reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Witam wieczorkiem!

Weekend udany i zakupy dzieciowe zrobione. Kupiliśmy werszcie spacerówkę. Taką tylko w kolorze błękitno - granatowym:


Oczywiście nie brałam jej wcale pod uwagę. Tyle oglądałam i przymierzałam Maciusia do różnych wózków, że sie na mnie zdenerwował i zaczął płakać. W dodaku straszny z niego wielkoludek i w modelach, które wstępnie wybrałam wyglądł jak w łupine do orzechów. Mi się generalnie podoba, tylko ma mały kosz na zakupy. No ale ja wózkiem nie robię dużo zakupów a na owoce wystarczy  ;).
I najwazniejsze - podoba się Maciusiowi i wygodnie mu się jeździ  :).

W dodatku w sklepie zresztą mój chłop oszalał i kupił Bąblowi rowerek. Nic rewelacyjnego i w dodatku sporo kosztował. Ale nie szło mu przetłumaczyć  >:D. Rowerek miał podnożek aby dziecko trzymało na nim nóżki, ale Maciuś już jest na etapie odpychania i trzeba było mu je odkręcić. Pytam w takim razie po co skoro ma w domu pojazd Chicco do odpychania?!  ::) Odpowiada, że mu się podoba i Maciusiowi też (notabene sam Maciuś go wypatrzył, wsiadł i zaczął jeździć po sklepie). Nie szło mu przetłumaczyć, że niezbyt ładny i kupimy ładniejszy i fajniejszy na miejscu. Uparł się i już.  ;D ;D ;D
Najgorsze jest, że jak schowałam go na noc do łazienki to rano jak Maciuś wstał to zaczął go szukać. A jak znalazł jaka była radość i oczywiście wielkie odpychanie  ;)  ;) . Czyżby jakaś zmowa z tatą? Aż zrobiłam się zła  :laugh:

Aletko
– bardzo dziękuję za zdjęcia.

Agast – świetne zdjęcia, jak zwykle profesjonalne. Możesz mi napisać gdzie jest ten plac zabaw, bo czasem zaglądamy do Warszawy i póki co „takiego” nigdzie nie spotkałam. I super, że jest poprawa z nóżkami Hani

Beatko – strasznie współczuję, ale widzę, że nie tracisz humoru. Co się odwlecze to nie uciecze.

Paula - super wieści z budowy! I gratuluję kolejnego, poważnego sukcesu nocnikowego

MagW - to kiepsko z tym wyjazdem. A fotelik na peno niebawem wypróbujecie  :laugh:

Mondzi - i jak twój kręgosłup? Mam nadzieję, że już lepiej
 
Hej Dziewczyny!

Jeszcze śpicie czy jak?  ;)

Agast no to niezły pomysł miał kolega.... ::)
Jak wczoraj pytałaś czy chodzimy spać z kurami to ja akurat piłam piwko i gadałam z kumpelą z Berlina, a potem przyszedł Tomek i zjedliśmy szarlotkę. Trudno się dziwić, że mi się głupoty w nocy śniły.  :)

Natko gratuluję udanych zakupów.
Ja ostatnio byłam zmuszona kupić Szymkowi piłeczkę, a to dlatego, że sam ją porwał z półki sklepowej i jak chciałam ją odłożyć był ryk i histeria. Dałam za wygraną i kupiłam mu, tylko jak Pani przy kasie musiała ją skasować to znowu był ryk ukojony dopiero gdy piłeczka spowrotem trafiła do małych łapek.

Frotko to na pewno przemęczenie.
Ja też nie raz czegoś zapomnę, ostatnio wilgotnych chusteczek na wyjazd zapomniałam i musieliśmy kupić po drodze.

Zmykam do obowiązków.
 
Witajcie :)
A ja wpadłam sie tylko przywitać po powrocie z Mazur :) wruciliśmy wczoraj w nocy. Było rewelacyjnie :) Ale jestem strasznie padnięta :p Jak tylko ogarne się z zrospakowaniem bagaży i chwile odpoczne to naskrobię coś więcej :)
 
Ło matko co to za pogoda! Dość mam juz tego deszczu. Juz chyba wolałam upały bo przynajmniej po południu można było się z chaty wynużyć ::)

Czarnulko- witaj! Fajnie ze się bawiłaś dobrze. Do terminu juz tylko 14 dni!!!! Pamiętam tą datę dobrze bo mam wtedy urodziny i rocznicę ślubu ;D

Paula- nie pisz prosze o szarlotce, bo możesz mieć niespodziewanego gościa w mojej skromnej osobie :D

Natko- wózeczek bardzo fajny i najażniejsze ze Macius zadowolony :) A rowerek, no cóż widocznie tatusiowi też się podobał :) A plac zabaw jest na placu Wilsona ( ostatnia lub pierwsza ;) stacja metra)
 
Agast zapraszam serdecznie na szarlotkę z lodami i kawkę. :)
Chętnie Cię poznam osobiście. :)
A u nas słońce pięknie świeci...

Czarnulko witaj po urlopie.

Szymek śpi, a jak się obudzi to jemy obiadek i mykamy na spacerek.

 
Paula- nie dośćże szarlotka kusisz to jeszcze pogodę masz. Jak tylko Hania wstanie to lecimy do Was  :laugh:

Czy ja juz pisałam ze Hanka dzisija spała od 19.30 do 8.40 ??  ;D ;D ;D i mogę Wam zdradzić ze przepisem na taki sen jest tylko jedna max. 1,5 godzinna drzemka w południe  ;)
 
Agast gratuluję tak długiego snu!
U nas mimo 1,5 godzinnej drzemki w ciągu dnia i tak sen nocny jest od 20 do 7:30
Nie narzekam bo to super móc spać bez pobudek :)

Szymek się obudził, idę go nakarmić.
 
Halo halo :)

Agast, u nas też jedna drzemka w ciągu dnia i potem sen od 20:00 do 8:00. Bajka ;D Ale u nas to mniej więcej norma.

Asioczku, i wszystkie spragnione relacji wspólnego jedzenia Wojtka z kotem: niestety, plan nie wypalił, bo żaden z kotów nie chciał się dobrowolnie zbliżyć do Wojtka (ciekawe, dlaczego?), a sama miska nie budzi żadnego zainteresowania. Natomiast dzisiaj Totulek wszamał około 350 g zupki (połowa tej zupki to mielona cielęcina :) ), i bezpośrednio po niej trzy Danonki ::) Okazało się, że sposób jest prosty: dać dziecku łyżeczkę... Po prostu zjadł, a jak miał dość, przy trzecim Danonku, zaczął mnie karmić więc mu zabrałam łyżkę i basta ;D Że ja na to wcześniej nie wpadłam :mad: Tyle, że metoda jest dobra tylko w domu - wyobrażacie sobie, jak wyglądał Totul/fotelik/cała podłoga wokół nich????
 
reklama
Do góry