Ale ona nie chodzi nie dmucha. Jej obecność jest praktycznie niewyczuwalna. Moja np mówiła mojemu mężowi co ma robić, kiedy mi wodę podawać , jak mnie trzymać i tak dalej. W takim stresie zapomina się o rzeczach ze szkoły. Nasza byłam przy nas cały czas, ale ja weszłam do szpitala z partymi, a na salę porodową z 10 cm rozwarciem. Jeśli trafiasz wcześniej ona całą intymność zostawia Wam, a tylko przychodzi od czasu do czasu na kontrolę rozwarcia, ktg itd.
PS. Kobieta w trakcie porodu zmienia swoje oblicze więc nie wiesz jak będziesz sie zachowywać. Ja na codzień jestem dość przytulasna, szczególnie w chorobie. Przy porodzie nikt nie mógł mnie dotykać nawet palcem. Ona to zauważyła szybko i pilnowała, żeby mąż wkraczał tylko wtedy kiedy jest to konieczne i kiedy ja nie stawiam oporu.