Dla Igi i Piotrusia wszytskiego dobrego
Zakupiłam szałwię, nawet się obandażowałam i guzik. Tzn guzek, bolesny jak sto pięćdziesiąt
Ale jak dziadek wróci ze spaceru z psem, oddam mu Wojtka i wejdę do ciepłej kąpieli, to może jak rozmasuję, zejdzie. Bo boli
Wojtek jeszcze chodzi w kombinezonie, ale nakładam mu tylko kurtkę, a spodnie od takiego innego kompleciku, tez ocieplane ale jednak lżejsze. Czapa już nie zimowa, ta zimowa była na baranku, taka cieplusia, teraz by się w niej ugotował.
Asiu, zdrówka!!!
Aletko, udanych łowów! Ja też bym chciała małą lekką spacerówkę, bo ta nasza jest super, tylko okrutnie ciężka i na spacerach terenowych jest rewelacyjna ale w drodze nad morze zajmie pewnie cały bagażnik :
No ale raczej nic z tego, mój mąż tylko na mnie dziwnie patrzy, jak mówię, że chcę trzeci wózek...
Agast, gratuluję nocki
Mi się Wojtek poprzestawiał zupełnie, śpi (tfu tfu) od 20 do 8 rano, bez przerw, za to w dzień wcale nie jest śpiący, zalicza godzinną drzemkę w okolicy 12-13 a potem około 18 już pada po prostu, przy czym ja go nie kładę, bo boję się, że w nocy nie zaśnie. Chyba sobie znowu przestawia swój rytm dnia, tym razem do jednej drzemki, i jeszcze nie wyczaił, która pora najlepsza. Poczekamy na efekty
A ja dzisiaj jadę do urzędu, odebrać dowód rejestracyjny, i będę w okolicach mojej pracy i tak się zastanawiam, czy nie wpaść, chociaz na chwilę. Mąż mi wprawdzie zakazał, powiedział, że jestem na odwyku i nie mogę
ale jednak ciagnie wilka do lasu... Przynajmniej na sekundkę, zobaczyłabym co słychać i jak się tam sprawują