reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa

Właśnie mówiła, żeby ściągać wzdłuż i zataczać kółeczko 🙂
Co do ropiejącego oczka - my masowaliśmy tylko w kółeczko wewnętrzny kącik i pomogło :)

Noo...bo moze byc i taki tak🙈 moj spokojny waćpan drze sie od rana do wieczora o WSZYSTKO juz z 4dzien 🥴 a no i w nocy byla dzika afera bo nie mogl za pierwszym razem zlapac cycusia,az maz sie wystraszyl i mowi ze tak to pierwszy raz go slyszy. Normalnie nie budzimy nikogo a dzis caly dom na nogach 🙈
Powiem tak - u was przecież ten sam dzień urodzenia co u nas - pewnie też ten skok zawitał. U nas właśnie były paskudne 4 dni marudzenia gdzie nic nie pasowało, do tego kiepski sen. 6 dni marudności ogółem. W tych 4 były dwa gdzie nam wył po 17 bo chciał na raz jeść i spać, ale cycek co zwykle to był usypiacz uspokajacz nagle robił się o tej porze ble. A jak to mąż stwierdził - krzyk był gorszy niż przy szczepieniu. A spać nie bo jeść, jeść nie, bo spać. Nic nie pasowało - w wózku źle, na rękach źle, przy cycku źle. Pierwszego dnia poszła butla z moim mlekiem a drugiego karmiłam go jednocześnie bujając na stojąco 😂 Dwa dni wstecz mieliśmy taką noc, że nie spał od 0.30 do 5.30 i wstał o 6.30. Byłam jak zombie. Zwykle po usypianiu można go było spokojnie odłożyć i spał, ale nie przez te 4 ostatnie dni 😂 wczoraj na szczęście usnął sam w łóżeczku, dziś o dziwo sporo drzemek w dzień i teraz też sam właśnie usypia. Fakt, że jego czas spania przypadał na 21.30 a dziś dopiero pewnie zaśnie około 23, ale będzie szansa że pobudka nastąpi dopiero około 3 🙏🏼 chciałabym 😂

A w ogóle - po 5 dniach pojawiła się w końcu kupa 😂 bezboleśnie, bez płaczków i mało śluzowa, więc może moja dieta jest już dobra, a te krostki to trądzik 🙈
 
reklama
Hej . Jak u Was ? U nas raz lepiej raz gorzej ,środa,czwartek było znośnie . W czwartek wieczorem trochę krzyku,ale masaż brzuszka bardzo pomógł,mała się wyciszyła ,drzemnela i poszła kupa 💪
Wczoraj znowu dramat popołudniu już krzyk nie do uspokojenia . Znowu był masaż ,trochę wyciszył,ale nic nie poszło,btw brzuch wcale nie był jakiś twardy 🫣
Noce odpukac są ok. Idzie dość koło północy ale jak zaśnie to budzi się tylko na jedzenie i ładnie spowrotem zasypia . Dzisiaj od rana już przytulanie na ojcu .
Mamy mieć gości,bo przyjechała rodzina męża z Ameryki,goście spędzają mi sen z powiek...stresuje mnie to,bo się boje,se ona się uruchomi,a ja między kawa,herbata i rozmowa będę musiała ja uspokajać i jeszcze odpowiadać na milion pytań co jej jest 😏
Buzie smarujemy maścią od lekarza i powiem Wam,że widzę różnicę . Ma jeszcze sucha,ale już nie jak tarkę i nie tak krwiscie czerwone te plamy .
Zaczynam się obawiać,że żadne krople nam nie pomogą i to musi samo przejść...a ja muszę się oswoić z nową wizja naszego życia w krzyku i noszeniu 🤷😟
 
Dziewczyny które mają za sobą krzywą ( po połogu), karmiłyście dziecko przed badaniem? Tak pytanie idiotyczne ale poinformowano mnie żeby nie karmić bo to za duży wysiłek dla organizmu 🤯 No świetnie ale nie zostawię głodnego dziecka na ponad 3 h ( z dojazdami).
 
Dziewczyny które mają za sobą krzywą ( po połogu), karmiłyście dziecko przed badaniem? Tak pytanie idiotyczne ale poinformowano mnie żeby nie karmić bo to za duży wysiłek dla organizmu 🤯 No świetnie ale nie zostawię głodnego dziecka na ponad 3 h ( z dojazdami).
O sama się chętnie dowiem
 
Dziewczyny które mają za sobą krzywą ( po połogu), karmiłyście dziecko przed badaniem? Tak pytanie idiotyczne ale poinformowano mnie żeby nie karmić bo to za duży wysiłek dla organizmu 🤯 No świetnie ale nie zostawię głodnego dziecka na ponad 3 h ( z dojazdami).

Ja nie robilam, ale na pewno takich glupot bym nie sluchala. Dziecko potrzebuje jesc i nie uwazam karmienia jako wysilek, a naturalny rytm, ktory istnieje od wiekow i jakos nikt z tym problemow nie miewa. Nie sluchaj :-)
 
Ja nie robilam, ale na pewno takich glupot bym nie sluchala. Dziecko potrzebuje jesc i nie uwazam karmienia jako wysilek, a naturalny rytm, ktory istnieje od wiekow i jakos nikt z tym problemow nie miewa. Nie sluchaj :-)
Dzięki!!
Bardziej mnie martwi słód jęczmienny który stanowi podstawę diety 🙈🙈
A córcię nakarmię jak zawsze ❤️
 
Hej . Jak u Was ? U nas raz lepiej raz gorzej ,środa,czwartek było znośnie . W czwartek wieczorem trochę krzyku,ale masaż brzuszka bardzo pomógł,mała się wyciszyła ,drzemnela i poszła kupa 💪
Wczoraj znowu dramat popołudniu już krzyk nie do uspokojenia . Znowu był masaż ,trochę wyciszył,ale nic nie poszło,btw brzuch wcale nie był jakiś twardy 🫣
Noce odpukac są ok. Idzie dość koło północy ale jak zaśnie to budzi się tylko na jedzenie i ładnie spowrotem zasypia . Dzisiaj od rana już przytulanie na ojcu .
Mamy mieć gości,bo przyjechała rodzina męża z Ameryki,goście spędzają mi sen z powiek...stresuje mnie to,bo się boje,se ona się uruchomi,a ja między kawa,herbata i rozmowa będę musiała ja uspokajać i jeszcze odpowiadać na milion pytań co jej jest 😏
Buzie smarujemy maścią od lekarza i powiem Wam,że widzę różnicę . Ma jeszcze sucha,ale już nie jak tarkę i nie tak krwiscie czerwone te plamy .
Zaczynam się obawiać,że żadne krople nam nie pomogą i to musi samo przejść...a ja muszę się oswoić z nową wizja naszego życia w krzyku i noszeniu 🤷😟

U mnie byly siostrzenice (sztuk 2) jak mlody mial okolo 11tygodni i byl to kiepski czas. Nie powtorzylabym tego teraz z perspektywy czasu,bo meczylam sie ja i dziecko. Za duzo bodzcow ktorych na codzien nie ma, za glosno i ogolnie wszystkiego ...'za'.

A co do brzuszka to niestety taka prawda, musi dojrzec uklad pokarmowy. Pamietam ze ze starszakiem liczylam ze w magicznym 4 mscu mina bole brzuszka. Minely w 6🤦‍♀️
 
Mojemu chrześniakowi też minęło dopiero po 6 miesiącu 🤷
Ja się zrobiłam w ogóle strasznie dzika,wszyscy odwiedzający w ilości powyżej dwóch osób naraz mnie stresują i powodują nerwicę natręctw,że jest za głośno ,inaczej i Marysia źle się przez to czuję i potem wszyscy to odczujemy wieczorem 🙈
Z wyjść wychodzimy do lekarzy albo na podwórko ,raz byliśmy u moich rodziców ,było spoko. Nie chcę też nauczyć jej być w jednym pokoju ,bo potem boje się,że mąż pojedzie,a ja nie ruszę się kompletnie nigdzie,bo wszystko będzie dla niej nowe i potem będzie krzyk.
 
Co do ropiejącego oczka - my masowaliśmy tylko w kółeczko wewnętrzny kącik i pomogło :)


Powiem tak - u was przecież ten sam dzień urodzenia co u nas - pewnie też ten skok zawitał. U nas właśnie były paskudne 4 dni marudzenia gdzie nic nie pasowało, do tego kiepski sen. 6 dni marudności ogółem. W tych 4 były dwa gdzie nam wył po 17 bo chciał na raz jeść i spać, ale cycek co zwykle to był usypiacz uspokajacz nagle robił się o tej porze ble. A jak to mąż stwierdził - krzyk był gorszy niż przy szczepieniu. A spać nie bo jeść, jeść nie, bo spać. Nic nie pasowało - w wózku źle, na rękach źle, przy cycku źle. Pierwszego dnia poszła butla z moim mlekiem a drugiego karmiłam go jednocześnie bujając na stojąco 😂 Dwa dni wstecz mieliśmy taką noc, że nie spał od 0.30 do 5.30 i wstał o 6.30. Byłam jak zombie. Zwykle po usypianiu można go było spokojnie odłożyć i spał, ale nie przez te 4 ostatnie dni 😂 wczoraj na szczęście usnął sam w łóżeczku, dziś o dziwo sporo drzemek w dzień i teraz też sam właśnie usypia. Fakt, że jego czas spania przypadał na 21.30 a dziś dopiero pewnie zaśnie około 23, ale będzie szansa że pobudka nastąpi dopiero około 3 🙏🏼 chciałabym 😂

A w ogóle - po 5 dniach pojawiła się w końcu kupa 😂 bezboleśnie, bez płaczków i mało śluzowa, więc może moja dieta jest już dobra, a te krostki to trądzik 🙈

Jeny ta przerwa nocna brzmi najgorzej, bo reszte da sie ogarnac, ale bez snu to ani rusz.

Moj maly to wiesiadło i przytulak wiec tak mijaja nam dni. W chuscie lub na rekach 🤦‍♀️

Tez nie mamy kupki codziennie, buuu:-)
 
reklama
U mnie byly siostrzenice (sztuk 2) jak mlody mial okolo 11tygodni i byl to kiepski czas. Nie powtorzylabym tego teraz z perspektywy czasu,bo meczylam sie ja i dziecko. Za duzo bodzcow ktorych na codzien nie ma, za glosno i ogolnie wszystkiego ...'za'.

A co do brzuszka to niestety taka prawda, musi dojrzec uklad pokarmowy. Pamietam ze ze starszakiem liczylam ze w magicznym 4 mscu mina bole brzuszka. Minely w 6🤦‍♀️
U nas też u starszego problemy zniknęły około 6 msc 🙄teraz też trochę dokucza nam brzuszek, ale trochę masażu, nóżki do góry i do dołu i wychodzi kupa🙈
 
Do góry