Arya88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2016
- Postów
- 7 453
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj tak sok ze swiezych pomaranczy yo jest to [emoji7] do tego jeszcze mandarynki na kilogramy ale to akurat standard w sezonie u mnie ;-) a ze Pani doktor powiedziala ze mam jesc to na co mam ochote... to jem to dziecko urodzi sie mandarynka [emoji23]Ja od początku miałam fazę na cytrusy a zwlaszcza sok pomarańczowy świezo wyciskany Wyczytalam ze na mnostwo wapnia i kwasu foliowego. Poza tym zrezygnowałam zupełnie z kawy gdzie wczesniej piłam co najmniej 2/dzień.Teraz mi nie smakuje.Najlepiej podchodza mi owoce.Poza tym nie mam apetytu jem na sile bo nic mi nie smakuje
Popieram . Ja też szanuje każde zdanie, i nie będę nikogo obrażać za to, ale są tematy których chyba lepiej nie poruszać aby nie wywołać burzy. Każdy może mieć swoje zdanie, ale mi się przykro robi jak czytam takie posty :-(Szczerze to myślę, żebyście darowały sobie ten temat. Niech każdy zrobi ze swoim dzieckiem do mu się podoba. Wydaje mi się , że to sprawy indywidualne, które mogą innych urazić. Ja traktuje - usunięcie jak zabójstwo więc mnie boli jak ktoś tak pisze . Róbcie co chcecie , myślcie co chcecie , ale dajcie spokój z takim tematami tutaj na forum. Dla mnie życie to dar , którego ja nikomu nie dałam nikomu nie będę zabierała. A co do "usunięcia " ciąży to wcale nie taka prosta sprawa, mojej koleżanki ciotka była w ciąży z chorym dzieckiem i bardzo wiele lelarzy odmówiło zabójstwa - obrońcy życia.
Oooooo tak moje tez ! Albo pomarańczą haha ! [emoji4]Oj tak sok ze swiezych pomaranczy yo jest to [emoji7] do tego jeszcze mandarynki na kilogramy ale to akurat standard w sezonie u mnie ;-) a ze Pani doktor powiedziala ze mam jesc to na co mam ochote... to jem to dziecko urodzi sie mandarynka [emoji23]
5 lat temu pisałam na forum ciążowym i nikt nie wywoływał gównoburz, każdy odzywał się do każdego z szacunkiem. Bez znaczenia czy ktoś zdecydował się na CC, karmił piersią lub mm lub zdecydował się przejść na l4 na poczatku lub końcu ciąży itd. Jeśli temat był kontrowersyjny , najnormalnie w świecie się go nie porouszało x razy.Emka ... Forum jak to forum. Wszyscy gadają o wszystkim jak i o niczym.
Masz pełne prawo mowić , że wolałbyś unikać jakiegoś tematu. Dzięki temu wiemy, ze są wsród nas osoby o innych poglądach. Natomiast drugą stroną medalu jest czy ktoś Twojej prośby posłucha. Jak w życiu.
Gównoburze ( jak dla mnie cudowne określenie) zawsze były i będą szczególnie w towarzystwie czysto damskim nie mówiąc juz o ciążowym. Można nawet wypisać tematy, które te gownoburze wywołują, bo mam wrażenie , że newralgicznych jest tylko kilka. Osobiście nie chciałabym abyśmy tylko piły sobie z dziubków. Rozmawiać o trudnych rzeczach można, ale trzeba zawsze z szacunkiem do drugiej osoby. Z poszanowaniem odmiennych poglądów
Madireiro... Muszę Cię zmartwić, ale nie dotrwamy w tym składzie do końca. To naturalny proces grupy. Jedni przychodzą, inni odchodzą z powodu rożnych poglądów, z braku czasu, z nudów itd.
5 lat temu pisałam na forum ciążowym i nikt nie wywoływał gównoburz, każdy odzywał się do każdego z szacunkiem. Bez znaczenia czy ktoś zdecydował się na CC, karmił piersią lub mm lub zdecydował się przejść na l4 na poczatku lub końcu ciąży itd. Jeśli temat był kontrowersyjny , najnormalnie w świecie się go nie porouszało x razy.
Forum było bardzo aktywne i jak widać można być dla siebie wsparciem, można prowadzić aktywna i miłą konwersacje, a przyjaźnie zawrzeć na lata. Mam poporstu wrażenie , że niektórzy tutaj żywią się konfliktami.
Dokładnie np. Jan Dąbrowski- głośna zbiórka w internecie na operacje , lekarze zalecali aborcje , poważna wada serca a rodzice się nie poddali, walczyli o synka. Teraz jest po kilku operacjach serca, ale żyje i ma się dobrze. Funkcjonuje jak każde zdrowe dziecko.Popieram . Ja też szanuje każde zdanie, i nie będę nikogo obrażać za to, ale są tematy których chyba lepiej nie poruszać aby nie wywołać burzy. Każdy może mieć swoje zdanie, ale mi się przykro robi jak czytam takie posty :-(
Tymbardziej że tyle już słyszałam jak to "dziecko ciężko jest chore , niech pani je usunie bo będzie warzywem " a tu niespodzianka ... :-)
To były mamy sierpniowe ( inne forum) . Na koniec dołączyły do nas i mamy czerwcowe i lipcowe i wrześniowe, dlatego, że atmosfera była bardzo przyjemna. Były nawet mamy z różnych wyzań np. Islamu .A to zazdroszczę. Choć u mnie mimo burz kilka przyjaźni się ostało.