kaska76
Czerwcowa Mama 2009
Wiecie co dziś popełniłam?
Kebaba!
Pysznego, soczystego wielkiego kebaba (z pastą czosnkową i duuuużą ilością sosów)
Jak by tego było mało, to zjadłam jeszcze od męża parę gryzów z drugiego a potem mąż kupił sobie loda w czekoladzie i też nie omieszkałam kilka razy spróbować
Najważniejsze że zmieściłam się w normie Co prawda z minimalnym zapasem (137) ale zawsze :-)
Tyle że teraz (a kebab został był wciągnięty o 16:30 :-)) jest godzina 21:45 a ja nie jestem w ogóle głodna I nawet nie wiem czy zjem kolację, bo nic mi się nie chce
Ja też czasami jem kebaba, ale bez pieczywa i frytek, tylko z surówkami i cukier zawsze mam w normie :-) Strasznie się z tego cieszę, bo lubię kebaby od czasu do czasu zjeść :-)