reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

reklama
Ja dołączam do teamu nie lubię niezapowiedzianych wizyt. Pewnie dlatego, że to najczęściej teściowa. Bo nawet jak mieliśmy remont i jedno wielkie pobojowisko w domu i nic do jedzenia to wizyta brata z bratowa mi nie przeszkadzała. Moja przyjaciółka tez należy do grona „wpadaj kiedy chcesz”. Przed reszta czuje się po prostu głupio jak mam nieporządek czy nic na stole. Takie to podwójne standardy u mnie 😅
 
Myślicie, że mogę pic te zioła ojca sroki w dzień? Wszędzie napisane żeby pić wieczorem ale ja nie chcę wieczorem 😆 bo będę musiała siku wstawać 🙄 najlepiej by mi było koło południa, bo ja po godzinie 15 to już tylko woda, ewentualnie wino 😅
 
Dziś też coś widać 😳 ledwo co ale jest Zobacz załącznik 1540572
Nie takie lekko widać, tylko dobrze.
Tak tak, chociaż nawet jeśli, to ciekawe jaka moze byc, jak wczoraj była 1.65 😅
No około 10, nawet 20 obstawiam ✊✊🤞🤞
Stara🥰 to będzie CIONSZ🥰
To idziemy łeb w łeb, ja u siebie zaobserwowałam ze po
2/3 drinkach whisky nie ma skokow temperatury ale jak wjezdza wiecej to juz tak:) owulaki za to ma ciagle pozytywne…
No to oby u nas obu szczęśliwie 3.07 wysikały się 2 kreseczki jak u naszych koleżanek z ostatnich dni 😍😍😍😍

Co do wizyt, ja niezapowiedzianych też nie lubię, chyba że to sąsiedzi. Lubię mieć porządek gdy ktoś wpada i jakieś ciacho do kawy. I wystarczy mi choćby 1 godzina zapowiedzenia się😉😁

My spędziliśmy super dzień nad jeziorem ze znajomymi, oni są bardzo fajni, ale ich dziecko - no z piekła rodem - to łagodne określenie. Nie słucha, robi na złość i co najgorsze nasz mały niestety był czasami celem. Mąż to już cisnienie miał takie, ze normalnie go pouczał, bo rodzice no oni masakra - już im ręce opadają. W szoku jestem, moim zdaniem, to nie jest normalne niezdyscyplinowane dziecko, tylko zaburzone🤷‍♀️🙆‍♀️ no a poza tym fajnie. Jezioro, słonca nie za dużo, grill... ogolny relaks
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry