reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Jadę na szpital coś jest nie tak miałam zaparcia i coś mi się wysunęło nie wiem czy to macica czy co [emoji37] boję się nawet mąż to widział że coś jest

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom
Koniecznie daj znać .

5djylbetecfse5n6.png
 
reklama
mam pytanie czy będziecie się jakoś przygotowywać przed porodem tam na dole ?czy będziecie mieć (fryzjera ;)) w szpitalu ? Ja wczoraj chciałam zrobić tam mały porządek ale sama nie dałam rady , nic nie widziałam :oops:
 
mam pytanie czy będziecie się jakoś przygotowywać przed porodem tam na dole ?czy będziecie mieć (fryzjera ;)) w szpitalu ? Ja wczoraj chciałam zrobić tam mały porządek ale sama nie dałam rady , nic nie widziałam :oops:

Ja też nic ostatnio nie widziałam jak robiłam porządki i na oślep załatwiłam sprawę. Poszłam ma wyczucie i podobno nie wyszło źle haha :D
 
Witam Was [emoji3] Ja dziś po całym dniu padam na twarz. Już noc miałam nieprzespana. Mąż miał wrócił o 6 rano od pracy a mieliśmy jechać po łóżeczko. Szkoda mi jednak go było i obudziłam go dopiero na obiad. A on byl zly bo chcial jechac do Krakowa a ze sklep do 15 to wymyśliłam mu malowanie pokoju. Potem tak mnie denerwowal że myślałam że zwariuje. Jak bym mogła to sama bym to spokojnie zrobiła. A i tak musiałam ciągle przy nim być i wycierac co napapral, gdzieś domalować. Taka bylam zła przez cały dzień on wszystko potrafi zrobić jest tak dokładny a to malowanie tak mu nie pasowało. A to jeszcze nic całkowicie dobił mnie kolor który kupiłam. Jest szary ale zimny i mam wrażenie że wpada w niebieski. Jedna ścianę w tym pokoju byla zielona ona została a reszte kremowych przemalowalismy na ten szary. Za to planowałam dodatki jasno różowe nie wiem co ja to wymyśliłam aż mnie głowa boli bo szary miał być niezobowiazujacy i jasny a wyszedł dość intensywny. Zobaczę jeszcze ten kolor jutro jak wyschnie ale obawiam się że latem będę malować sama od nowa. Bo mąż po jednej warstwie nie chciał już odpuścić zeby kupic inny odcien albo ten rozjasnic i wymalowal druga warstwę na gotowo.
1490557848-aaaaaa.jpeg

Na zdjeciu swiezo malowane ale i tak wyglada nieźle niestety na żywo mi się mniej podoba. Jeszcze mnie mąż wkurzyl że może jednak będzie chłopiec skoro ja takie kolory maluje. Taka byłam zajęta że nie czulam małej prawie wogole. Jutro kontrola szyjki. Więc i ja wizytuje.
Przepraszam że się tak uzewnetrzniam ale musiałam. Wiem że niektóre mają większe problemy niż odcień szarego i denerwujacy mąż. Ale o Was też myślę i trzymam kciuki [emoji6] [emoji11]

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
mam pytanie czy będziecie się jakoś przygotowywać przed porodem tam na dole ?czy będziecie mieć (fryzjera ;)) w szpitalu ? Ja wczoraj chciałam zrobić tam mały porządek ale sama nie dałam rady , nic nie widziałam :oops:

Powiem tak, robie na bieżąco :D :D Ja golę bez patrzenia, "na czuja" ,ale przed wizytą i blisko porodu będę pomagac sobie lustrekiem :p
 
reklama
Witam Was [emoji3] Ja dziś po całym dniu padam na twarz. Już noc miałam nieprzespana. Mąż miał wrócił o 6 rano od pracy a mieliśmy jechać po łóżeczko. Szkoda mi jednak go było i obudziłam go dopiero na obiad. A on byl zly bo chcial jechac do Krakowa a ze sklep do 15 to wymyśliłam mu malowanie pokoju. Potem tak mnie denerwowal że myślałam że zwariuje. Jak bym mogła to sama bym to spokojnie zrobiła. A i tak musiałam ciągle przy nim być i wycierac co napapral, gdzieś domalować. Taka bylam zła przez cały dzień on wszystko potrafi zrobić jest tak dokładny a to malowanie tak mu nie pasowało. A to jeszcze nic całkowicie dobił mnie kolor który kupiłam. Jest szary ale zimny i mam wrażenie że wpada w niebieski. Jedna ścianę w tym pokoju byla zielona ona została a reszte kremowych przemalowalismy na ten szary. Za to planowałam dodatki jasno różowe nie wiem co ja to wymyśliłam aż mnie głowa boli bo szary miał być niezobowiazujacy i jasny a wyszedł dość intensywny. Zobaczę jeszcze ten kolor jutro jak wyschnie ale obawiam się że latem będę malować sama od nowa. Bo mąż po jednej warstwie nie chciał już odpuścić zeby kupic inny odcien albo ten rozjasnic i wymalowal druga warstwę na gotowo.
1490557848-aaaaaa.jpeg

Na zdjeciu swiezo malowane ale i tak wyglada nieźle niestety na żywo mi się mniej podoba. Jeszcze mnie mąż wkurzyl że może jednak będzie chłopiec skoro ja takie kolory maluje. Taka byłam zajęta że nie czulam małej prawie wogole. Jutro kontrola szyjki. Więc i ja wizytuje.
Przepraszam że się tak uzewnetrzniam ale musiałam. Wiem że niektóre mają większe problemy niż odcień szarego i denerwujacy mąż. Ale o Was też myślę i trzymam kciuki [emoji6] [emoji11]

p19ucsqv6rf79f3c.png
U mnie to samo, dlatego wolę własnoręcznie pomalować ;)
Na zdjęciach szary wygląda fajnie, ja prędzej przemalowałabym ten zielony :p Może jak masz w domu, to malnij go na bezowo/kremowo.Zrównoważy zimny odcień szarego :) Ale to taka moja opinia :D
 
Do góry