reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Wiecie co-dzis normalnie w nocy byl koszmar...Byla tak straszna burza ze nawet Adam byl lekko przerazony...Blyskawice byly tak jasne ze mialam wrazenie ze tysiace fleszy aparatow mam doslownie przed nosem...A jak grzmialo to horror...Nie przesadzam ale jak zaczelo walic to mialam wrazenie ze obok wiezowce sie zawalaja...potrafilo grzmiec z 15-20 sekund bez przerwy...Podobno liczy zeby wiedziec jak blisko jest burza to niby od blysniecia liczac kazda sekunda do grzmotu to jeden kilometr...wiec jak blysnelo to licze:1,2,3 bummm wlai...a potem to juz nawet do dwoch nie moglam doliczyc...Maskra...Do teraz wcalym Berlinie nie ma zadnego programu...wiec od rana jestem bez tv...Z nudow az adamowi prawie wszystkie koszule wyprasowalam:-D bo na codzien tak bywa ze sam sobie Adam prasuje:-)

a wiec sumujac mamy tu ostatnio prawie codziennie burze...czyli lato kibel.-)
 
A my jutro imprezujemy, bo mój rodzony brat się żeni. Cały ostatni tydzień to były wielkie przygotowania.
A dziś tak usiadłam i pomyślałam, że to już jutro i normalnie z przejęcia zaczęłam się denerwować. :-)
 
Pati no to nie ciekawie . Ja cholernie nie lubie burz ale na szczescie tu nie ma pomimo tego ile tu pada .
Mamoot to zycze dobrej zabawy :-) ja tez pewnie byla bym przejeta gdyby moj braciszek sie hajtal ( a swoja droga to nie moge sie doczekac :-))
 
reklama
Pati to zwiewaj do Polski :) chociaż u nas niewiele lepiej...
Mamoot udanej zabawy!!!

A u nas lekkie podtopienia by nie rzec powodzie...widoki z mojego okna w załaczeniu - ze spceru musielismy wracac naokolo bo kolo bloku tak wylalo że faceci wody po jajka mieli...jedyny miły akcent to że jak KArol poszedł z tatą po południu na spacer to się załapali na strażaków jak wypompowują i Karol został zaproszony przez Pana strażaka do wozu i siedział sobie i jeszcze dziewczynka była taka około 2 lata i też zwiedzała i buziaka Karolowi dała!!! moje dziecko oczywiscie prawie spłonęło ze wstydu :):):) :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Do góry