Basia26
Mama czerwcowa'06 Zadomowiona(y)
Ja uważam, że do pewnego czsu należy zostawić wszystko swojemu biegowi. Olka jest bardzo bystrą dziewczynką, rozumie chyba więcej niż czasem byśmy chcieli, zazwyczaj ładnie potrafi dać do zrozumienia o co jej chodzi. Ale np. nieiwele jeszcze mówi, właściwie nie łączy wyrazów zamiast mama am mówi najpierw mama a jak spytam albo zwrócę na nią uwagę to dopiero mówi am. Tak samo z jedzeniem, niestety trzeba ja karmić bo niestety mimo zachęcania nie jest tym zainteresowana. A z doświadczenia wiem, że moje dziecko jest takie, że do wszystkiego musi "dorosnąć" sama. Tak bylo z nocnikiem, jak próbowaliśmy ją sadzać na siłę to była tylko histeria więc odpuściłam. Minęło trochę czasu i sama zaczęła na niego siadać, napierw w spodenkach, próby ich zdjęcia - ataki histerii, odpuściłam, minęło trochę czasu i ślicznie siada bez niczego i za każdym razem zrobi ślicznie siku. Więc jeśli coś nie odstaje od normy to raczej uważam, że nic na siłę tylko pozwolić dziecku rozwijać się w swoim tempie. Zachęcać, ale nie naciskać. Natomiast jeśli coś przekracza normę i poawia się problem to wtedy specjalista jak najbardziej wskazany. trochę pokrętnie, ale mam nadzieję ż w miarę z sensem i da się zrozumieć.:-)