Daktyl współczuję przeszłości. Trzeba być niezwykle silnym, żeby podnieść się po takiej stracie. I zazdroszczę męża, że tak przy Tobie trwał. To bardzo ważne... Ale teraz już będzie dobrze. Bo musi
Heda... jestem z Tobą myślami kochana .. trzymam kciuki za całą trójkę! Musi być dobrze, jesteś pod opieką lekarzy a oni wiedzą co robić..
Ja z kolei wczoraj zdychalam z bólu. Tak jakby prawy jajnik na owulacje Ale do tego stopnia że prosto chodzić nie mogłam. Dziś jest już lepiej ale dalej coś tam czuje w tym samym miejscu. Szczególnie jak chodzę, jak leżę to spokój. No i mały mniej ruchliwy.. ale nie panikuje, nie panikuje...