniej jak w wieku 3 lat, albo gdy wcześniej uznam, że do tego dojrzał.

Minko superowe fotki! Ja też odnoszę wrażenie, że Wiki ma chrapkę na tego ślimaka.
No to oczywiste, że nie ważne jaka waga i ile ciałka i tak najbadziej się kocha malucha.  ;D
Szymek kiedyś był klockiem(podobno, ale czytając teraz stwierdzam, że był mały i tylko lekarze mówili, że duży i ciężki ;), a teraz jest dużo chudszy bo spala wszystko co zjada tyle ma energii. Co innego chodzące dziecko ważące 12-13kg, a co innego 5-6 miesięczny niemowlak ważący 10 kg. No nie wiem jak to napisać co mam na myśli.

Mag super fotki Majki i ambitna faktycznie jest!
He, he do rozbierania helikoptera to jeszcze daleka droga, ale pierwsze próby sfotografowałam.
helikopterekey8.jpg


helik2bn2.jpg


Szkrabiku aktywny poród to super sprawa, sama takowy wprowadziłam w czyn i boję się pomyśleć ile by potrwał gdybym nie skakała na piłce, nie robiła przysiadów, nie chodziła na okrągło i nie wieszała się na lince. Na pewno przyspiesza sprawę i pomaga lepiej znosić ból. Polecam!  ;)

Asioczku super, że znalazłaś odpowiednią nianię!

Głowa mi pęknie! Szymek jest taki marudny, że mam ochotę gryźć i kopać za złości. Teraz akurat śpi, ale od rana oboje z Tomkiem traciliśmy cierpliwość na zmianę.
Nie widzę żeby szły jakieś zęby, ale co to może być innego?
 
Hehe, WIki była zafascynowana slimakiem, brała go do rączki, ale o jedzeniu na szczęście nie było mowy, wpatrywała się jak slimak pokazuje różki :)
Paula No mniej więcej kumam o czym piszesz ;)
Szymuś rozbrajający helikopter świetny! :D
Mag Maja przecudna! A sukienki 30-letnie też posiadamy, tylko jeszcze ciut za duże ;)
Siostry brzuszek widze, że już się rysuje, u mojej też już co nieco widac :)
Mondzi rysunek extra! co do zajęć rozwijających WIki, to głónie czytanie i oglądanie książeczek, które uwilebia, robienie bab z piasku, rysowanie, układanie klocków czyli to co u większości :) Myslałam o modelinie, ale chyba jeszcze za mała, może jednak sie skusze i kupię :)

Lecę, pa!
 
Elo!

Piękne foty widziałam Szymka, Mai i Wikuni ze slimakiem ;D

MagW- no w szoku jestem z ta sukienka 30-letnia :o Moja mama to z tych co wszystko wyrzucają ::) Surowych jajek Hanka oczywiscie nie je, ale wiem ze niektórzy lubią kogel-mogel ;) Co do mleka, to oczywiscie traktuję je jako pełnowartościowy posiłek i przed spaniem Hanka wypija na kolację 330ml mleka a drugi raz około 300ml pije nad ranem. Zazwyczaj około 5 rano ( chyba ze ma litość i śpi snem nieprzerwanym ;) ) Potem około 9.30 wcina śniadanie jajecznice na szynce lub z pomidorem lub parówkę lub bułeczkę obtoczoną w jajku i usmazoną na maśle lub serek danio z dodatkiem musu owocowego. Około 14 jest obiad, o 17 podwieczorek- serek z owocami lub kanapka z szynką albo jakies inne cudo no i przed snam to mleko. Brakuje w diecie Hani przede wszystkim warzyw i owoców ale o ile warzywa można przemycić w zupce to o tyle owoców Hanka nie lubi i odnoszę wrazenie ze sie brzydzi jak coś jest zimne i obslizgłe ::) Ale ile czasu bede jej dawac te musy owocowe ::) Tylko borówki, maliny i truskawki akceptuje.

Szkrabiku- no zrywam sie z pracy czasami 8) bo jak juz nikogo w biurze nie ma to i ja potrzebna zbytnio nie siedze. Tylko lipa jak juz wszyscy wyjda a szef sedzi uparcie :mad: Wtedy i ja jestem uziemiona, ale czasem ryzykuje i zwiewam ;D tak jak ostatnio.

Minko- ja tez sie zgadzam co do tego ze nie ważne ile dziecko waży to i tak kocha sie je ponad zycie. Inna sprawa ze na naszym wątku nie ma zadnego dziecka z nadwagą.

Aletko- współczuje nocki, wiem jak to jest. Dzisiaj napewno bedzie lepiej!

Ifa- dobrze ze maż juz naprostowany :D i gratki 16 zęboli ( nie męża) ;D

Coletta- dzięki!

Mondzi- laurka fajowska :laugh:
 
Paula- współczuje. Ja miałam wczoraj wieczorem taka jazdę z Hanką i to akurat bylismy na zakupach ::) Myślałam ze ją sprzedam komus >:D
 
reklama
Agast - dzięki za wyjaśnienie mlecznego tematu. Uspokoiłaś mnie, bo to wieczorne mleko też zamiast kolacji u nas występuje...drugie jest przed spaniem kole 11 więc można przyjąć że na 2 śniadanie ;) A Hania z owoców widzę wybrała te najwartościowsze więc na inne może pluć, choć szkoda że nie lubi - monotonia jest faktycznie dobijająca.
I cieszę się, że więcej naszych kreacji się nie zachowało (sukienusia jest akurat cacy) bo wraz z poczuciem gospodarności nasze spodnie na szydełku były przedłużane do granic absurdu i obciachu na podwórku  ::)
Paula - Szymuś wyraźnie zainteresowany :) Szkoda, że tak Ci daje w kość :(
Minko - wszak u siostry to już 19 tydzień - poważna sprawa :)
Aletko - bardzo mi miło! Dzięki!

i o modelinie młoda może sobie pomarzyć podobnie jak o plastelinie - za chiny ludowe nie dostanie tego do ręki przez najbliższe 10 lat!!! O!
 
Do góry