Rozumiem o czym mówisz. Mnie dzieci cieszą, ale widok kobiet w ciąży trochę boli. Chociaż dzisiaj na spacerze miałam wrażenie, że co 3 kobieta, którą mijałam, jest w ciąży, to mnie nie ruszało. Udało mi się ułożyć trochę w głowie, zdystansować. I niestety wszystko znowu się posypało.
Jestem wdzięczna, że na Was trafiłam dziewczyny. Jestem z Wami chwilę, a czuję się z Wami bezpieczniej i spokojniej niż mogłabym to sobie wyobrazić. Myślę, że razem wszystkie damy radę. Dzisiaj miałam chwilę słabości, nie zdajecie sobie sprawy jak Wasza obecność przywróciła mi spokój. Gdyby komuś też było ciężko na serduszku to piszcie, na grupie, na priv. W naszej jedności siła