reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Najlepsze życzenia miesięcznicowe dla Hani, Szymka i Jasia! :) Ale Wy już duzi jesteście!  :laugh:

Shirleyko, gratuluję osiągnięć Smoka!  :)

Lila, mam nadzieję, że Miki zdrów jak rybka?

Paula, ja wcale nie jestem przekonana, czy Szymek jest największym leniuszkiem "ruchowym" wśród czerwcowych dzieci. Mam wrażenie, że Wojtuś śmiało mógłby iść z nim w zawody.  ;) Dokładnie tak samo jak Szymek obraca się wokół własnej osi, nie raczkuje (a co to jest?  8)), nie wstaje, a siada tylko, jak się może za coś podciągnąć. Poza tym jak juz siedzi, to czasem 'zapomina', że trzeba utrzymywać równowagę i wtedy leeeci! ;) No i ząbka ani jednego, a w dodatku do "mama" daleko. Na razie ćwiczy zapamiętale bu-bu-bu i ba-ba-ba (babcia jest wniebowzięta  ;)). Przyznam szczerze, że czasem troszkę zazdroszczę wyczynów czerwcówiątek  :p, ale przecież Wojtek jest zdrowy, radosny i po prostu ma swoje tempo (żółwika  ;)). No i jeszcze jedna ważna rzecz: Paula, dzięki za przepis na kisielek!  ;D Wojtek po prostu uwielbia ten deserek i paszczę otwiera jak może najszerzej.  :D

Beatko, rany, współczuję tego bólu! A to Cię mały gryzoń urządził! Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowiejesz i uda Ci się Matiego 'ustawić', żeby nie gryzł Mamuni.
 
reklama
Wszystkiego co najlepsze dla Hani i Jasia!!!

Szymek dziękuje za wszystkie życzenia

Beatko rany, współczuję pogryzienia i opuchlizny. Przeszłam zastój z gorączką i bólem wszystkich kości, więc wiem jaki to ból, a jak do tego dochodzi jeszcze rana to na prawdę, aż mnie ciarki przechodzą. Mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie i antybiotyk nie będzie potrzebny.

Megan gratulacje dla Piotrusia! Idzie chłopak jak burza!

Junonko mój prawie dorosły syn chyba dobrze przyjął Bakusia, choć ma lekko zaróżowione policzki, ale nie bardziej niż zwykle. Na razie jest pod baczną obserwacją.
Współczuję ciężkiej nocki...

Lila mam nadzieję, że Miki zdrowieje. Życzę dla niego dużo zdrówka!

Beatusku współczuję nocki.
Rozumiem doskonale, że masz dosyć niejedzenia Igorka, na pewno jest to i męczące i frustrujące. Wiem, że nie ma rady, poza pogodzeniem się. Najważniejsze, że tak jak mówisz- jest zdrowy.
Sama sobie to powtarzam kiedy czytam o kolejnych osiągnięciach Czerwcątek i stwierdzam, że mojemu synkowi daleko do tego by raczkować, wstawać czy choćby samodzielnie usiąść i utrzymać się w tej pozycji dłużej niż kilkanaście sekund. Wtedy mówię sobie "jest zdrowy, wszystko z nim w porządku, po prostu rozwija się wolniej", ale też mam tego momentami serdecznie dość.
Czy są jakieś dania, które Iguś lubi i zjada ze smakiem? Dajesz mu dania zmiksowane całkowicie czy z drobinkami? Próbowałaś dawać mu np. chrupki kukurydziane do rączi tak by jadł sam?
Szymek ma czasem 2-3 dniowe kryzysy i nie chce wtedy jeść, zaciska usteczka, rozgląda się, odpycha łyżeczkę i zaczyna bawić się śliniaczkiem. Wtedy ratuje nas podawanie jedzonka do łapki i dawanie często małych ilości ulubionych dań. Strasznie tego nie lubię i z utęsknieniem czekam na powrót apetytu.

Świeżynko no, ale Wojtuś sam siada!  ;) a Szymek w to miejsce pepla. Teraz nawet nie jest to już ma-ma-ma, tylko po prostu "mama". Za to znudziło mu się ta-ta i nawet do taty mówi mama  ;)
Tak samo się przyznaję, że czasem zazdroszczę umiejętności innym Czerwcowym Maluchom bo chciałabym choć raz móc napisać "Szymek zaczął raczkować! albo Szymek podciągnął się do stania!", a tak pozostaje mi tylko albo gratulować innym, albo napisać "Szymek jeszcze tego nie robi..." Za to jak już większość maluchów będzie biegać ja napiszę, że Szymek podciągnął się do stania, więc kiedyś to wreszcie napiszę !  ;)  ;D Ale zakręciłam zdanie. Tak to tylko ja potrafię  ;D
Cieszę się, że kisielek smakuje Wojtusiowi.  :)
Nie jest to wymyślony przeze mnie przepis, ale nieco zmodyfikowany bo uważam, że gotując soczek straciłby on wartości odżywcze, dlatego lepiej zagotować wodę, a dodać soczek wymieszany z mąką ziemniaczaną.
Koniec wymądrzania się.

Zmykam dać mojemu 8 miesięcznemu leniuchowi obiadek.
 
W imieniu Hani dziękuję za życzenia.

Paula moja Hania też nie ma prawie żadnych osiągnięć, no może poza 2 ząbkami mikroskopijnymi i próbami siadania, ale tylko jak za coś się złapie. I nie marzę żeby już zaczęła raczkować czy stawać, natomiast pragnę usłyszeć mama. Więc zazdroszczę Ci osiągnięć Szymka :laugh:.
 
DUZO BUZIACZKóW I ZDóWKA DLA HANI SZYMUSIA I JASIA!!!!

bEATKO kurcze no to rzeczywiście ból niesamowity ::).Może rzeczywiście pomysl o odstawieniu najważniejsze pół roku juz wykarmiłaś(wiem łatwo się mówi).Oj bidulko przytulam
A Robert dzisiaj STANAł SAM W łóżECZKU AN NóZKACH BEZ TRZYMANIA SIę !! ;D kurcze jeszcze troszke i łobuziak zacznie chodzić,szkoda tak szybko się rozwija powinnam się cieszyć,ale jeszcze troszke i bedzie jak Waneska chodził mówił.A ja bym chciała żeby zawsze był taki mały pieszczoch.Wiecie zszedł mi paznokieć bo wczoraj sobie przyciełam i boli jak cholera....
 
Asiu taka jest kolej rzeczy, że te nasze malusie pociechy dorastają. Trzeba będzie pomyśleć o kolejnym maleństwie :laugh:
 
STO LAT dla Hani, Szymona i Jasia!

Sporo tu dzisiaj o tempie rozwoju. Ja czasem też myślę o tym, że fajnie by było, gdyby Tymcio już usiadł, ale jakoś chyba bardzo zmartwiona nie jestem tym, że nie siada samodzielnie. Nie mam większego wpływu na tempo jego rozwoju, więc rozmyślanie na ten temat niczego nowego nie wniesie. Staram się postępować zgodnie z zaleceniami dzisiejszej medycyny i już. Bardziej mnie martwi to, że mi się maruderos zrobił z niego ostatnio. Jakoś tak słabiej się bawi, płacze, jak wychodzę z pokoju. A nie bardzo mogę sobie na ten jego płacz pozwolić, bo chrypę chyba ma. A pewnie jak usiądzie, to i możliwości zabawy będą więsze, więc czekam spokojnie, nie mniej z nadzieją, na ten dzień. A w poniedziałek będę miała możliwość porozmawiania z rehabilitantką na temat Tymciowego rozwoju. No i ciekawa jestem co powie, bo już trzy miesiące temu mówiła, że siedzi prawidłowo i do miesiąca powinien samodzielnie usiąść.

Beatko, współczuję Ci cycowych problemów. Ty to po tym porodzie, to masz strasznego pecha z tymi komplikacjami rozmaitymi. Dziewczyny już sporo wskazówek napisały, więc ja się nie będę wypowiadać, bo doświadczenia na szczęście nie mam.

Wczoraj byłam zrobić badania, coby sprawdzić, czy anemii nie mam, no i oczywiście wszystko w samym środku normy. No i cyrków przy pobieraniu żadnych nie było, tak więc zadowolona jestem.

Narazie tyle, bo skuczy ;(
 
Kobiety ale wy piszecie, przeczytałam dwie ostatnie strony bo na więcej nie mam czasu....

Dzięki dziewczyny za linki do artykółow w co się bawić z dzieckie wszystkie wydrukowałam, a teraz próbujemy różnych zabaw....

Beatko współczuję i życzę szybkiego polepszenia stanu piersi, właśnie tego się obawiał przy karmienu małej....

Kobietki tyle piszecie o rozwoju, że i ja się pochwalę latoroślą:

Od dwóch tygodni siada samodzielnie i staje (łapie się wszystkiego i podciąga do stawania) w łóżeczku to już nawet chodzi w kółko trzymając się poręczy. Troszkę raczkuje, ale tak śmiesznie: zrobi kilka "kroczków" i siada na pupie żeby odpocząć.

Za to gadania zazdroszcze Pauli C u nas tylko be, bu, i jakieś trudne do powtórzenia dźwięki jak z tym dzieckiem się dogadać???
Ale z drugiej strony potrafi zakomunikować że chce chrupka kukurydzianego po prostu doczłapuje pod stół, na którym chrupki leżą wyciąga rączkę i mówi: mmmhy, mhmy
 
Hejka znowu

Dziękuję dziewczyny za dobre rady, miłe słowa i pocieszenie.
Nie jest fajnie. Czuję, że mi chyba znowu rośnie tempka a termometr mi się w nocy schrzanił tzn. walnęłam nim przypadkiem o fotel i poszła w srodku rtęć (podzieliła się na dwie części). Czekam aż Piotr wróci z pracy to mi podejdzie do apteki i kupi nowy. Jeśli będzie źle przejdę się na pomoc doraźną.
Jeśli chodzi o odstawienie to gdyby nie to, że Mateusz ma tą alergię to bym juz sobie pewnie dała z cycaniem spokój ale....mówi się, że jeśli dziecko jest alergikiem to lepiej karmić je jak najdłużej dlatego walczę. Próbowałam go dzisiaj nakarmić przez te kapturki ale się tak poryczał, ze dalam sobie spokój. Bolalo ale dałam radę
Chcialam dzisiaj sobie troszkę odpocząć ale oczywiście nic z tego nie wyszło. Mateusz tez jakis taki wkurzony jest, znowu się ślini wiec pewnie idą zęby (te tylnie). Do tego ma dziwną kupę taką luźną i dziwnie erdzi zdechłymi drożdżami. Uważnie się jej przyglądam, sluzu nie ma a kolor ma  żóltawy. Ma też temp. 37,5 ale mierzoną w buzi. Nie pamiętam czy to się cos odejmuje czy nie. Wszystko mi się pomerdało. W pupie minus 5 kresek a w buzi???Jak to jest???
No i ogólnie usypiałam Mateusza od 13:30. Zasnął jakieś 20 min temu. Marudził, płakał potem wrzeszczał ehhh.
 
Joakar - gratuluje postepow pociechy!!
Beatko - wspolczuje bolu :( O rany, odgryziona piers :( :( :( Ała!! No to chyba ja z ta moja rwa musze sie gdzies schowac i chylic Tobie czola bido moja!!A co do mierzenia temp. w buzi to nie mam pojecia. Zycze szybkiego zagojenia!!
Junoko - wspolczuje nocki kochana!! Wszedzie dobrze,ale w domu najlepiej ::)
Megan - gratuluje postepow Piotrusia, u nas z raczkowaniem to samo ;D Raz mu sie udalo utrzymac w tej pozycji,a tak sie rozjezdza ;D
Czarnulko - dzieki!!
Swiezynko - a no nadla sie smarka,nadal :(
Asiu - gratuluje postepow Roberta,wow!!
Paulo - jeszcze napiszesz,szybciej niz Ci sie wydaje,ze Szymek zrobil to i tamto, zobaczysz!! Buziak dla niego ode mnie :)
 
reklama
[Za to Szymek jest raczej na pewno najwolniej rozwijającym się ruchowo "czerwcątkiem".
Paula, ja myślę, ze możemy założyć klub zółwika. mj Wojtus też się zbytnio do raczkowania czy stawania nie kwapi. I jak czytam opis Świeżynki to jakbym o swoim dziecku czytała.

Schirleyko składam podwójne gratulacje. Po pierwsze z okazji ponownego bycia ciężarówką,a po drugie gratki dla Łukaszatakich stojących postępów.

Beatko oj dziewczyno, masz pecha nie ma co. I na dodatek sytuacja jest patowa bo z jednej strony dobro dziecka ( alergia) a z drugiej dobro matki ( częste dolegliwości). Myślę, ze Mati pogodzi się z odstawieniem i będzie to dla Was wszystkich najlepsze rozwiązanie. W końcu cycusie będą jeszcze p[otrzebne drugiemu dzidziusiowi, że o mężu nie wspomnę....

Beatusku doskonale rozumiem Twoje zmęczenie całą tą sytuacją z niejedzeniem Igorka. I wiem, ze się martwisz. Chciałabym coś pomóc, doradzić ale niestety nie potrafię. Głowa do góry. Chyba paula ma rację, ze po prostu taka jego uroda.

Dobra teraz czytam dalej
 
Do góry