Vivienne 1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Listopad 2018
- Postów
- 4 703
W Pl tak się nie zachowywał bo widocznie się bał..... bo wie że moi pójdą za mną w ogień ..... A mama mówiła nie jedź bo Cię tam wywiezie i będzie robił co będzie chciał z Tobą .....
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przestań! Wiem jak ciężko się wygadać bliskim... Chyba łatwiej napisać na forum. Jesteśmy tu zeby się wspierac. Szkoda tylko, ze nie można pomóc. Musisz dobrze przemyslec co dla Ciebie i dzieci bedzie najlepsze. Szkoda, ze bliscy tak daleko. A moze jakies ferie w szkole? Moze wyjechac chociaz na chwile dac mu czas na przemyslenia i nie odzywac sie powiedzmy te 2 tygDobra dziewczyny przepraszam że wam.truje w końcu to wątek o ciąży ,teoretycznie o radości przepraszam ,koniec tematu
Wydaje mi się, że taki układ "on zarabia więc jak mi da pieniądze to będę miała, a jak nie to nie" nie funkcjonuje dobrze. Kobieta jest tłamszona i zależna od kogoś. On to wie i wykorzystuje. Obrzydliwe bardzo Ci współczuję. Może poproś rodzinę o pomoc i faktycznie przyjedź do Polski chociaż na trochę.Tak..... najpierw bym musiała sobie zarobić na bilety ..... A nie za jego lecieć ..... On nie był odkąd przyjechaliśmy czyli 8 lat bo nie jest związany ze swoją rodziną tak jak ja z moja..... I twierdzi że jakby to wyglądało że on nie jedzie a ja sama? A poza tym nie puszczając mnie wie że odegra się na mojej rodzinie .... bo ich nienawidzi i zrobi wszystko żeby cierpieli..... Tak kiedyś usłyszałam w klotni
Jak tak można w ogóle powiedzieć??
To okropne. Myślę, że przynajmniej czasowy wyjazd do Polski byłby dobrym pomysłem.
Uwierz mi, że jesteś silna i warta tego żeby być szanowaną i kochaną.
Musisz być silna i postawić siebie i swoje dobro na pierwszym miejscu. Wydaje mi się że on nie zasługuje na Ciebie i szkoda marnować z nim życia.
A musi wyrazic zgode? Moze wlasnie jak sie postawisz to cos dotrze? Kurcze ciezka sprawa... Bardzo mi przykro, ze nie mozesz liczyc na nkego w tak wazbym teraz czasie.Nie puści mnie ..... nienawidzi moich rodziców i z wzajemnością
Ja pracowałam i wszystkie moje pieniądze były odkładane .....A teraz kiedy nie pracuje to wiadomo jestem nikim..... za ""moje pieniądze" zrobilismy dużo w domu itd. Bo stwierdził jak pracowałam że on już dosyć utrzymywał rodzine a ja bezczelnie korzystałam jako darmozjad więc jak zaczęłam robić to było tak że trzeba to albo odłożyć albo wykorzystacWydaje mi się, że taki układ "on zarabia więc jak mi da pieniądze to będę miała, a jak nie to nie" nie funkcjonuje dobrze. Kobieta jest tłamszona i zależna od kogoś. On to wie i wykorzystuje. Obrzydliwe bardzo Ci współczuję. Może poproś rodzinę o pomoc i faktycznie przyjedź do Polski chociaż na trochę.
Jak się postawie to piekło do końca życia murowaneA musi wyrazic zgode? Moze wlasnie jak sie postawisz to cos dotrze? Kurcze ciezka sprawa... Bardzo mi przykro, ze nie mozesz liczyc na nkego w tak wazbym teraz czasie.
A moze jak masz dobre relacje z rodzina to ktos bylby w stanie dac Wam na te bilety...Tak..... najpierw bym musiała sobie zarobić na bilety ..... A nie za jego lecieć ..... On nie był odkąd przyjechaliśmy czyli 8 lat bo nie jest związany ze swoją rodziną tak jak ja z moja..... I twierdzi że jakby to wyglądało że on nie jedzie a ja sama? A poza tym nie puszczając mnie wie że odegra się na mojej rodzinie .... bo ich nienawidzi i zrobi wszystko żeby cierpieli..... Tak kiedyś usłyszałam w klotni
Umiesz. Przepraszam z góry, bo to okrutne co powiem, ale nic Was tak poważnie nie łączy, ani małżeństwo, ani dziecko, więc to może dobry moment żeby przestać się prosić o uwagę i miłość...Nie wiem czy potrafie. Boli mnie to, ze wychodzi sobie z chłopami na piwo i z koleżanka a ja czekam z obiadem w domu, sprzątam wszystko żeby było fajnie i jeszcze ja wozi. Świat nie chce. Jest mi przykro ale nie umiem się rozstać .
To nic nie zmieni wiem napewno A wręcz pogorszy sytuacjęA moze jak masz dobre relacje z rodzina to ktos bylby w stanie dac Wam na te bilety...
Czasami mozna fajne ceny trafić. Moze by nim to faktycznie wstrzasnelo