reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Tak. Jest problem bo jestem obca. I on nagle ze mną nie chce spędzić świat
Wybacz ale dla mnie taki zwiazek nie ma zadnej przyszłości. Skoro juz teraz jestes obca dla jego rodziny i on sam to mowi to raczej nie zmieni sie to nawet jesli wezmiecie ślub. Mysle ze bylo by jeszcze gorzej. Dla mnie zwyczajnie nie do pomyslenia jest żeby ktokolwiek z rodziny mojego faceta, tym bardziej narzeczonego, twierdził ze jestem obca...

Tak samo w druga stronę...
Fakt ja raczej mam tylko siostre i noo i ojca ale nie wyobrażam sobie zeby któreś z nich mowilo o moim tz ze jest obcy...
Moja matka tak twierdzila- dzis nie mam z nia nawet kontaktu.
 
reklama
Jutro idę do weta robić psu paszport na wszelki.wypadek bo napewno go tu nie zostawię po takim czymś ..... A z nerwów jeszcze naprawdę coś mu zrobi
 
Kurczę ale Ty nie jesteś na uwięzi....chcesz jechać i jedziesz
Tak..... najpierw bym musiała sobie zarobić na bilety ..... A nie za jego lecieć ..... On nie był odkąd przyjechaliśmy czyli 8 lat bo nie jest związany ze swoją rodziną tak jak ja z moja..... I twierdzi że jakby to wyglądało że on nie jedzie a ja sama? A poza tym nie puszczając mnie wie że odegra się na mojej rodzinie .... bo ich nienawidzi i zrobi wszystko żeby cierpieli..... Tak kiedyś usłyszałam w klotni
 
Nasza wspólna .... urodziła się chora i to też była moja wina według niego i jego rodziny.....
Jak tak można w ogóle powiedzieć??
To okropne. Myślę, że przynajmniej czasowy wyjazd do Polski byłby dobrym pomysłem.
Uwierz mi, że jesteś silna i warta tego żeby być szanowaną i kochaną.

Chyba pora najwyższa. Jeszcze ja woził na to piwo dziś siedział z nią i kolegami I wszystko dobrze jest. Ale ja z kolegami nie mogę bo problem. Może trzeba to zakończyć tylko sama nie wiem jak skończyć ten związek. Bo czuje ze nic z tego nie będzie, a ja psychicznie tez tego nie zniosę. I jeszcze mówi ze wstyd mu ze jesteśmy 4 lata razem i zaręczeni a ślubu nie planujemy. Fak ostatni rok był ciężki i bardzo do dupy i nie układało się i on nagle nie czuje pewny żeby coś robić w tym kierunku!!!!!!!!
Jestem załamana.
Musisz być silna i postawić siebie i swoje dobro na pierwszym miejscu. Wydaje mi się że on nie zasługuje na Ciebie i szkoda marnować z nim życia.
 
reklama
Dziewczyny współczuję wam tych sytuacji z facetami...my też trochę przeszliśmy razem i wiem jak to jest.. Też się z nim rozchodizlqm już 2razy ale w końcu jest dobrze a te raz będziemy się docierać jak zamieszkamy razem... :/, Ja natomiast mam jazdę z rodziną moja która traktuje mnie jak 5te koło u wozu i postanowiłam ze nie pojadę na wigilię za ich zachowanie a mój tz ma dyżur więc wigilię spędzę prawdopodobnie sama z małym późnej on dołączy..jakoś tak mi trochę przykro ale nie ugne się I nie pojadę do swojej rodziny...
 
Do góry