reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2017

Dokładnie. Nikgdy nie zrozumnę osób z otyłością.

f2w3skjoapwrgv7j.png

W Twoim wieku wyglądałam podobnie jak Ty... jeszcze dwa lata temu nosiłam rozmiar 38, biegałam w maratonach i wyglądałam tak:


A potem zachorowałam i dziś wyglądam jak wyglądam niestety...
Nie wrzucaj wszystkich otyłych do jednego worka bo to jest krzywdzące..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja w momencie zajscia w ciążę chodziłam 5 razy w tyg na siłownię i jadłam typowo ułożoną dietę. Byłam pewna że zacznę chodzić na jakieś zajęcia z piłką, rozciąganie. Że poprostu powoli odłóże ciężary i mordercze cardio a przejdę w inną formę aktywności. Pierwsza wizyty 6 tydzień ciąży. ciąża za mała, zero seksu, ruchu, skoków, biegów, ciężarów nic. Teraz już jest ok i nie ma przeciwwskazań mimo to ja się poprostu boje. I póki co nie wyobrażam sobie żadnych ćwiczeń. Moje cudne mięśnie i duży pośladki odeszły w zapomnienie... dosłownie już wgl nie widać że byłam wysportowana [emoji23] może po połówkowym się zdecyduje;)
Któraś jeszcze nie tyle z barku motywacji, a przez strach nie ćwiczy ?

w57vyx8dubspq12k.png

Przed ciążą co 2 dzien na siłownię chodziłam. W pierwszym trymestrze nie chciałam wlasnie bo się bałam. Dziecko jeszcze takie malutkie, większe ryzyko poronienia itd. Teraz powoli przymierzam sie do cwiczen ale w domu, cos znajde na yt i będę ćwiczyła zeby poród i powrót do formy fizycznej i psychicznej po porodzie byl łatwiejszy. Myślę że drugi trymestr najlepszy czas na jakiekolwiek cwiczenia, juz boboas silniejszy i jeszcze brzucha Nie mam co nie znaczy że sie szybciej nie męczę ale wszystko z umiarem i powinno byc ok



7v8r9jcg9vxigot5.png
 
Ja nikogo nigdzie nie wrzucam. Powiedziałam , ze nigdy nie spotkałam takiej osoby , która jest otyła a się nie objada.

f2w3skjoapwrgv7j.png

Napisałaś to co zacytowałam, ze nigdy nie zrozumiesz osób z otyłością. Ja parę lat temu tez takich osób nie rozumiałam... a teraz.. więc wiesz.. los bywa przewrotny i czasem edukacja przychodzi niespodziewanie :-)
 
Dziewczyny ja odkryłam na swoim przykładzie ze żadne głodówki ani diety cud tylko i wyłącznie zdrowe odżywianie. Ale nie na zasadzie jedna więcej marchewkę do obiadu tylko tak na ile się da maksymalnie.
Mam ponad 25kg mniej, cwiczylam tylko troszkę na początku, jem ilościowo dokładnie tyle samo tylko co innego. Na samej zamianie soków i napoji na wodę mineralną (bo wprowadzalam zmiany powoli co by nie mieć szoku na raz) i sporadyczna herbatę zjechalam 5kg.

Arya może u Ciebie rzeczywiście tak jest i jesteś tym wyjątkiem ktorym inni psują opinie. Niestety nie spotkałam się z tym osobiście, zawsze te osoby jedzą niezdrowo. Więc nie dziwne że ludzie przestają w to wierzyć, jak się spotyka ludzi, którzy mówią że to przez hormony a w biurku zapas batoników.

m3sxyx8dzur8ghzn.png

może u mnie rzeczywiście tak jest? Nie no na pewno kłamię [emoji23]

Poza tym nie przeszkadza wam jak chudzielec wcina kebaby, batoniki i pije colę? Taki sam śmietnik w środku ma...

No i trochę pokory wam życzę bo życie pisze różne scenariusze.

Ja kiedyś jak nie jadłam słodyczy, nie piłam alkoholu to potrafiłam chudnąc z dnia na dzien - niestety te czasy minęły. Dodam, że zachorowałam po porodzie, jedząc bardzo dietetycznie bo synek miał mega rewolucje gdy zjadlam cos poza rosołem i kurczakiem, spacerując dziennie po kilka godzin (u nas prawie jak w górach) pchając 17kg przed sobą (wozek plus dziecko) i karmiąc zaczęłam tyć momentalnie, gdy po kilku miesiącach udałam sie do lekarza wyniki miałam masakryczne - tak, że uregulowanie ich zajęło 2lata... i oczywiście, że zdarzyło mi się w tym czasie wypić drinka czy zjeść pizzę - ale generalnie odżywiam się zdrowo, świadomie, teraz wiadomo ciąża to na pewno przytyję, ale mam nadzieję, że pod kontrolą lekarza uda mi się wychamować rewolucję hormonalną po porodzie


7u223e3kwboc3bjp.png
 
reklama
Emka brawo! Laska na pierwszym i drugim zdjęciu:)

Ja nie jem słodyczy od... od nie pamiętam kiedy. Mąż triathlonista, ja maratonka i zawsze zdrowa dieta. Niestety życie pisze różne scenariusze i nawet nie chce mi się pisać, jak bezsilnie czułam się (czasem dalej czuję) kiedy zaczęłam tyć nie mogąc nic z tym zrobić, pomimo diety i biegania. Aż musiałam przestać biegać bo obciążałam stawy...
 
Do góry