reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Zola nie ma co się cieszyć[emoji14]też cie czeka kolejna ciąża z potomstwem u spódnicy. Ale praca żłobek przedszkole szkoła świetnie odrywają od problemów ciążowych ;) głowa zajmuje się czymś innym, mniej czasu na myślenie, trzeba działać :)
Ja zdecydowanie pierwszą ciążę za bardzo celebrowałam. Doszłam do przekonania, że to najważniejsza rzecz na świecie i nic więcej nie powinno mnie interesować, i innych też!
A to wcale nie tak. To piękny i wymarzony stan ale świat wokół dalej się kręci :)

Ja mam wizytę dopiero 2.11. A jeszcze nie robiłam tej pierwszej.serii badań.
A od soboty boli mnie gardło i ogólne takie osłabienie przeziębienie. Osluchowo czysto, wiec trzeba przeczekać.
Nie wiem czy takie przeziębienie może mieć wpływ na wyniki? Np morfologie???
W zasadzie to ostatni.moment żeby na 2.11 zdarzyć z wynikami.



Suelen pozytywnych wieści na wizycie.
ja byłam chora i zadzwoniłam do lekarza czy jest sens robić te badania skoro leżę chora i on powiedział że jeśli tylko nie leżę w domu i mam siłę iść to żebym sobie poszła minimalny margines błędu;)

w57vyx8d0y5gtqc5.png
 
reklama
Ja uważam podobnie jak Kum. Też mam synka (22 msce) i nie ma czego współczuć ;) w pierwszej ciąży szybko musiałam iść na zwolnienie z powodu wykonywanej pracy i straaasznie mi się nudziło w domu. Teraz zawsze jest co robić z synkiem i dzień po dniu leci jak szalony. Nie ma też za dużo czasu na rozmyslanie, co jest dobre ;) Fakt, najgorzej jest, gdy ja się słabo czuję, a muszę mu np zmienić pieluszke, albo chciałabym poleżeć, a trzeba się bawić i synek woła. Natomiast generalnie jest ok, na szczęście Szymuś jest bardzo grzeczny, ślicznie śpi, więc ja tez chodzę z nim na drzemkę a w ciągu dnia sporo bawi się sam a ja mogę odpoczywać.
 
Dziewczyny mi chodziło, że współczuje , bo w tym stanie jakim jestem teraz nie dałabym rady na zajomiwanie się takim maluszkiem. Cieszę się , że wam ciąża mija łagodniej i dajecie radę a różnica wieku - na plus wiadomo! Będzie prawdziwe rodzeństwo.

 
Ja pracuje w domu o tyle dobrze... nie muszę wychodzić do pracy na konkretną godzinę i sobie pracuje w godzinach jakie chce. Mam zlecenie i muszę je zrobić :) no zobaczymy jak to będzie z 2 ciąża... zależy od dziecka myślę. Czy będzie wymagało dużo uwagi czy nie.
 
Ciężki dzien za mną. Niby do pracy nie szlam ale mialam prace w domu i tak lomiedzy zaprowadzeniem dziecka do przedszkola i odebraniem.zaprowadzeniem dziecka na zajecia i odebraniem.obiadek i zakupami..moze mualam z 30 min dla siebie :/ jestem tak padnieta se szok. A najgorsze w pracy przede mną...mjak ja " lubie" takie okresy w pracy :/

Dziewczyny jak u was z kawa? Pijecie kawe?




wniduay3s76h08au.png
 
Nie pijam kawy w ogole.

Michalina moze miec wplyw na poziom leukocytow i granulocytow. Reszta ok.

Ja zapomnialam zbadac mocz..

Padnita jestem. Maz usypia synka...ciekawe czy mu sie uda...

p19udqk3omu1vzit.png

ukdy3e5e73vk6yxz.png

Kropek i Kamyk 12.2012(**) Przecinek 06.2016(*)
 
reklama
Do góry