Mamootku, Kasiu dużo zdrówka dla was i Waszych pociech.
U nas na termometrze dzisiaj -22 stopnie. BRrrrrrrr . Ola odpukać chodzi do przedszkola bez problemu i nie choruje.( mam nadzieje, ze nie zapeszę). Dzień Babci i dziadka w jej wykonaniu był superowy. Wkleję później troszkę zdjęć. Ostatnimi czasy mało tu zaglądam, bo szukam w internecie wszystkiego na temat atopowego zapalenia skóry i łojotokowego zapalenia skóry. Staram się zdobyć jak najwięcej informacji, żeby pomóc małej. Jak narazie skóra dochodzi do siebie, jednak lekarze nie wiedzą którą z tych dolegliwości ma, więc zanim podam jej jakieś świństwo, chce sama być przekonana, że tak trzeba. Zwalczając ciemieniuchę Sebodermem ( emulsja), zalałam jej twarz. Wtarłam jej ten szampon w policzki i stał się cud. Wszystko zniknęło. Nie zastanawiając się, natarłam ją szamponem do głowy po całości, nóżki i rączki. Po raz pierwszy widzę poprawę. Policzki jednak się nawróciły i nadal są paskudne, reszta pięknie się goi. Lekarstwo jest na łojotok, czyli może łojotokowe zapalenie skóry. Muszę próbować. Przerażona jestem na samą myśl, że może być atopikiem. A i postanowiłam zostać w domu na wychowawczym. Trudno, co ma być to będzie. Nikt mi nie zwróci czasu spędzonego z dziećmi.
Pati, pingwinek jest uroczy.
U nas na termometrze dzisiaj -22 stopnie. BRrrrrrrr . Ola odpukać chodzi do przedszkola bez problemu i nie choruje.( mam nadzieje, ze nie zapeszę). Dzień Babci i dziadka w jej wykonaniu był superowy. Wkleję później troszkę zdjęć. Ostatnimi czasy mało tu zaglądam, bo szukam w internecie wszystkiego na temat atopowego zapalenia skóry i łojotokowego zapalenia skóry. Staram się zdobyć jak najwięcej informacji, żeby pomóc małej. Jak narazie skóra dochodzi do siebie, jednak lekarze nie wiedzą którą z tych dolegliwości ma, więc zanim podam jej jakieś świństwo, chce sama być przekonana, że tak trzeba. Zwalczając ciemieniuchę Sebodermem ( emulsja), zalałam jej twarz. Wtarłam jej ten szampon w policzki i stał się cud. Wszystko zniknęło. Nie zastanawiając się, natarłam ją szamponem do głowy po całości, nóżki i rączki. Po raz pierwszy widzę poprawę. Policzki jednak się nawróciły i nadal są paskudne, reszta pięknie się goi. Lekarstwo jest na łojotok, czyli może łojotokowe zapalenie skóry. Muszę próbować. Przerażona jestem na samą myśl, że może być atopikiem. A i postanowiłam zostać w domu na wychowawczym. Trudno, co ma być to będzie. Nikt mi nie zwróci czasu spędzonego z dziećmi.
Pati, pingwinek jest uroczy.