reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast, ja często tak mam, że jak się szykuje super zabawa, to coś mi nie po drodze: ostatnio mój mąż zabrał mi fotelik samochodowy i w ostatniej chwili, po spakowaniu/ubraniu/nakarmieniu mojego niezwykle spokojnego i uległego dziecka >:D zorientowałam się, że ze spaceru nici. Dlatego musiałam Mu dzisiaj wyrzucić te usztywniacze od koszuli :p A co do bonów, dzięki za propozycję, poradzę sobie ;), w tym jestem niezła ;D 8) A, no i oczywiście ogromnie się cieszę że Twój mąż wraca i Ty się cieszysz ;D

Mondzi, współczuję Twojemu kuzynowi, musiał chłopak przejść ciężką drogę Mam nadzieję, że oboje sobie życie poukładają.

Paula, super relacja z budowy, powodzenia.

Easy, ja na deszczowe popołudnie wyciągnęłam z lodówki lody a w dalszej perspektywie mam wino domowe i dobrą książkę. Nigdzie nie idę, bo chyba powinnam jednak się spakować. Tak to przynajmniej nie będę miała wyrzutów sumienia że się szlajam a rzeczy po domu porozwalane :p
 
reklama
Sorki za zmianę w poprzedni poście, ale Michał powiedział, że nie powinnam o tej sprawie na forum pisać, więc usunęłam. Pewnie ma rację :(
 
MagW ta budowa to nasza wielka radość, wręcz sens życia czasami. No bez przesady, dużo ważniejsze jest rodzina i zdrowie, ale budowa powiedzmy na 3 miejscu się plasuje.
Zamierzamy tam sobie urządzić oazę ciszy i spokoju. Mamy już dość miasta, sąsiadów, brudu, betonu i asfaltu. Chcemy zieleni, czystego powietrza, własnego miejsca na Ziemii, a przede wszystkim ciszy i spokoju. :)

Frotko dziękuję.

Agast no i bardzo dobrze, że się nie zamierzasz zmieniać!
Myślę, że z nóżkami Hani wszystko OK i nie musisz się już martwić.

Mondzi pewnie Michał ma rację. Ja bym nawet nie zauważyła gdybyś nie napisała bo w tej chwili kompa włączyłam i nie wiem o co chodzi.

A ja znowu mam zamiar się pochwalić- dzisiaj Szymek wykorzystał nocnik na grubszą sprawę.
No dumna jestem, no!
Nie oczekuję gratulacji ;)

Właśnie piekę pyszną szarlotkę. Jak Tomek wróci z roboty to zjemy ja z sosem waniliowym i lodami, a potem będę narzekać, że gruba jestem.
Co tam, raz się żyje!
 
Dzięki dziewczyny za miłe słowa
Miałam kilka dni na wyciszenie ale gdybym Wam o tym napisała we wtorek to chyba zalałabym tu cała klawiaturę.
Paulo - nie wiem dlaczego akurat na parking policyjny bo się na tym po prostu nie znam ale ja zostałam sama (Piotr pojechał mojej siostry samochodem do pracy) a samochód był cały rozwalony w srodku, ruszyc sie nim nie dało, skrzynia biegów rozgrzebana, drzwi sie nie zamykały więc podejrzewam, ze dlatego. Możliwe, że ja z tych nerwów cos źle zrozumiałam i zabrali go gdzieś indziej ale wtedy to niby gdzie? Najgorsze jest to, ze nie mamy AC i wszystkie naprawy będą wykonywane na własną rękę :mad:
Sąsiad, który podszedł do mnie gdy przyjechała policja poinformował mnie, ze też ma Vectrę i też jakis czas temu próbowali się do niej wkraść. Mozliwe więc, ze się od pewnego czasu na naszym osiedlu na samochód czaili. Z drugiej zaś strony co za złodziej zostawia w takim stanie samochód????No bo gdyby chciał go zwinąc to by uważał zeby go nie rozwalić, nie?Ehhh
Po drugie juz dwa razy zwinęli nam kołpaki a jak go tylko zrobiliśmy bo miał bok walniety to od razu taka akcja :mad:
Jednym słowem szkoda słow

Ale żeby nie było tak źle to Piotr uwięziony z braku auta w domu od czwartku podłapał dodatkową pracę. Nie jest to jeszcze na 100% pewne ale może sie uda. Zapeszać nie ma jednak co. Był na razie 2 razy w przyszłym tyg też ma isć więc jest szansa na umowę. Zawsze ten 1200-1500 zł więcej. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Najwyraźniej tak miało być.
 
Mondzi nie wiem o so chodzi, ale jak dla mnie może być ;)
Paula ale ja pomimo wszystko GRATULUJĘ!
Beatko no niezła historia :-[

Byliśmy u teściów ;D
Wróciliśmy z zaproszeniem na ślub do kuzyna Rafa. Kuzyn mi wcześniej nie znany (bo dziś go poznałam - wrażenie zrobił fatalne), a Raf nie utrzymuje z nim kontaktu, więc chyba się nie wybierzemy...
Maria pobawiła się z dziadkami i ciotkami oraz została wymęczona przez kuzyna ::)
Zaraz kąpiel i spanko, a rodzice mizianko zastosują ;D
 
Easy dziękuję ;)
Miłego mizianka. Ja też idę Szymka kąpać i lulać, ale z mizianka nici bo akurat @ przylazła 4 dni temu...i nie raczyła jeszcze wyjechać, a Tomek o 21 wróci, ale blisko owu będzie się działo, oj będzie ;D

Beatko no to może ze względu na stan techniczny, ale to i tak nie jest fair, że to Wy musicie za to zapłacić :(
No kochana dodatkowe 1200-1500 zł to kupa kasy!!! Oby wypaliło!

Idę kąpać.
Na razie.

 
Paulo - no więc mam ogromną nadzieję, że jednak nie trzeba nam będzie za to zapłacic.

no i ogólnie gdyby nie ta dodatkowa praca Piotra ( 2-3 razy w tyg.) i informacja o tym, ze Mateusz dostał sie do złobka a ja mogę ze spokojem szukać jakiejś posadki to w związku z tym wszystkim co sie ostatnio działo chyba bym zwariowała.
Jednak nic nie dzieje sie bez przyczyny.
 
Beatko życzę Wam tego z całego serca.

No i wygląda na to, że sama na forum siedzę, jak zawsze w niedzielę.
Czasem to Wam na prawdę kobity zazdroszczę, że niedziela to dla Was taki rodzinny dzień. Dla mnie to jak każdy inny dzień tygodnia.
Te same obowiązki, męża niet bo w pracy....

Cholera zabrzmiało jak jakieś smęty. Sorry ;)

Idę na Skypa bo się umówiłam z kumpelą z Berlina na pifko wirtualne.
To znaczy piwko jak najbardziej prawdziwe, ale towarzystwo wirtualne. ;)
Do jutra!
 
Paula, należy Ci się i piwko i szarlotka za takiego dzielnego syna, co to wie, do czego nocnik służy ;) Miłej pogaduchy.

A co do ślubów, to my się ostatnio wybieraliśmy, wybraliśmy się nawet, do mojej koleżanki z pracy, do Piotrkowa. Kawał drogi, ale chciałam jechać. Wojtek ubrany, ja odstawiona, Rafał całkiem porządnie nawet ;), jedziemy. Przy wyjeździe z Warszawy przypomniało mi się, żeby Totulowi na szybę pieluszkę tetrową nałożyć, bo słońce świeci. Pieluszkę miałam w torebce, to dawaj szukać torebki. Fakt, mamy duże kombi, ale i tak nie dało się zgubić jej tak, aby dwie dorosłe osoby jej nie zauważyły... Wniosek: torebka została w domu. A w niej, poza pieluszką, jeszcze takie drobiazgi jak adres do kościoła - niby można zadzwonić i zapytać kolegów, gdyby nie to, że także - komórki, portfele, dokumenty wozu i nasze prawa jazdy, mleko dla Totula, deserek, chusteczki do pupy i Pampersy... Wróciliśmy do domu w dość podłych nastrojach, ale okazało się, że nawet dla takiego zakręta jak ja świeci słońce, bo teściowa, gdy się dowiedziała o moim ::) nieszczęściu, z właściwym sobie wyczuciem sytuacji zaproponowała, aby Wojtek u Niej przenocował. Efekt: odbiliśmy sobie przynajmniej ślub na nocnej imprezce ze znajmomymi, w Warszawie ;D

Przepraszam za posta-giganta, ale przypomniała mi się tak hostoria i do dziś nie mogę zrozumieć, jak mogłam okazać się taką sklerotyczką ::) To pewnie z przemęczenia :p więc idę spać. Dobranoc ;D
 
reklama
Czy mam przez to rozumieć że jesem tu sama?? Baby co Wy spać z kurami chodzicie?  ;)

Beatko- jeszcze raz napiszę ze bardzo mi przykro z powodu tego co Was spotkało i z równą przykrością napiszę ze To niestety Wy bedziecie musieli zapłacić za holowanie i przetrzymanie samochodu na parkingu policyjnym  bo to Wasz samochód :( Nie wiem czy Wam o tym pisałąm ale jak ja rodziłam ( czytaj miałam cc) to w tym czasie odholowali nam samochód spod szpitala  ::) Marcin wyszedł w szoku bo właśnie po raz pierwszy ujrzał swoją córkę, a tu auta niet. No i pomyslał ze ukradli, poszedł na komisariat i tam się wyjaśniło, ale 700zł za ta przyjemność zapłaciliśmy. A wszystko dlatego ze zastawił bramę wyjazdową  ::)

Easy, Paula- skoro o mizianiu mowa to mimo ze u mnie @ niet to i tak nic z tego  :p Jeszcze 2 dni celibatu a potem...  ;D  No i w związku z tym opowiem Wam jacy faceci są beznadziejni. Zadzwonił dziś do mnie kolega ( wspólny znajomy mój i męża bo kiedyś razem pracowali) no i pyta jaką pogodę mamy na urlopie, więc ja mu mówię ze ja od tygodnia sama w Warszawie bo Marcin wyjechał itd. A ten do mnie mówi czy mógłby przyjechac wieczorem jak juz uśpię Hanię to byśmy sobie razem posiedzieli  :o :o :o :o  No coments. ( zapomniałam dodać ze on ma zonę i dwójkę dzieci!)

 
Do góry