reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Mi jednoznacznie nie odpowiedzieli co był oprzyczyną wczesnego porodu, ale nic mi nie było oprócz tej cukrzycy.. Nie brałam insuliny, ale ledwo tego uniknęłam. bobas jest zdrowy na szczęście. Mimo wszystko dzięki za odp. dużo mi pomogłaś IZA:tak:
 
reklama
Dzieki kobitki... pocieszyłyscie mnie. Z tymi ketonami to rzeczywiscie mogłam zasłuzyc, bo byłam na szkole rodzenia i przeskoczyłam jeden posiłek a potem o 21 zjadłam kanapkę z serkiem białym a o 22 wypiłam 0% kefir...
Kolezanka mnie pocieszyla, ze miala 500 cholesterol w ciazy, ale ona to ma problemy z nerkami straszne a i tak przezyla, urodzila i jest ok.
No to juz będę mogła spać :-) A dzisiaj o 21 najem się sera ale żółtego chudego i go będę trawić całą noc jak wąż...zobaczymy jak cukier rano...
 
Dzieki kobitki... pocieszyłyscie mnie. Z tymi ketonami to rzeczywiscie mogłam zasłuzyc, bo byłam na szkole rodzenia i przeskoczyłam jeden posiłek a potem o 21 zjadłam kanapkę z serkiem białym a o 22 wypiłam 0% kefir...
Kolezanka mnie pocieszyla, ze miala 500 cholesterol w ciazy, ale ona to ma problemy z nerkami straszne a i tak przezyla, urodzila i jest ok.
No to juz będę mogła spać :-) A dzisiaj o 21 najem się sera ale żółtego chudego i go będę trawić całą noc jak wąż...zobaczymy jak cukier rano...
bardzo ładnie - serek zółty.. a chlebek doda mu weglowodanów :tak: ser ma dużo tłusczu, który weglowodanom chlebkowym żywot przedłuży
 
Właśnie pokłóciłam się z mężem (zapomniał pin do swojej karty i oczywiście moja wina) dobrze, że chociaż poranny cukier ok bo 78:-).

kerna cześć, z tego co mówiła moja pani diabetolog stosowanie diety choćby bardzo rygorystycznej od początku ciąży nie daje gwarancji na uniknięcie cukrzycy ciążowej. Jak z trzustką jest coś nie tak to nie poradzimy. Ja w poprzedniej ciąży miałam cukrzycę i teraz też:-:)wściekła/y: podobno często się to powtarza choć nie ma reguły. Siostra mojego męża ma piątkę dzieci i tylko z jednym, z trzecim zmagała się z cukrzyca a w pozostałych ciążach spokój. Może Może u Ciebie też sie to nie powtórzy za co trzymam kciuki i pozdrawiam.

Kuroslaw jak dzisiaj Twoje ketony? a co do wyników innych badań to masz podobnie jak ja i mój gin powiedział, że nie ma powodów do paniki bo w ciąży cały organizm kobiety jest rozregulowany i 6 tygodni po porodzie mam powtórzyć te badania i wtedy wszystko powinno wrócić do normy. Będziesz żyła!:-) Tymi spadkami to nym się też nie przejmowała bo mi one też sie zdarzają.

gabrielka1308 jak się dzisiaj czujesz? mam nadzieję, że juz lepiej? Wydaję mi sie, że powinnaś dużo odpoczywać. A jaki masz glukometr? Większość z nas ma accu check active i wszystkie go sobie chwalimy.

Mam nadzieję, że któraś z dziewczyn dzisiaj na porodówce?:-D;-)
 
IzaBK: ty to zawzięta jesteś, żeby na tą porodówkę nie jechać, co? przyznaj się :-)

Moje cukry dzisiaj od rana wynagradzają mi wczorajsze wyniki. Na czczo 84, po śniadaniu 117. Ale nie mam jeszcze tych pasków ketonowych, bo do lekarza dopiero w tym tygodniu idę. Liczę na to, że Deskowy z serem żółtym dał kopa w nocy i ketony magicznie zniknęły :-). Poza tym, może to kwestia ogólnego samopoczucia, bo dzisiaj jestem wyspana, a wczoraj całą noc sie turlałam po łóżku i chyba z 4 godziny spałam...

Wczoraj z pewną dozą niepewności zjadłam sushi, ale robione w domu, więc bez dodatku cukru itp. za to wegetariańskie ;-) czyli z surową marchewką, kiszonym ogórkiem i paskami omletu i cukier po godzinie był 139.
 
Iza uparta ta Twoja niunia. :tak:;-) A swoją droga ciekawe jak reszta.

Byłam dzisiaj w Biedronce (nareszcie mogłam się na chwilę wyrwać sama:tak:) i kupiłam małemu fajny welurowy komplecik, spodenki i bluzeczka za 20zł. Czy któraś z was tez kupowała z tej serii? Kupiłam też grzebyk i szczoteczkę. Nie mogłam się oprzeć. Dzień kiepsko się zaczął ale teraz jest dobrze. Żadnych skurczy i cukry idealne. Mały jest dzisiaj bardzo aktywny, aż moi panowie nie mogli się nadziwić jak falował mi brzuch. Co chwilę pytali czy oby nie boli.:-) Zmykam teraz na spacer bo u nas dzisiaj ładna pogoda. Może nie powinnam za dużo chodzić ale piętnascie min chyba nie zaszkodzi.

Kuroslaw jakie masz normy bo nie pamiętam? Ja mam godzine po jedzeniu do 140 więc właściwie się zmieściłaś. :tak: Proszę o dokładny przepis na to sushi.:-)

Carioca co u Ciebie? Jak malutka?
 
Kuroslaw jakie masz normy bo nie pamiętam? Ja mam godzine po jedzeniu do 140 więc właściwie się zmieściłaś. :tak: Proszę o dokładny przepis na to sushi.:-)

Ja też mam do 140 :-)
Przepis mam od koleżanki, która studiowała koreanistykę, więc to właściwie nie sushi tylko kimpab ;-) Potrzebne sa sprasowane algi, ryż albo ten specjalny do sushi albo jasminowy (tego uzyłam) albo każdy inny sypki, ogórki kiszone pokrojone w paski, marchewka pokrojona w paski i omlet z 2-3 jajek (zalezy ile tego chcesz zrobic) tez pokrojony w paski (mozesz dodac tez szynke).
Kładziesz arkusz z alg (najlepiej na czyms twardym i równym np desce do krojenia), na jednej połowie (wszerz, tej bliżej ciebie) nakładasz i ubijasz ryż, coby był zwarty i nie wylatywał, na środku ryżu po marchewce, ogórku i jajku wszerz po całej szerokości (ja lubie nawet po kilka sztuk wszystkiego kłaść :-)) i zaczynasz zwijać od siebie, dociskając, żeby było wszystko zwarte. Możesz palcyma albo z pomoca tej maty bambusowej do sushi. Potem tylko ostry nóż i tniesz w kawałki takiej wielkości żeby sie do buźki mieściły za jednym razem. Na koniec albo sobie doraźnie kazdy kawałek maczasz w sosie sojowym, albo jesz bez sosu, zależy czy posoliłaś ryż czy nie :-)

Ja mam dzisiaj dziwny dzień z tymi cukrami -sa podejrzanie niskie :cool2: Zjadłam na obiad dwa kawałki sernika domowego i dwie łyżeczki tortu z kremem + dla przyzwoitości pęczaka przyprawionego i po godzinie 102 a po dwóch 101!
Może Mały zlazł mi z trzustki, czy jak...:confused:
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny,
chciałabym do was dołączyć.
Jestem w 25 tc, przeszłam test przesiewowy z 50g glukozy, niestety wyniki kiepskie - po 1h - 173, na czczo w normie - 79. Robiłam w piątek test z 75g, wyniki będę mieć jutro. Lekarz już zarządził mi dietę (niestety w rodzinie mam przypadek cukrzycy, stąd ta ostrożność) i pomiary glukometrem. Poczytałam wasze forum i mniej więcej wiem co jeść, a czego unikać.
W piątek się tylko zrobiłam "na szaro", bo zjadłam na obiad talerz makaronu, razowego co prawda, z sosem pomidorowym i cukier po godzinie miałam 196, a po dwóch 166. Teraz już uważam i po godzinie miewam ok. 120 lub mniej...
 
reklama
Do góry