reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja 5 lat temu w ciągu 2 miesięcy nie zmieniając diety ani trybu życia przytyłam 15 kg. Próbowałam diet ćwiczeń nic nie pomagało. Nie mogłam na siebie patrzeć, przestałam wychodzić z domu, kupować ciuchy bo i tak we wszystkim wyglądałam źle. Trwało to około 2 lat w tym czasie zdiagnozowano mi hashimoto. Wyregulowałam hormony, dieta, ćwiczenia i wróciłam do formy. Ale było ciężko. Cały czas muszę się kontrolować bo wystarczy jeden weekend szleństwa i nawet 3 kg na plusie.
 
reklama
Ja 5 lat temu w ciągu 2 miesięcy nie zmieniając diety ani trybu życia przytyłam 15 kg. Próbowałam diet ćwiczeń nic nie pomagało. Nie mogłam na siebie patrzeć, przestałam wychodzić z domu, kupować ciuchy bo i tak we wszystkim wyglądałam źle. Trwało to około 2 lat w tym czasie zdiagnozowano mi hashimoto. Wyregulowałam hormony, dieta, ćwiczenia i wróciłam do formy. Ale było ciężko. Cały czas muszę się kontrolować bo wystarczy jeden weekend szleństwa i nawet 3 kg na plusie.
Dlatego wlasnie uwazam ze nie powinno sie generalizowac bo to krzywdzace... Ciesze sie ze Ci sie udalo to okielznac :)

oar8s65gmlqg37sx.png
 
Nie miałam w intencji zarzucać nikomu kłamstwa, ale jak nie znam kogoś to nie mogę się wypowiedzieć ze 100% pewnością na temat jego odzywiania nie znając szczegółów, nie dlatego że uważam że chce mnie oszukać tylko zwyczajnie nasze postrzeganie zdrowej diety może się różnić.

Dla mnie kurczak i rosół = samo białko i woda z tłuszczem, ze zdrowym odzywianiem nie ma nic wspólnego, bo gdzie błonnik, gdzie witaminy? Jak widać jest to subiektywne.

Wiadomo że nikt z nas nie rodzi się z całą wiedzą świata. Sama jeszcze dwa lata temu mialam nadwagę na granicy otyłości i nie miałam pojęcia co robię nie tak bo w moim odczuciu nie jadłam dużo i wydawało mi się ze wcale nie tak źle. Teraz wiem że byłam w błędzie. I dzielę się tym nie po to żeby kogoś obrażać i wytykać, tylko po to że ktoś może chcieć skorzystać z doświadczeń innych.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Dziewczyny nie ma co bić piany zaraz wszystkie będziemy wielorybkami :) zmierzyłam dzisiaj ciśnienie i wydaje się dość niskie 92/51 czy mam się niepokoić ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Takie luźne przemyślenia w temacie - my Polacy mamy tendencję do oceniania innych. Mówimy dużo o otyłych, a jednocześnie nie patrzymy na siebie, ze mamy np. krzywe zęby, brzydką cerę, czy nieświezy oddech po fajkach.

Spędziłam dużo czasu na kontraktach jakie moja firma realizowała w Skandynawii i Holandii i powiem Wam, że byłam w szoku jak bardzo tamtejsze społeczeństwo jest tolerancyjne.

Przykład Holandia - w każdym miasteczku, nawet największym zadupiu jest centrum sportowe. Ludzie biegają i jeżdżą na rowerach niezależnie od rozmiaru. Widziałam grubaska który się turlał na rolkach i mijający go przechodnie pozdrawiali go kciukiem do góry wyrażając swoją aprobatę. U nas zostałby wyśmiany "o grubas biegnie".. Tam nikt nikogo nie ocenia na punkcie wyglądu..

Skandynawia - Ci też mają prawdziwego pierdolca na punkcie sportu. W deszcze, śnieg, błoto zapitalają na rowerach do pracy. Spędziłam rok w Kopenhadze i nie mogłam się początkowo nadziwić tej skandynawskiej modzie na luzie. Np. zestaw - sukienka i trampki. Laski chodzą ubrane na luzie, u nas od razu byłyby komentarze, tam ludzie mają to gdzieś... Gruby, chudy, niski, wysoki, ładny, szczupły... nikt nie komentuje wyglądu innych.

I taki smaczek na koniec z naszego polskiego poletka. Koleżanka zwróciła mi uwagę, że jestem gruba (na wypadek jakbym lustra nie miała w domu heheh) i stwierdziła, że chyba czas na dietę. Ponieważ koleżance daleko do Miss Polonia odpowiedziałam jej tak samo szczerze:
"Ja jestem gruba, Ty brzydka..
Ja schudnę.. a Ty?"

I już więcej nie słyszałam głupich komentarzy:) Szczerość za szczerość... chyba się obraziła:)
Kochana teraz już jest tyle możliwości i metod , że nawet brzydka koleżanką może się stać piękna - operacje plastyczne, kwasy, botoksy, nitki, rzęsy i inne :) wystarczy włączyć TV.

A co do sportu otyłych to chyba nie jest do końca bezpieczny. Wydaje mi się, że są jakieś granice wagi od której można uprawiać sport. Stawy wysiadają Itd.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
Dziewczyny nie ma co bić piany zaraz wszystkie będziemy wielorybkami :) zmierzyłam dzisiaj ciśnienie i wydaje się dość niskie 92/51 czy mam się niepokoić ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja mam takie zawsze . [emoji4] a w najgorszych momentach mam 80/40 . Jak masz takie zawsze to olej to . Ale jak nagle ci spada to powiedz przy okazji lekarzowi bo może cię brać niedokrwistość[emoji6][emoji9] itp. Ale bez obaw raczej.

34bwyx8dkk6avua5.png
 
Właśnie nie wiem jakie mam zawsze, to znaczy jak nie byłam w ciąży to miałam raczej wyższe 110 /70 . Teraz w ciąży nie mierzyłem muszę powiedzieć mojemu lekarzowi on mi dalej nie mierzy ciśnienia


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny nie ma co bić piany zaraz wszystkie będziemy wielorybkami :) zmierzyłam dzisiaj ciśnienie i wydaje się dość niskie 92/51 czy mam się niepokoić ?


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Jak raz mi wyszło 90/60 to powiedziała że za niskie i kazała pić więcej wody.
Endo kazał jechac do lekarza jak będzie powyżej 130, a z niskim niewiem kiedy się powinno panikowac.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
 
Jak raz mi wyszło 90/60 to powiedziała że za niskie i kazała pić więcej wody.
Endo kazał jechac do lekarza jak będzie powyżej 130, a z niskim niewiem kiedy się powinno panikowac.

m3sxyx8dzur8ghzn.png
Należę do osób o niskim ciśnieniu zwykle 90-110 na 50-60 przez całą 1.ciążę przechodziłamz takim ciśnieniem i tylko czasami uslyszalam, że kawy powinnam się napić ;) w 2. mam to samo i nigdy nie słyszałam o dolnej granicy...

p19uyx8dakwwcbe2.png

l22ndf9hmlnkjp5l.png
 
reklama
Nie miałam w intencji zarzucać nikomu kłamstwa, ale jak nie znam kogoś to nie mogę się wypowiedzieć ze 100% pewnością na temat jego odzywiania nie znając szczegółów, nie dlatego że uważam że chce mnie oszukać tylko zwyczajnie nasze postrzeganie zdrowej diety może się różnić.

Dla mnie kurczak i rosół = samo białko i woda z tłuszczem, ze zdrowym odzywianiem nie ma nic wspólnego, bo gdzie błonnik, gdzie witaminy? Jak widać jest to subiektywne.

Wiadomo że nikt z nas nie rodzi się z całą wiedzą świata. Sama jeszcze dwa lata temu mialam nadwagę na granicy otyłości i nie miałam pojęcia co robię nie tak bo w moim odczuciu nie jadłam dużo i wydawało mi się ze wcale nie tak źle. Teraz wiem że byłam w błędzie. I dzielę się tym nie po to żeby kogoś obrażać i wytykać, tylko po to że ktoś może chcieć skorzystać z doświadczeń innych.

m3sxyx8dzur8ghzn.png

Ja też należę do tych z problemami wagowymi w gimnazjum ważyłam 75 kg przy wzroście 163 :/ ale brałam leki na sterydach od astmy od urodzenia noooo i wpierdzielałam jak głupia, aż lekarz powiedział mojej mamie czy chce żebym żyła, to wiele zmieniło w moim życiu schudłam wtedy 20 kg i zrozumiałam, że można stałam się atrakcyjna dla siebie i innnych teraz wiem, zę to podstawa dobrego samopoczucia... wiem też że będę borykała się ze zrzuceniem wagi po porodzie bo zawsze przybieram koło 20-25 kg :/ ale dam radę, bo będę się źle czuła ze sobą, mam kumpelkę fitneskę która bardzo mi pomogła po ostatniej ciąży może znowu mnie naprowadzi na dobre :( bo już zaczynam czuć się nie komfortowo, chyba, że zdążę sama się otrząsnąć i przestać wpierdzielać :)
 
Do góry