reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe Mamy 2019

reklama
@Nat Bluebell , @Zaskoczona2013 gratuluję Wam udanych badań i pięknych Pchełek! [emoji173][emoji173][emoji173]

Ja już po lekcjach, koncercie i rozmowie z dyrektorką...... przez zęby wręcz powiedziała "gratuluję" ze skwaszoną miną po czym dodała, że ona pracowała do samego porodu i jeszcze złożyła na mnie prośbo-obowiązek znalezienia kogoś na moje miejsce. Mam ochotę nie wracać do tej chorej szkoły. Nawet nie zapytała jak się czuję. [emoji849][emoji849][emoji849]
 
@Nat Bluebell , @Zaskoczona2013 gratuluję Wam udanych badań i pięknych Pchełek! [emoji173][emoji173][emoji173]

Ja już po lekcjach, koncercie i rozmowie z dyrektorką...... przez zęby wręcz powiedziała "gratuluję" ze skwaszoną miną po czym dodała, że ona pracowała do samego porodu i jeszcze złożyła na mnie prośbo-obowiązek znalezienia kogoś na moje miejsce. Mam ochotę nie wracać do tej chorej szkoły. Nawet nie zapytała jak się czuję. [emoji849][emoji849][emoji849]
Uprzejma, nie ma co :dry:
 
@Nat Bluebell , @Zaskoczona2013 gratuluję Wam udanych badań i pięknych Pchełek! [emoji173][emoji173][emoji173]

Ja już po lekcjach, koncercie i rozmowie z dyrektorką...... przez zęby wręcz powiedziała "gratuluję" ze skwaszoną miną po czym dodała, że ona pracowała do samego porodu i jeszcze złożyła na mnie prośbo-obowiązek znalezienia kogoś na moje miejsce. Mam ochotę nie wracać do tej chorej szkoły. Nawet nie zapytała jak się czuję. [emoji849][emoji849][emoji849]
Eee denerwuje mnie takie gadanie, w sensie wywieranie presji pt. "Bo ja w ciąży pracowałam do końca". A najgorsze jest to, że to właśnie najczęściej kobiety okazują najmniej empatii
 
No wlasnie po to jest forum, jak ktos potrzebuje sie wygadac to tu jest miejsce na to [emoji6]
Ja sie boje kazdych badań, prenatalnych zwłaszcza, moj syn ma wade serduszka i tez panikuje czy ta dzidzia rowniez nie bedzie miala...
Tym bardziej sie boje badan i tego co lekarz zobaczy lub nie bo u mojego mlodego na zadnym badaniu usg nie wyszlo ze cos jest nie tak, dopiero po porodzie. Chyba nie musze mowic jakiego stresu sie wtedy najadlam...
U nas bylo to samo z nerkami. W drugiej dobie wyszlo ze nerka mu nie pracuje. Tak przynajmniej mi powiedziano. Ja panika...
Wspolczuje bo jednak serducho to jeszcze musialas gorsze miec nerwy. Chociaz ja tez bylam tak roztrzesiona ze sie poplakalam u lekarki i chyba polowy już nie zrozumialam.
 
Eee denerwuje mnie takie gadanie, w sensie wywieranie presji pt. "Bo ja w ciąży pracowałam do końca". A najgorsze jest to, że to właśnie najczęściej kobiety okazują najmniej empatii
Zgadza się.. A jakby lekarz z dnia na dzień kazał mi leżeć albo iść do szpitala i otrzymałaby elektroniczne zwolnienie z dnia na dzień to byłoby bardziej w porządku? [emoji849]
 
reklama
@Nat Bluebell , @Zaskoczona2013 gratuluję Wam udanych badań i pięknych Pchełek! [emoji173][emoji173][emoji173]

Ja już po lekcjach, koncercie i rozmowie z dyrektorką...... przez zęby wręcz powiedziała "gratuluję" ze skwaszoną miną po czym dodała, że ona pracowała do samego porodu i jeszcze złożyła na mnie prośbo-obowiązek znalezienia kogoś na moje miejsce. Mam ochotę nie wracać do tej chorej szkoły. Nawet nie zapytała jak się czuję. [emoji849][emoji849][emoji849]
Tak teraz sie okazuje, ze kazda pracowała do końca...
Lepiej niech sie cieszy, ze chcesz zaplanowac do kiedy bedziesz pracowac a nie odchodzisz z dnia na dzien (a tal tez bys mogla i nic jej do tego)
 
Do góry