Co do ropiejącego oczka - my masowaliśmy tylko w kółeczko wewnętrzny kącik i pomogłoWłaśnie mówiła, żeby ściągać wzdłuż i zataczać kółeczko![]()
Powiem tak - u was przecież ten sam dzień urodzenia co u nas - pewnie też ten skok zawitał. U nas właśnie były paskudne 4 dni marudzenia gdzie nic nie pasowało, do tego kiepski sen. 6 dni marudności ogółem. W tych 4 były dwa gdzie nam wył po 17 bo chciał na raz jeść i spać, ale cycek co zwykle to był usypiacz uspokajacz nagle robił się o tej porze ble. A jak to mąż stwierdził - krzyk był gorszy niż przy szczepieniu. A spać nie bo jeść, jeść nie, bo spać. Nic nie pasowało - w wózku źle, na rękach źle, przy cycku źle. Pierwszego dnia poszła butla z moim mlekiem a drugiego karmiłam go jednocześnie bujając na stojącoNoo...bo moze byc i taki takmoj spokojny waćpan drze sie od rana do wieczora o WSZYSTKO juz z 4dzien
a no i w nocy byla dzika afera bo nie mogl za pierwszym razem zlapac cycusia,az maz sie wystraszyl i mowi ze tak to pierwszy raz go slyszy. Normalnie nie budzimy nikogo a dzis caly dom na nogach
![]()




A w ogóle - po 5 dniach pojawiła się w końcu kupa

