reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Dziewczyny macie jakiś patent na zbycie ciśnienia? Mam 163/99 i jakieś delikatne skurcze mnie łapią i bezpieczniej bym się czuła jakby było niższe..
 
reklama
Przyszła paczka z bebiklubu [emoji1]
1489006171-aaaaaa.jpeg


0d1yhqvkorvfo1vd.png
 
Hahaha to prawda [emoji14] w zyciu by mi się nie chciało grzebać w ziemii :D
To co ja mam powiedzieć [emoji6] mamy z mężem gospodarstwo warzywne ponad 15 ha. Praktycznie codziennie grzebe w ziemi. Aktualnie od 3 tyg przesiaduje w szklarni i pikuje selery choć już ledwo wysiedziec mogę [emoji3] maz z pracownikami juz kapuste sadzi w polu. Bo my głównie kapusta kalafiory i selery. Jesienia dynia. W tym roku ja odpadam z pracy więc mniej kapustnych a więcej korzeniowych i dodatkowo ziemniaki i buraczki czerwone bo to bardziej maszynowo można to mężowi będzie łatwiej.
Dawniej mieliśmy jeszcze inne warzywa m.in. sałatę brokuły pory cukinie kapustę włoska i czerwona ale to było za duży asortyment do pilnowania i byliśmy fizycznie wykonczeni a w sezonie praca codziennie nawet w niedzielę. Kilka lat zaopatrywalismy Delikatesy Centrum na poludniu polski, nie wszystkie ale jak ktoś tam kupowal to jest szansa że ode mnie [emoji3] teraz na szczęście tylko kilka rodzajów warzyw ale w większej ilości. Niby ciągle inwestujemy w maszyny żeby było lżej ale bez naszych rąk i zgietych plecow nic się samo nie zrobi.
Co do nowalijek to powiem Wam że nawozów wcale się więcej nie daje niż później w ciągu roku. A warzywa wcześne spod oslon czy szklarni się praktycznie nie opryskuje a za to te latem co chwila trzeba pryskac bo robactwo już lata. Przynajmniej mówię za siebie i o polskich warzywach bo te sprowadzane wiosna z zagranicy to wiem jak to bywalo że na chłodni mogłyby leżeć 2 miesiące takie były "zakonserwowane".
I nas tegion rolniczy to jak ja czegos nie mam to po sasiedzku pewnie jest [emoji3] oprócz tego ja mam duży ogródek na marchewkę pietruszkę koperek no i szklarnie na pomidory i ogórki a także arbuzy i cukinie. No i 400 krzaków truskawek mnóstwo malin, porzeczki, agrest i rabarbar. Aż się martwię kto to mi ogarnie w tym roku. Może teściowa [emoji3] ale.oni z moim mężem mają dość pracy na ten rok [emoji3] przepraszam trochę się rozpisalam [emoji6]

p19ucsqv6rf79f3c.png
 
Dziewczyny macie jakiś patent na zbycie ciśnienia? Mam 163/99 i jakieś delikatne skurcze mnie łapią i bezpieczniej bym się czuła jakby było niższe..
Ja mam raczje niskie 110/60, więc nie pomogę. Ale ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym rano (chyba że teraz odbierze) do gina albo na IP
To co ja mam powiedzieć [emoji6] mamy z mężem gospodarstwo warzywne ponad 15 ha. Praktycznie codziennie grzebe w ziemi. Aktualnie od 3 tyg przesiaduje w szklarni i pikuje selery choć już ledwo wysiedziec mogę [emoji3] maz z pracownikami juz kapuste sadzi w polu. Bo my głównie kapusta kalafiory i selery. Jesienia dynia. W tym roku ja odpadam z pracy więc mniej kapustnych a więcej korzeniowych i dodatkowo ziemniaki i buraczki czerwone bo to bardziej maszynowo można to mężowi będzie łatwiej.
Dawniej mieliśmy jeszcze inne warzywa m.in. sałatę brokuły pory cukinie kapustę włoska i czerwona ale to było za duży asortyment do pilnowania i byliśmy fizycznie wykonczeni a w sezonie praca codziennie nawet w niedzielę. Kilka lat zaopatrywalismy Delikatesy Centrum na poludniu polski, nie wszystkie ale jak ktoś tam kupowal to jest szansa że ode mnie [emoji3] teraz na szczęście tylko kilka rodzajów warzyw ale w większej ilości. Niby ciągle inwestujemy w maszyny żeby było lżej ale bez naszych rąk i zgietych plecow nic się samo nie zrobi.
Co do nowalijek to powiem Wam że nawozów wcale się więcej nie daje niż później w ciągu roku. A warzywa wcześne spod oslon czy szklarni się praktycznie nie opryskuje a za to te latem co chwila trzeba pryskac bo robactwo już lata. Przynajmniej mówię za siebie i o polskich warzywach bo te sprowadzane wiosna z zagranicy to wiem jak to bywalo że na chłodni mogłyby leżeć 2 miesiące takie były "zakonserwowane".
I nas tegion rolniczy to jak ja czegos nie mam to po sasiedzku pewnie jest [emoji3] oprócz tego ja mam duży ogródek na marchewkę pietruszkę koperek no i szklarnie na pomidory i ogórki a także arbuzy i cukinie. No i 400 krzaków truskawek mnóstwo malin, porzeczki, agrest i rabarbar. Aż się martwię kto to mi ogarnie w tym roku. Może teściowa [emoji3] ale.oni z moim mężem mają dość pracy na ten rok [emoji3] przepraszam trochę się rozpisalam [emoji6]

p19ucsqv6rf79f3c.png
Super macie:) Ja mam tylko 1.3ha i to sobie sąsiad obrabia :D
 
Dziewczyny macie jakiś patent na zbycie ciśnienia? Mam 163/99 i jakieś delikatne skurcze mnie łapią i bezpieczniej bym się czuła jakby było niższe..
Ja nie pomogę w obniżeniu ciśnienia, ale troszkę masz za wysokie i napewno bym skonsultowala to z kimś, lekarz czy ip. Tymbardziej że masz i skurcze

5djylbetecfse5n6.png
 
Bóle uspokoily się ale ciśnienie trzyma się. Jutro o 16 jestem umówiona z położna to skonsultuje to ale już mnie przeraża te ciśnienie. Czy ono nie może być normalne. Ja jak mam 145 a takie właśnie jest moje najniższe to się czuje spokojna ale powyżej 160 ju zaczyna mnie martwić. Pani doktor mówi że wolałby mi nie dawać leków na zbicie bo ta druga wartość może się za bardzo obniżyć i coś tam coś tam.. Boję się że coś malutkiemu może się stać..
 
Dziękuje za wyczerpująca odpowiedz [emoji8][emoji8]

Super ze miło spędzacie czas, przez chwile myslalam że to taki wyjazd bez dzieci, tez by było miło [emoji6]



U nas praktycznie tylko blw i powiem ci warto było- wprawdzie moi rodzice patrzyli z przerażeniem jak syn sam jadł zupę i spagetti (po posiłku on i krzesełko ładowało pod prysznicem, btw polecam krzesełko z ikea całe plastikowe łatwe do umycia) ale teraz sa pod wrażeniem, syn 1,5 roku a sam wszystko je, rosół z makaronem, jajko na miękko itp



Olej siostrę. Jeszcze jej podejście że ciąża "zrujnuje" jej figurę. Phi!!!
Po pierwsze jak masz ochotę to jedz frytki na każdy posiłek, dziecku zdrowia nie zniszczysz, a po drugie mnóstwo kobiet po ciazy wyglada dużo lepiej niz przed! I Ty jej to udowodnisz! [emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Mysmy nie mieli blw ale corka tez ogarnela szybko temat lyzki i widelca..tyle ze ja jej nie zabranialam nigdy probowac jak chciala cos sama robic..nie lubie takiej nadgorliwosci "bo sie pobrudzi" i potem dziecko nie potrafi na 4 lata jesc ani trzymac dobrze kredki w rece..

 
reklama
Do góry